08.01.2024, 10:03 | #51 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
No widzisz, a nas od tej drogi odwiódł opis w przewodniku, że straszny hardkor offroadowy
Znaczy - nie nas, tylko mnie i mojego Gertruda na szosowych oponkach.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
08.01.2024, 11:05 | #52 |
Naród tam kamperami sunie. Wysłałem Rafowi film. Jak sobie siądniecie w fotelu z winkiem i obejrzycie to jakbyście tam byli.
Będę tam w czerwcu to specjalnie dla Ciebie napstrykam fotek. Łukasz to jest zdjęcie z drogi przez przełęcz Coll de Cabus. Zagadza się? |
|
08.01.2024, 11:06 | #53 | |
Cytat:
Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka
__________________
Pozdrawiam, łajza na Crf110 |
||
08.01.2024, 11:09 | #54 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Eh, te niemieckie przewodniki
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
08.01.2024, 11:17 | #55 |
Jak kto u Niemców. Ale jest w tej knidze kilka ładnych tras.
|
|
13.01.2024, 19:06 | #56 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
Online: 7 miesiące 1 tydzień 1 dzień 9 godz 22 min 17 s
|
Samiuśkim rankiem, o dziewiątej idziemy do restauracji hotelowej na śniadanie. Tam do naszego stolika podchodzi jakiś facet i mówi cześć. Tak poznaliśmy Marka, który jak się okazało jest tutaj właścicielem. Porozmawialiśmy dłuższą chwilę o żuciu w tej części Hiszpanii, o tym że jak 20 lat temu tam przyjechał, to jeszcze w okolicznych górach w zimie był śnieg, o problemach z wodą, ale także o pasjach Marka jakimi są rowery górskie i trochę motocykle.
Po śniadaniu pakujemy cały majdan i jedziemy już na ostatni nocleg, gdzie również zostawiamy motocykle. W sumie mamy około 160 km, nie musimy się śpieszyć. Jedziemy dalej główną N260 do Alp, przez które już przejeżdżaliśmy, a za miasteczkiem skręcamy w bardzo widokową GIV 4082 Robi się chłodno, na samej przełęczy przechodzą chmury i jest chyba +12 W oddali widać jadącego kampera(jakieś stare Dukato czy coś), gdy do mnie dojeżdża wypluwa cały płyn chłodniczy Ładnie tutaj, takie Bieszczady w skali makro Minutę później przechodzi kolejna chmura Zjeżdżamy niżej, niestety robi się znowu coraz cieplej Wpadamy jeszcze raz do Olotu, w Supermerkado robimy zakupy szynki, sera i wina. Nie pakujemy się do centrum, tylko opłotkami wyjeżdżamy w stronę Sant Esteve d'en Bas. Gdzieś po drodze jemy jakąś Pangę, czy coś. W hotelu lotniskowym w Gironie meldujemy się około 16, szybko się przebieramy i anektujemy 2 leżaki na basenie. A pod wieczór pomagamy Mateuszowi zapakować motocykle do ciężarówki. |
14.01.2024, 12:05 | #57 |
Zarejestrowany: May 2014
Miasto: warszawa / siedlce
Posty: 370
Motocykl: RD03
Online: 1 tydzień 3 dni 11 godz 18 min 33 s
|
ale ładne foty nacykaliście !
|
14.01.2024, 20:59 | #58 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
Przydałoby się jakieś choć mizerne podsumowanie tego emeryckiego wyjazdu.
Było krótko, zaledwie tydzień, mamy jednak usprawiedliwienie: po raz pierwszy zostawialiśmy dziecię w rękach babć (wszystkie 3 sztuki przeżyły). Bardzo chwalimy sobie transport ciężarówką, korzystaliśmy kolejny raz. Jest mega wygodnie, bezpiecznie, no i ze 4 dni oszczędzone. Nie jest natomiast tanio Mateusza polecamy z czystym sumieniem, jesteśmy pod wrażeniem jego sumienności i zorganizowania. Na miejscu zrobiliśmy zaledwie 1400 km, bo naszym celem nie była droga, a delektowanie się czasem wolnym i krajobrazami Pireneje są re-we-la-cyj-ne i na pewno trzeba tam wrócić. Fajne jest to, że mimo sezonu na bocznych drogach mogliśmy poczuć się naprawdę sami. Mogę tylko się domyślać, jaki świetny jest pirenejski odcinek TETu. Może kiedyś? Co do cen: wszystkie noclegi załatwiałam via booking.com, koszty były ok. 280-300 zł/pokój 2 .os. paliwo 1,7 - 1,8 euro/litr Podsumowując: polecamy! PS. W zasadzie większość ekipy z tego transportu była jeszcze bardziej emerycka, bo jechali po Pirenejach wycieczką zorganizowaną I przywitali nas na miejscu zbiórki słowami: "a to wy szliście poboczem drogi z lotniska? Zastanawialiśmy się, co to za wariaci" No przecież to były góra ze 2 kilometry!
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
17.01.2024, 23:30 | #59 |
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: ? nie Wieś kole Bełchatowa
Posty: 508
Motocykl: RD07a
Przebieg: 50500
Online: 2 miesiące 2 dni 3 godz 29 min 15 s
|
Dzięki Relacyja jak zawsze zacna , echhh brakuje ich na forumie bardzo.
Te wszystkie kamienne domy + ceramika na dachu bardzo mi sie podobają, siakaś taka budowlana esencja dla mnie. Pewnie w nasxym klimacie by to nie robiło , ale wygląda ślicznie. |
18.01.2024, 11:25 | #60 |
Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 9 min 57 s
|
[pomarudzę]
a piszącym bardzo brakuje motywacji/komentarzy/info, że ktoś to w ogóle czyta...
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
TEee(T) - "a w Krużewnikach byl?" czyli jak zawsze - miało być inaczej. | mirkoslawski | Polska | 12 | 14.01.2020 08:01 |
O Damie w Kirgistanie, czyli Azja Centralna lipiec 2013 | kowal73 | Trochę dalej | 37 | 19.09.2013 16:44 |
Chłodno | Kupek | Układ chlodzenia | 11 | 14.11.2012 21:25 |
Coś z innej beczki czyli na rowerze do Danii. ;-) [Lipiec 2010] | Wójcik | Trochę dalej | 31 | 10.08.2010 01:27 |