|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 1,224
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s
|
![]()
Myku szykuje nam taką afrykańska "Modę na sukces"
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 51 min 23 s
|
![]() ![]() O pogodzie i temperaturach dowiecie sie w nastepnych odcinkach ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 51 min 23 s
|
![]()
Przygotowania polegaly w sumie na wyposarzeniu motocykla.No moze kupilem sobie nowe buty Dainese Virunga D-Dry-
http://www.motorradkaufhaus.eu/produ...y-schwarz.html . Moze cos jeszcze,ale to motocykl pochlona najwiecej kasy i czasu. Namietnie odwiedzalem sklep http://www.touratech.de/new/main.php?sprache=1 co zreszta bedzie widac na zdjeciach.Do tego zaopatrzylem sie w dwie mapy Islandii,jedna firmy "Marco Polo",druga firmy "REISE KNOW-HOW w skali 1:425 000.Na miejscu wpadl mi w rece atlas samochodowy w skali 1:300 000.W sumie cale przygotowanie prowadzilem w oparciu o rady Dominika,ktory jest bardzo w temacie Lc8.Zaopatrzylem sie w zapas plynu hydraulicznego do sprzegla,jak i pompki sprzegla-spory wydatek,ale jak ta czesc zawiedzie to nie ma sie sprzegla i jazda przerwana.Do tego jak zwykle zapas srobek,narzedzia,tylne klocki hamulcowe.Ten wyjazd byl takze testem nowych kufrow aluminiowych http://www.berndtesch.de/. Przed wyjazdem samodzielnie wymienilem olej silnikowy http://www.gute-preise24.de/products...torraeder.html ,jak i wszystkie filtry oleju ![]() Aaaa..nie wolno zapomniec o Leonach! Ostatnio edytowane przez myku : 06.11.2009 o 20:56 |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
księgowy...
![]() |
![]()
Ja pierdziu, wziąłeś coś za reklamę, albo przysponsorowali trochę
![]() Mozna wziąć całą pompkę sprzęgła, ale mozna tylko same oringi, wychodzi grubo taniej ![]() Ale pisz Germanosie, pisz, moja relacja jeszcze czeka, aż się sam boję ![]() pozdr. Szykowałem zdjęcia do kalendarza, ta faszystowska blacha zasłania pół motocykla ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 51 min 23 s
|
![]()
Tak wiem,ale naprawde sie sprawdzila.Jak tylko skoncze pisac swoja bede sie dopominal twojej
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Józefin
Posty: 857
Motocykl: RD07a
Przebieg: 84000
![]() Online: 4 miesiące 1 dzień 13 godz 14 min 9 s
|
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Piękne ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: gdzie?
Posty: 131
Motocykl: ?? tak, to niewykluczone ale dokładnie to nie pamiętam
Przebieg: tak
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 dni 6 godz 31 min 52 s
|
![]()
No cóż Myku. Ja nie dołączę do chóru peanów. Jak dla mnie, to raczej słabo się popisaliście. Dla tak licznej ekipy utopienie motocykla w, z tego co widzę umiarkowanie trudnym brodzie, to chyba umiarkowany powód do dumy? Podobnie jak wożenie się po islandzkich "eFach" na szosowych oponach. Jak było na bazaltowym piachu?
__________________
#8 W podpisach nie warto pisać byle czego. Tylko same mądrości. #5 A jak się komu nudzi to niech sobie coś w Świątyni poczyta. |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 51 min 23 s
|
![]()
Masz oczywiscie pelna racje.Utopienie GS-a nie bylo wina motocykla,czy rzeki,a kierowcy.Radek wjechal do rzeki,jakby byla ona kaluza.Bez wziecia wzmianki na dno i prad.Nie byla to TA rzeka,tylko poprostu rzeka.Dlatego ja np,przejechalem ja ot tak,bez sprawdzania dna,czy jakims tam brodzeniu w ta i spowrotem.Co do Piotrka,bo pewnie o nim mowisz,to musze cie zaskoczyc.To ze byl na szosowkach,zupelnie o niczym nie swiadczylo.Chlopak swietnie sobie na nich radzil w naprawde wymagajacym terenie.Nie wspomne,ze nie jechal solo.Byla to zreszta ich podroz poslubna,wiec jak sie domyslam nie nastawiali sie na dzidowanie i jazdy efami.Jazda z nami umozliwila im wjechanie tam,gdzie pewnie sami nie zapedzaliby sie.A to,ze musielismy na nich co postoj troche poczekac,nic nam nie przeszkadzalo.Mysle,ze jakby mial cos typowo enduro,jechal sam no i mial owe brakujace kostki,ciezkobylo by za nim nadazyc.Dominik,ktorego jak wiem niektorzy znaja,mial dokladnie to samo zdanie.Poza tym na Islandie wybieralem sie tylko z Dominikiem.Spotkanie reszty grupy i wspolna jazda byla zupelnie nie planowana.Ale o tym jeszcze wspomne.
ps.Fajne foty porobiliscie i jak widze tez mieliscie pogode ![]() Ostatnio edytowane przez myku : 24.11.2009 o 22:25 |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
![]() Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: gdzie?
Posty: 131
Motocykl: ?? tak, to niewykluczone ale dokładnie to nie pamiętam
Przebieg: tak
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 dni 6 godz 31 min 52 s
|
![]() Cytat:
Ten tutaj, na F910: Na zdjęciu tego nie widać, ale w najgłębszym miejscu najpłytszego z możliwych przejazdów woda sięgała kanapy. Rozebraliśmy motocykl ze wszystkiego co się dało i praktycznie przenieśliśmy go przez rzekę po dnie której toczyły się powoli kamienie wielkości piłki do koszykówki. A ten z kolei: (to na F88) był strasznie rozjeżdżony przez samochody i autobusy, woda nie tak rwąca jak poprzednio, ale też głęboki, na środku, na wprost autobusu, miał chyba z półtora metra (autobus dooobrze zamoczył budę). Na szczęscie dało się go pokonać przepychając motocykl wzdłuż bystrza widocznego po prawej. Ale na wszelki wypadek bagaże przenieśliśmy podobnie jak poprzednio. Cytat:
a praktycznie cały rezerwat Krepptunga to taki i jeszcze gorszy syf (i wogóle uniknąć się piachu nie da) to nawet na ostrzejszych oponach niż szosówki było ciężko. I bieg, 4-5krpm i 5-10km/h. Motocykl cały czas pływa. Próbowałem z tym walczyć jakąś spectechniką ale ostatecznie doszedłem do tego, że na OeSach najlepsze rezultaty daje wbicie obu nóg w ziemię, żarliwe modły do wszystkich znanych i nieznanych Bogów i orka na pustyni. Pomogło, ale 60km jechaliśmy kilkanaście godzin. Eeee tam. Na Islandii poznaliśmy Rainera, Wiedeńczyka, który najpierw patrzył na nas jak na świrów (sami!? tutaj?! jesteście obłąkani?!) a potem samodzielnie przejechał część Sprengisandur, Landmannleid, F208 i jeszcze do tego woził się po jakichś nieoznaczonych drogach we Fiordach Zachodnich. Fakt, że doprowadził i siebie i Hondę do znacznego wyniszczenia, ale cóż - przygoda górą. A morał z tego taki - samodzielnie da się, byle z głową. A Rainer właśnie najgorzej nieodpowiednie opony przeklinał. Wierzyłem i wierzę mu. O pogodę w lipcu trochę łatwiej niż w czerwcu jednak. Nie narzekaliśmy
__________________
#8 W podpisach nie warto pisać byle czego. Tylko same mądrości. #5 A jak się komu nudzi to niech sobie coś w Świątyni poczyta. Ostatnio edytowane przez AdaM72 : 24.11.2009 o 23:21 |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 51 min 23 s
|
![]()
Hehe..Wiem o jakich rzekach mowisz.Dwa latka temu wracajac z Askji F88.Druga rzeka od 1-ki jest naprawde gleboka.1150adv wlasnie tam sie utopil,gdyz jazdziec tez przecenil swoje sily.Zamiast jechac polkolem jak znak pokazywal,posugerowal sie,ze wczesniejsza rzeczke przejechalem po prostej.Stanal do siodla w wodzie i HILFE,HILFE!!!Ta trzecia od 1-nki to pikus
Z ta mu sie jeszcze udalo,ale w nastepnej stana.Czysty brak wyobrazni.Pewnie,ze na zwyklych oponach da sie przejechac.Ale czasto przypomina to walke i niewiele jest tu przyjemnosci.Co do piachu,to mozna sie rozpisywac.Nalezy pamietac,ze jadac na Islandie jest sie raczej napakowanym.A to napewno nikomu nie pomaga.Ja teraz na F35 tez o malo co fiknalbym.Tempo bylo spore,ciezar tez i nagle pojawila sie lata piachu,ktora nie chciala miec konca.Tak wiec nie szlo wytracic predkosci i pomoc sobie nogami,a przyspieszajac,zaczalem skladac sie to w lewa to w prawa.Troche sie zagrzalem,ale na szczescie nie bylo gleby. ps.Ta rzeke na F910 nie mialem okazji zobaczyc,ale widzialem foty jak Piotrek przed nia stal i zdecydowanie zawracal.Jest tam naprawde gleboko.Moze w przyszlym roku bede mial okazje przez nia przejechac... Ostatnio edytowane przez myku : 25.11.2009 o 00:04 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Islandia | Bies13 | Kwestie różne, ale podróżne. | 3 | 18.10.2013 10:52 |
Islandia we wrześniu | bukowski | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 30.07.2012 23:13 |
season closing meeting, Hungary, 2009.10.23-2009.10.25. | Brasil | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 30 | 11.11.2009 20:52 |
Africa Twin meeting in Hungary, 2009.09.04. - 2009.09.06. | Brasil | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 26 | 11.11.2009 20:48 |