Dyskusja robi się coraz ciekawsza
Trochę mnie śmieszy porównywanie naszych lasów państwowych na których prowadzi się gospodarkę leśną do bezkresów Syberii, czy lasu naturalnego w Czarnogórze.
Nie da się tego porównać i tyle. Inny system, inna mentalność, inny status własności, wszystko inne.
Zgadzam się z Elwoodem, że chodzi o nie niszczenie przyrody. Ze Szparagiem, że jeśli sie bardzo chce to da się załatwić. Zgadzam się z tymi co lubią jeździć po lesie, bo choć sam rzadko to robię to też lubię, ale doświadczenie mam tylko na poligonach (choć to akurat przypadek).
Nie zgodze się z ludźmi którzy uważają, że im się należy "bo tak", którzy nie rozumieją dlaczego nie (a co gorsze nie chcą zrozumieć), ani inaczej podejść do tematu podając jako kontr argumenty kompletnie z dupy przykłady.
[jeśli listonoszowi i lekarzowi zaorasz ogródek to też się wk*rwi, nawet jeśli wcześniej będziesz się upierał, że Ci wolno, bo to tuż obok drogi głównej i zawsze tamtędy jeździłeś]
Leśnicy naprawdę nie są od tego by wyczekiwać offroadowych zapaleńców by im wydać zgodę na przejazd, ale jak się ich zapyta/poprosi to zgodę wyrazić mogą (ale nie muszą).