Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24.02.2020, 14:20   #1
wojtekk
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Możesz podrzucić proszę namiary na nocleg ?
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.02.2020, 15:40   #2
ZmotocyklemnaTy
 
ZmotocyklemnaTy's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2019
Posty: 45
Motocykl: CRF1100 DCT
ZmotocyklemnaTy jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 21 godz 32 min 5 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał wojtekk Zobacz post
Możesz podrzucić proszę namiary na nocleg ?
https://www.hausholzknecht.at/
to prywatny dom z małym i dużym apartamentem
przemili właściciele

Ostatnio edytowane przez ZmotocyklemnaTy : 24.02.2020 o 17:48 Powód: błąd w podanym linku
ZmotocyklemnaTy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.02.2020, 16:41   #3
wojtekk
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał ZmotocyklemnaTy Zobacz post
https://www.hausholzknecht.at/t
to prywatny dom z małym i dużym apartamentem
przemili właściciele
Dzięki!
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.02.2020, 17:48   #4
ZmotocyklemnaTy
 
ZmotocyklemnaTy's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2019
Posty: 45
Motocykl: CRF1100 DCT
ZmotocyklemnaTy jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 21 godz 32 min 5 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał wojtekk Zobacz post
Dzięki!
prawidłowy link
przepraszam za pomyłkę
https://www.hausholzknecht.at/
ZmotocyklemnaTy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2020, 16:41   #5
ArtiZet
 
ArtiZet's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: akalicy stolicy
Posty: 3,400
Motocykl: XRV650
Przebieg: 90+
ArtiZet jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 2 tygodni 4 dni 14 godz 17 min 39 s
Domyślnie

W piątek wróciłem z Tylicza- droga z Warszawy ok 6,5 h z postojem na MCDonald.
Dłuży się niemiłosiernie
Warunki na stokach zróżnicowane- od b. dobrych rano po nocnym ratrakowaniu i przymrozku do trudnych po południu kiedy przygrzało slonko i na rozjeżdżonym stoku powstawały muldy,

Dzieciaki oddałem do szkółki Kubusia Puchatka w TYLICZ.SKI gdzie w niewielkich grupach pod okiem instruktórów uczyły sie jazdy i b. im sie tam podobało jak również nam jeśli chodzi o organizację.
Niestety czwartego dnia kursu starsza córka przewróciła sie na stoku w efekcie czego zerwała więzadło boczne
Niestety to zakończyło nasz udany do tamtej pory wyjazd.
Jestem rozbity, bo nie wiem jak mogło do tego dojść pod okiem instruktora; jestem w dodatku zły na siebie, bo o ile zawsze na wakacje zorganizowane wykupowałem dodatkowe ubezpieczenie to teraz nawet o tym nie pomyślałem...
ArtiZet jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2020, 16:54   #6
wojtekk
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

O choler. Zdrowia !
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2020, 17:28   #7
JarekO

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Ostrów Mazowiecka
Posty: 1,514
Motocykl: nie mam AT jeszcze
JarekO jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 16 godz 21 min 29 s
Domyślnie

Arti - swojego dałem do szkółki na półkolonie. Glebił co jakiś czas. Pod okiem instruktora. Tego się nie uniknie. Zdrowia!

Wszyscy uczestnicy szkolenia mieli w cenie ubezpieczenie. Może też w Twoim przypadku było?
JarekO jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2020, 18:28   #8
Danny
Moderator
 
Danny's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2019
Miasto: Trójmiasto
Posty: 1,432
Motocykl: CRF1000D, CRF300L
Przebieg: 65k+25k
Danny jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 18 godz 5 min 26 s
Domyślnie

Arti,
Kilka lat temu w Kitzbuhel, w piękny słoneczny dzień, na wypłaszczeniu na niebieskiej trasie, w moją małżonkę wjechał rozpędzony dryblas. Był to drugi dzień naszego sylwestrowego wyjazdu. Żona zawsze jeździła przodem, ja za nią żeby ją ubezpieczać gdyż ma bardzo dużo do stracenia - po korekcie skoliozy ma kilka kręgów lędźwiowych usztywnionych stalowymi implantami. Całość odbyła się w mgnieniu oka, usłyszałem tylko narastający szum, potem "aaaa", gość jak kręgle skosił najpierw mnie a potem moją żonę. Spierdolił wykorzystując moją nieuwagę kiedy klęczałem przy niej, przerażonej i wyjącej z bólu, trzymając ją za rękę i próbując szacować straty. Zero szans na odnalezienie go na kamerach - ubrany cały na czarno, żadnych znaków szczególnych.

Austriacki lekarz kazał jej stanąć na tą nogę i pytał czy czuje "niestabilność". Nie była w stanie tego ocenić, stwierdził że po 2 tygodniach będzie ok i odesłał z kwitkiem. Wyprawiłem ją do domu lotniczym transportem medycznym, w międzyczasie noga spuchła i wdała się zakrzepica. Na miejscu rezonans i diagnoza - zerwane ACL i ogólnie kolano jak po wybuchu granatu.

Przygotowanie do zabiegu rekonstrukcji trwało kilka tygodni, zabieg u uznanego specjalisty, kule odrzucone po tygodniu, kilkumiesięczna rehabilitacja żeby wrócić do pełnej sprawności, wszystkie koszty z własnej kieszeni. Ślady fizyczne - drobne blizny, gość się postarał ładnie związać ranę. Dolegliwości fizycznych na dzisiaj brak. Ślad na psychice niestety trwały - od tamtego czasu żona nie stała na nartach zjazdowych, 2-3 razy pośmigała po płaskim na biegówkach ale z tym zawsze jest problem w grupach w których jeździliśmy na narty. Narciarstwo które wspólnie uprawialiśmy to głównie turystyka, bez napinki na wyniki. Generalnie dużo nam to zdarzenie zabrało.

No dobra, ale do brzegu, czemu ja tutaj "urzekła mnie Twoja historia".

Miałem ubezpieczenie z mBanku, obejmujące amatorskie uprawianie narciarstwa. Bank skwapliwie powołał się na OWU, gdzie drobnym drukiem w wyłączeniach stało że refundacje nie dotyczą, oprócz kilkudziesięciu różnych atrakcji typu urwane palce, także następstw urazów skrętnych kolana (sic! ubezpiecznie turystyczne z amatorskim narciarstwem!). Ani na zabieg ani z NNW nie dostaliśmy ani grosza, pokryli tylko transport żony samolotem do domu. Odpuść sobie wyrzuty z powodu braku ubezpieczenia, jest ogromna szansa że niewiele by Wam dało.

Instruktorzy w Tyliczu to na pewno dobrzy fachowcy. To co spotkało Twoją córkę, podobnie jak w przypadku tej "naszej" kraksy, nie miało prawa się wydarzyć - ale czasem czort się uprze i tak rozda karty że go nie ograsz.

Jeśli noga boli i pozostaje nieruchoma to zwróćcie uwagę czy nie trzeba podawać heparyny żeby uniknąć ryzyka zakrzepicy.

Zakładam że Twoja córa jest już pod opieką dobrych specjalistów. Zobaczysz, nie później niż za kilka miesięcy, a miną szybko, będziecie już planować kolejny wyjazd na narty.

Zdrowia!
Danny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2020, 21:44   #9
luk2asz
 
luk2asz's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: KrK
Posty: 1,369
Motocykl: CRF1100
luk2asz jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 22 godz 53 min 48 s
Domyślnie

A tak przy okazji, może jest ktoś chętny na Francję 21-28 marca. Wyjazd samochodem z KrK, budżetowy. Mała klita na 4 osoby, żarcie własne ?
Może być Tignes lub La Plagne.
luk2asz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.05.2020, 10:46   #10
wojtekk
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

No to plany się zmieniają (nie tylko zimowe, podróż dookoła świata poszła w zapomnienie) Nasze skomasowanie zamówień na ski-passy przełożymy na czas, gdy będzie można podróżować.

Mam prośbę o radę: biegówki. Wiem, że kilku Kolegów jest biegłych w bieganiu na biegówkach

Mam nadzieję, że śnieg spadnie gdzieś w Polsce i będę z dzieciakami biegał. Nigdy w życiu tego nie robiłem. Prośby, pytania:

1) jaki sprzęt kupić na początek? Teraz dobry moment, duży wybór, a jeszcze popyt się nie zaczął (jak np. na przyczepy kampingowe, czy działki - ludzie wiedzą, że nie wyjadą za granicę).

Są różne modele nart, wiązań, butów - gubię się w tym a sprzedawca wszystko mi wciśnie.

NIe chodzi mi aby najtaniej, ale najlepiej.

NIe chcę zrazić dzieciaków i chcę ten moment wykorzystać na dodanie im kolejnej wiedzy sportowe (strasznie niesportowe to pokolenie i wina nas, rodziców). Taki rower zimą na śniegu

2) instruktor / nauczyciel w wawie okolicach. Polecicie coś?

3) polecicie miejsce na narty biegówki? Poza górami (będą tłumy). Myślę o Podlasiu, bieganie po oznaczonych szlakach rowerowych, których pełno. Miejsce odludne, fajne domki do wynajęcia.

Z góry dziękuję!
  Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Kto z Czarnuchów jeździ na trialu i ma ochotę na zabawę?;) Pirania Umawianie i propozycje wyjazdów 16 29.08.2018 08:59
Na co patrzec przy zakupie Trans Alpa? Tymon Inne - dyskusja ogólna 34 27.08.2015 09:05


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:31.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.