Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13.08.2009, 10:54   #1
deptul
 
deptul's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 1,224
Motocykl: RD07a
deptul jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s
Domyślnie

Co by nie mówić to chłopaki zrobili na mnie ogromne wrażenie.
Chłopcy dostali smycze, naklejki i wszystkie zapasy słodyczy, jakie mieliśmy, łącznie z żelaznym zapasem M&Msów germańskiego najeźdzcy. Musieliśmy dopilnować, żeby Myku je przekazał, bo w jego niemieckich oczach wyraźne było widać chęć ucieczki do lasu celem natychmiastowej konsumpcji. Kurnaa! W lesie niedźwiedź! – pewnie pomyślał Myku i przekazał słodycze.


Było coś w tej scenie, co łapało za serce. Dawno nie widziałem, żeby jakieś dzieciaki tak się cieszyły ze zwykłych słodyczy!
Trochę przypominali nas za młodzieńczych lat. Od rana do nocy na dworze. Może nieco brudni, ale szczęśliwi na maxa.
Ich wiedza na temat otaczającej przyrody wyrywała z butów. 10 letni chłopiec wie jak się nazywają przelatujące ptaki, wie co to za skały, wie, jakie ryby się tutaj łowi, wie co można a czego nie można jeść. Miałem wrażenie, że ten gość wie wszystko. Pokazali nam gdzie wybija źródło słodkiej wody. Widać je tylko w czasie odpływu bo normalnie jest pod wodą


Łzy stanęły nam w oczach jak przysłuchaliśmy się rozmowie, jaką ze sobą prowadzili. Chłopaki obiecywali sobie, że jak dorosną to wyjadą do Polski…
W pewnym momencie malcziki doszli do wniosku, że taż nam należy dać jakieś prezenty. Przynieśli suszone rozgwiazdy, ametysty i jakieś bardzo rzadko występujące kamienie, coś jakby sprasowana glina. Niestety nie pamiętam ich nazwy

W następnym odcinku dowiemy się co było celem mieszkańców Apatytów i gdzie warto pojechać jak nam źle
deptul jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2009, 11:43   #2
klanol
:O
 
klanol's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: warszawa
Posty: 684
Motocykl: RD07
Przebieg: 38000
Galeria: Zdjęcia
klanol jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 21 godz 25 min 16 s
Domyślnie



W następnym odcinku dowiemy się co było celem mieszkańców Apatytów[/quote]
Apatyt?
__________________
:O
klanol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2009, 11:42   #3
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
Domyślnie

Te niespotykane kamyczki oni nazywali ragulki. Deptul, najbardziej z nas cierpiałeś tego dnia, i fizycznie, a potem też psychicznie, po odwiedzeniu Apatytów...pozostawiam ten dzień Tobie...pisz, bo w ryj
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2009, 11:45   #4
klanol
:O
 
klanol's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: warszawa
Posty: 684
Motocykl: RD07
Przebieg: 38000
Galeria: Zdjęcia
klanol jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 21 godz 25 min 16 s
Domyślnie

A tak na prawdę to miasto powinno nazywać się apatia piękne okolice, niestety podeptane trochę butem przemysłu
__________________
:O
klanol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2009, 12:29   #5
felkowski
 
felkowski's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawka
Posty: 1,483
Motocykl: RD07a
Przebieg: 66666
Galeria: Zdjęcia
felkowski jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 21 godz 47 min 41 s
Domyślnie

Super, że piszecie o takich spotkaniach. W sumie takie spotkania z lokalesami potrafią być naprawde fajną stroną wyjazdu. Mam wrażenie, że im biedniejszych ludzi się spotyka tym milej się to potem wspomina. Chyba, że to specyfika wschodu ? Super się czyta proszę o jeszcze......
__________________
felkowski
sikanie z wiatrem to chodzenie na łatwizne
felkowski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2009, 15:13   #6
deptul
 
deptul's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 1,224
Motocykl: RD07a
deptul jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s
Domyślnie

Poranek to jakiś koszmar. Plecy tak bolą, że nie potrafię chodzić. W głowie milion myśli a wszystkie czarne… Łykam prochy. Po jakimś czasie zaczynają działać tłumiąc ból i uniemożliwiając zebranie myśli na dłużej niż na 0,00001s. Tego dnia skupiam całą swą moc Rycerza Jedi na dwóch rzeczach. Po pierwsze nie spać, po drugie nie zgubić tylnego światełka Bajrasza. Niby proste a wcale takie nie było...
Dzień wcześniej patrząc na mapę zastanawialiśmy się jak będzie w Apatytach… Miasteczko położone u podnóża najwyższych gór na Kolskim – Chibin. Tam musi być pięknie, bo w końcu gdzieś musi być. Co prawda jesteśmy już od jakiegoś czasu w Rosji i przestajemy dostrzegać wszechobecny syf, sterty śmieci i wątpliwą urodę miejscowej zabudowy. Zaczynamy cieszyć się pięknem przyrody i gościnnością ludzi. Pełni optymizmu wjeżdżamy do Apatytów.
Prawie, bo tradycyjnie wjazdu do murowanego miasta broni posterunek milicji z uzbrojonym w kałacha, hełm i kamizelkę kuloodporną żołnierzem i stojącym obok milicjantem.
Stoj!! Dokumenty!
Hmmm… pierwszy raz na zatrzymują. O co im chodzi?
Powód zatrzymania był banalny. Ile pali, ile kosztuje, skąd i dokąd jedziecie.
W końcu wjeżdżamy do miasta i przeżywamy prawdziwy szok. To miasto to kwintesencja sowieckiej polityki.
Wybudujcie towarzyszu wiecie rozumiecie jakieś miasto. Ot powiedzmy takie nie duże o… o tu je postawcie. Okolica piękna i dzika. Przyda się Wam tam jakaś osada. Będziemy tam produkowali…coś.
Przyszedł jednak taki dzień, w którym zaprzestano produkcji tego czegoś. Z zakładów zostały mury. Zostali też ludzie.. Widok jest przygnębiający…





Widząc napis na murze aż się chce zorganizować wycieczkę dla tych wszystkich młodych gniewnych w koszulkach z podobizną towarzysza Che.

NASZ CEL - KOMUNIZM




Wierzcie lub nie, ale to była najładniejsza rzecz, jaką widzieliśmy w Apatytach….




Tak. To nie żart. To stacja benzynowa Statoil’a.

Przy wyjeździe kolejna kontrola. Tym razem pierwsze pytanie jakie padło, to „po co tu przyjechaliście?” Najsensowniejsza odpowiedź jaką wymyśliliśmy to „zatankować”.
Z prawdziwą przyjemnością wróciliśmy na naszą ukochaną M-18.
Kierunkiem, w którym zmierzaliśmy był Murmańsk. Miasto, o którym wiele czytaliśmy i wiele słyszeliśmy a w tych opowieściach nie było niczego dobrego...
#$#%% te i inne słowa cisnęły nam się na usta. Jeśli tak źle mówią i piszą o Murmańsku to jak tam musi być skoro nawet nie wspominają o Apatytach?!?! Może zawrócić
deptul jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2009, 19:23   #7
myku
 
myku's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Germany
Posty: 5,896
Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz
myku will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 51 min 23 s
Domyślnie Apatyty wedlug czlowieka z Niemiec

Nie bylo wcale tak zle.No moze troche duzo zlowrogich nam psow.Nie wiedziec czemu mialy do nas negatywne nastawienie.Tak jak zle,tak i brzydkie.Jedynym sposoben na ich atak byl strzal z tlumika w wykonaniu deptula,albo moj klakson tuz przed ugryzieniem.No moze jeszcze przystanki autobusowe nie byly najladniejsze.Cala reszta byla ok.I jakbym wczesniej nie zapowiedzial juz powrotu do Wrocka rozejrzalbym sie za jakas dzialka.Miasto bylo pieknie polozone i stalo przed nami otworem.W kazdym razie wszystkie fabryki i zaklady pracy.Hasla na murach,a raczej ich resztkach motywowaly mnie do dalszej podrozy z naszymi pozostalymi bohaterami .Nie bylo zle.Ale zanim dojechalismy do Apatytow,przypadkowo znalezlismy sie na Kolskim.Nie wiem czy to bylo zaplanowane,ale skoro juz tam zawitalismy ...Odplyw byl niesamowity.Jak wszystko W Rosji-wiekszy i dluzszy.Po wieczornych jazdach po Morzu Bialym,obilo mi sie o uszy,ze bajrasz nazwal mnie Dzizusem.Troche to i tak wygladalo.Bardzo fajne doswiadczenie.Na Islandii mialem okazje pojezdzic po czarnej,wulkanicznej plazy,ale zeby tak po dnie moze...cos nowego czym sie mozna chwalic.Malolaci byli uroczy,ale cwani.Nie dalem za wygrana po stracie ciezko zapracowanych eurasow,zlociszy,rubli,nie wspominajac o M&M`sach.Dlatego we Wroclawiu mam caly parapet ragulek.Podobno wystepuje tylko w trzech miejscach na swiecie,na Kolskim,gdzies w Azji i ...u Myka we Wroclawiu.Powrot na M18 byl ciezki.Na szczescie byl plan:kapiel w Morzu Barentsa.Ale przed tym byl w planie Murmansk,a takze piekne przydrozne miejscowosci. Moze deptul wspomni o tym .

Ostatnio edytowane przez myku : 13.08.2009 o 19:33
myku jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2009, 23:52   #8
zombi


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Gdańsk
Posty: 1,151
Motocykl: exc 250 2T :)
zombi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 12 godz 15 min 2 s
Domyślnie

Super!!! Leże w hotelu i czytam zaległe posty, a odniosłem wrażenie jakbyście w knajpie opowiadali przerywając sobie wzajemne.
zombi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.08.2009, 09:28   #9
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 14,737
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 2 tygodni 19 godz 5 min 13 s
Domyślnie

no i sie skonczylo i musze zaczac pracowac. a ja kcem jeszcze jeszcze jeszcze !!!
troche obgryzłem pazury
rewelacyjna relacja!
matjas
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.08.2009, 09:33   #10
giziu
 
giziu's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
giziu jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
Domyślnie

Rewelacja to za mało powiedziane, przy Ich lekturze wyobraźnia tak działa, że mam wrażenie, że byłem razem z Nimi ( może kiedyś pozwolą mi razem jechać ). Dawać następne odcinki
__________________
Jednakowoż wybrałem prawidłowo...Afryczkę na Królową
giziu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
akcja coca-cola, prośba o pomoc mbogo Kwestie różne, ale podróżne. 22 30.08.2013 21:46


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:27.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.