AT zgasła podczas jazdy.
 

Witam kolegów.

Przeszukałem forum ale nie znalazłem podobnego tematu.
Podczas ostatniej przejażdżki po wykonaniu około 50km, dojeżdżając na 2 biegu do ronda, moto zgasło (zapaliły się kontrolki i tyle - jakby ktoś zdjął całkowicie napięcie). Zdążyłem nacisnąć klamkę sprzęgła, zjechałem na bok i od razu odpaliłem bez problemu po czym wykonałem kolejne 50 km bez żadnej przygody. Podpowiedzcie proszę co to mogło być, co można podejrzewać. Wykluczam układ zasilania paliwa. Skłaniam się bardziej przy regulatorze (choć ładowanie cały czas 14,4 V) lub przy czujniku stopki bocznej.

Czy spotkał się któryś z kolegów z podobnym ,,psikusem'' ?

Posiadam zapasowy regler ale póki co nie podmieniam no bo wszystko pracuje prawidłowo. Czego mogą być to symptomy?

Luźna klema

To akurat sprawdziłem, wszystko doj...ne.

Ja miałem zle złożoną kostke od startera (czerwony przycisk z prawej strony kierownicy.kostka jest pod fitrem powietrza w at 07) i były takie same objawy.

Trampi mi takie cuda fundował.
Szukałem trochę - tzn do momentu kiedy mi całkowicie nie zdechł - winne u mnie były styki czegoś co od stacyjki odchodziło. Przeczyszczenie i potraktowanie kombinerkami (żeby docisnąć) pomogło - minęły 2 sezony, problemu nie ma.

U mnie zalałem karcherem czujnik od kosy i miałem taką akcję.:Thumbs_Down:

Dzięki za podpowiedzi, znam wymienione przez Was elementy, zajrzę po kolei do każdego z nich.

Postaw na centralce, odpal i kręć kierą oporowo - prawo lewo. Jak zgaśnie to wiesz gdzie szukać.

Sporadycznie u mnie występuje ten sam problem tyle że na wolnych obrotach. Silnik pracuje i cyk. Gaśnie z nienacka. Podejrzewam styki. Wczoraj zauważyłem brak świateł stopu. Powodem były zaśniedziale styki przy klamce. Stad moja diagnoza. Czyszczenie pomogło.

u mnie również czasami zdarza się ze na luzie zgaśnie, trzeba będzie poszukać przyczyny.