11.06.2009, 00:53 | #71 |
Autobanned.
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,225
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 4 godz 23 min 34 s
|
Regres
przypominam - jeśli posiadacie AC - uproszczona jest procedura. Likwidujecie z AC i inforumujecie własne TU aby udało się do TU sprawcy z tytułu jego OC jako regres. Oczywiście TU winno samo to zrobić, ale wskazane jest podanie sprawcy aby nie tracić zniżek.
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
11.06.2009, 00:58 | #72 | |
Autobanned.
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,225
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 4 godz 23 min 34 s
|
Cytat:
Wycdena taka a nie inna wynika z algoryutmu utraty wartości używanych w tych firmach. bezsens, ale co zrobić ...
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
|
11.06.2009, 09:36 | #74 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,040
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 3 dni 18 godz 2 min 24 s
|
Żeby dodać sprawie rumieńców powiem Wam, że właśnie z firmą Hestia pozostaję w konflikcie. W dniu 15 maja młodszy z moich szkodników wydachował Passatem. Było oczywiście AC na kwotę 21.000 zł. więc szkodę w tym samym dniu zgłosiłem. Pan rzeczoznawca na oględziny przyjechał po trzech dniach i uznał szkodę całkowitą /naprawa na poziomie 32.900 zł./ w związku z czym sprawa trafiła do wyliczenia ostatecznego. Z uwagi na fakt, że po tygodniu oczekiwania na info krew mnie zalała zadzwoniłem na infolinie gdzie dowiedziałem się, że rzeczoznawca ma do siedmiu dni roboczych na ostateczne wyliczenie szkody. Poczekałem i po około dwóch tygodniach dostałem wyliczenie z którego wynika, że wartość mojego samochodu przed wypadkiem wynosiła 16.600 zł. Kurwa !! krew mnie zalała bo za samochód /w 100% bezwypadkowy, sprowadzony osobiście od pierwszego „besitzera” z domu VW Passat 1999 rok 1.9 TDi 116 PS w wersji Comfortline + extra dodatki typu webasto czy system VW CarAudio/ niespełna dziewięć miesięcy temu dałem 5.200 EU + wszystkie opłaty od tej kwoty i transport razem jakieś 22-23 klocki licząc po starym kursie jurków. W odpowiedzi na wycene skleciłem pismo i wysłałem mailem. Oczywiście zwrotne info z treści którego wynikało, ze rzeczoznawca otrzymał szkodę do ponownej weryfikacji znowu otrzymałem po trzech dniach. Tak sobie teraz czekam i czekam, mija dokładnie 28 dzień od rzeczonej szkody, dzwonić do debili już siły nie mam ale liczę na to, że zaraz jak minie 30 dzień powiadomię rzecznika konsumentów oraz nadzór ubezpieczeniowy i tak chują dupe obrobie, że ich nagła krew zaleje.
PS. I Pierdolony debil, fachowiec od wyceny zapomniał na ten przykład policzyć naprawy dachu tzn. sam se matoł napisał, że przednie słupki trzeba prostować ale dach jego zdaniem należy zostawić w swej artystycznej bo zupełnie pojebanej formie. Kurwa !! Panowie nie dajmy się wychujać, mnie na kasie zależy jak każdemu ale krew oczami mi nie idzie więc debilom nie odpuszczę i jak trzeba będzie to przed oblicze Sądu Ostatecznego ich doprowadzę. Toż to Panie dzieju jest mistrzostwo świata !! moje auto było we wrześniu 2008 warte w/g wyceny ubezpieczyciela czyli tej samej Hestii 21.000 zł. / w końcu na tyle mi sami ustalili sumę ubezpieczenia/ a po 9 miesiącach straciło na wartości 21% czyli w skali roku około 30% . Takie rzeczy to chyba tylko w Erze !! w/g infa jakie dostałem od biegłego sądowego, który auto na moja prośbę oglądał utrata wartości tego typu pojazdu użytkowanego do celów prywatnych pomiędzy 8 a 10 rokiem licząc od daty produkcji nie powinna w żadnym razie wynieść więcej jak max15 % uwzględniając ponadnormatywny przebieg. W przypadku mojego samochodu oraz zmian obowiązujących cen na rynku /zmiana wartości kursu euro/ rzeczony Pan biegły stwierdził, iż pojazd utracił na wartości w skali roku około 8-10% czyli po dziewięciu miesiącach 8% licząc nawet od zawyżonej wartości. Ty co jeszcze nie przerabiali tematu odszkodowań wyjaśniam, że kwota odszkodowania przy szkodzie całkowitej jest najczęściej różnicą wartości pojazdu przez szkodą i pozostałością czyli tym ile pojazd jest wart w stanie rozjeb… Z uwagi na fakt, iż sprawa jest w toku nie będę publikował na forum treści korespondencji i wyceny jaką otrzymałem ale obiecuję, że po skończeniu tematu stosowne załączniki do postu podpięte zostaną – w końcu życie jest brutalne więc trzeba szukać okazji do uśmiechu a gwarantuję Wam, że lektura będzie zabawna i pouczająca. Ps. II Tych co mieli wątpliwą przyjemność poznania szkodników informuję, iz auto "naprawił" Łukaszek ale jak to ze szkodnikami bywa nic mu się nie stało /dwa kozły przez dach, upadek z około 15-20 metrowej skarpy i nawet paznokcia nikt nie złamał/ więc sprawę odszkodowania traktuję poniekąd chumorystycznie co wcale nie oznacza, że mało poważnie. PS. III Cena rynkowa ma znaczenie – poczytajcie OWU /ogólne warunki ubezpieczeń/ z których wynika, że co prawda wyceny dokonuje się na podstawie Eurotaxu lub InfoExperta ale w oparciu o realne wartości rynkowe oraz cechy indywidualne pojazdu. Co do głosów odnośnie kwalifikacji „wypadku” czy „kolizji” proponuje dać wypowiedzieć się fachowcom, których na forum jest co najmniej kilku a nie stulać głupoty w oparciu o wyczytane w sieci pierdoły /związek pomiędzy obecnością na miejscu zdarzenia drogowego karetki pogotowania z zakwalifikowaniem go jako wypadek drogowy w rozumieniu kodeksu karnego ma się tak jak pojawienie się zorzy polarnej do miesiączki u pingwinów cesarskich/ - bez urazy, po prostu chcąc komuś pomóc możemy niesprawdzonym info zaszkodzić – POZDRAWIAM i życzę cierpliwości oraz sukcesów w walce z „ruchającymi nas” instytucjami !! Przepraszam za "słownictwo" ale troszkę mnie poniosło Ostatnio edytowane przez Pawel_z_Jasla : 11.06.2009 o 09:40 |
11.06.2009, 11:11 | #75 |
Piast Kołodziej
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
|
Pawel, a propos rzeczo-znawcow.. kiedys 2 lata sie procesowalem z blacharzem, ktory zjebal naprawe powypadkowa. Auto bylo krzywe, mialo kilogramy szpachlli, zacieki lakieru etc. - jak znajde zapodam fotki. No to do rzeczoznawcy, a potem do sadu. Po prawie 2 latach powolano bieglego sadowego (na moj koszt oczywiscie, ponad 1k zl to bylo pare lat temu), ktory w ogole nie reagowal na moje uwagi podczas ogledzin. A potem napisal opinie, z ktorej przytocze jedno zdanie: "podluznica nie jest elementem nosnym samochodu"
Sad nie zgodzil sie na powolanie bieglego bardziej bieglego od tego pedala, ktory te w/w opinie wystawil, i sprawe przejeb***. Teraz dalbym polowe kasy, ktora wydalem na sadowanie sie jakiemus Czeczencowi/Ukraincowi i kazal odstrzelic blacharzowi lepetyne - byloby taniej. A tak stracilem kase na sady, bieglych, prawnikow etc., auto jako przedmiot sporu stalo 2 lata pod chmurka a to mu dobrze nie zrobilo, no i krzywe bylo - w efekcie sprzedalem je za symboliczne kilkaset zl. Od tego czasu nie wierze w sprawiedliwosc serwowana przez sady, ino egzekwuje co moje we wlasnym zakresie. PS. Sad (pani sedzina) jak sie nie zgodzila na drugiego bieglego to mi mowila, ze auto stare to i co mozna wiecej wymagac jesli chodzi o naprawe.. wqwiony zapytalem sie baby, czy jesli pojdzie do dentysty, i ten jej wypier*** jedynki jak zajacowi to tez bedzie zadowolona - bo przeciez jest stara i co tu wymagac.. chcieli mnie za obraze sadu karac na koniec, sq**ny |
11.06.2009, 11:43 | #76 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,763
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 5 godz 28 min 4 s
|
Niezłe...HIHIHIHI
|
11.06.2009, 11:47 | #77 |
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 154
Motocykl: RD07
Przebieg: 58000
Online: 2 dni 19 godz 7 min 3 s
|
No to, to mnie na kolana rzuciło
__________________
pozdrawiam, Konrad. |
11.06.2009, 12:57 | #78 |
Mam przerąbane :)
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: WTA
Posty: 1,656
Motocykl: RD07a
Przebieg: stoi
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 14 godz 55 min 9 s
|
Ty no tekst max!
I bardzo na miejscu chociaż w sądzie wysokim hehe Aż w robocie zarżałem ze śmiechu. Do Pawła - ty piany nie masz co toczyć bo to niewiele daje. Ja też się kiedyś do słuchawki naplułem nieźle i gówno mi to dało. Ktoś tu wcześniej dobrze napisał - na każde pismo od TU od razu odpowiedź, że się nie zgadzasz. A jak ci wyliczą wrak to zgodnie z prawem mają zasrany obowiązek ci przedstawić oferty kupna wraku. |
15.06.2009, 09:49 | #79 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
|
15.06.2009, 22:44 | #80 |
Jaki świeży jaki świeży ??
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,732
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 3 tygodni 11 godz 51 min 59 s
|
Rozmawiałem z kolegą i mówi że w Eurotax'sie posługują się przy wycenie jakimś algorytmem spadku cen, co ma niewiele wspólnego z rzeczywistą ceną rynkową. Z tego co mówił u niego w firmie radzą wziąć rzeczoznawcę, który nie korzysta z eurotaxu i z auditaxu ... jutro ma mi podać nazwę firmy, która może się tym zająć ...
__________________
Hubert |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wypadek | Evvil | Inne tematy | 49 | 24.09.2011 15:41 |