Czujniki...
 

Mam malutki problem :) i proszę o pomoc
Przy porannym ( choć nie tylko ) uruchamianiu silnika przy wysuniętej stopce silnik się nie uruchamia ( normalka), wciskam sprzęgło silnik się uruchamia, wszystko jest OK, ale przy wrzuconej jedynce i wciśnięciu sprzęgła już silnika nie mogę uruchomić...czy to też normalne? Ale jak juz silnik uruchomię, wrzucę jedynkę to silnik normalnie pracuje, nie gaśnie. Dzisiaj miałem nerwówkę na krzyżówce, bo mi silnik zgasł i nie mogłem go odpalić dopiero po znalezieniu luzu odpalił.
Czyżby czas wymienić czujnik przy dźwigni sprzęgła?

z tego co pamiętam u mnie w 07 tylko wysunięcie stopki na biegu unieruchania silnik i trzeba dać na luz. bez stopki kręci na biegu ze sprzęgłem i na luzie bez wciskania sprzęgła. na biegu bez sprzęgła nie próbowałem z oczywistych względów.

No własnie, u mnie na biegu ze sprzęgłem nie kręci
Tylko gdzie jest problem?

Na biegu bez sprzegla ze zlozona stopka nie kreci . Sprawdzone przy naprawie czujnika stopki.

"BEZ SPRZĘGŁA" - czyli przy wciśniętej manetce sprzęgła :)

nie wcisnieta klamka niedotykalem jej zadnym elementem ciala

ehhh z rana polska jezyk ciezka jezyk;)

Moim zdaniem czujnik sprzęgła :oldman:

Jeżeli czujnik sprzęgła to dlaczego silnik nie gaśnie przy włączaniu jedynki na uruchomionym silniku?

Czujnik sprzegla odcina prund na rozrusznik a nie na zaplon.
Tak wynika z mojej logiki, trzeba by sobie to rozrysowac w polaczeniu z czujnikami stopki i luzu i w zaleznosci co jest odcinane zaplon czy rozrusznik.

Czyli u mnie jest wszystko w porządku, nie mam się czym martwić.
Sorki za pytania ale... kto pyta nie błądzi :)