![]() |
|
Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Rondelku, bardzo mi blisko do Twojego sposobu na podróżowanie. Rumunię kocham, a szczególnie Maramuresz, Bihor i Bukowinę.
BTW - pszczoły na samochodach to fajny biznes. Taka ciężarówka obsłuży pole rzepaku o promieniu 1 km. Uzysk na hektarze - przy ekstra pszczołach - jest między 20-50%. Masz pole o promieniu 1km, to jest to ponad 300 ha, czyli 1 500 ton rzepaku. 20% z tego, to 300 ton. Tona rzepaku w skupie to 1 500 zł, czyli pół bańki w złotówkach. |
![]() |
![]() |
#2 |
Połamany
![]() |
![]()
Gdzieś czytałem, że rolnicy chcieli kasy od pszczelarzy za to, że zarabiają na ich plonach
![]() Dobre miejsca i foty. Zazdraszczam. |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() |
![]()
Zaglądamy RonDell zaglądamy.Planujemy tam uderzyć 30 sierpnia dorwać miejscówkę na 4-5 nocy tam zostawić kufry,manele i dzida w bezdroża,góry itp.Może to miejsce o którym wspominasz będzie dobrą bazą wypadową.Lecimy 3x Afryka 07 i BMW na kostkach.Trzymamy kciuki za Ciebie.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() |
![]()
Pszczoły wozi się na pożytek to normalne.
U mnie po wiosennych zakwitach i rzepaku do połowy maja wszystkie pnie są wywożone w kotlinę kłodzka na lipę i spadź. Potem powrót jesienią na nawłoć. Są miejsca gdzie pszczelarze dostają pieniądze i to niemałe od lolnikow ale nie słyszałem by w pomrocznej tak się działo. Sam chciałem kilka Uli dla siebie ale pszczoła stacjonarnie będzie mieć ciężko. Co do Rondlowątku to super. Jak zawsze.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() |
![]()
Autorze pisz bo jest super!
Poznaje miejscowki w Maramureszu ![]() ![]() Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2014
Miasto: Mała Polska
Posty: 546
Motocykl: RD07a
Przebieg: 41214
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 3 s
|
![]()
Hej Szanowni,
100 krotne dzięki za odzew. Teraz wiem już w jakim celu instaluje się ule na samochodach. Na Was zawsze można liczyć. No to lecimy. Ale zanim polecę to posiedzę. ![]() Mam dylemat jak to wszystko co wtedy czułem, widziałem, przeżywałem zapamiętać ma dłużej. Choćby do następnego roku. Potrzeba Wam wiedzieć, że się nie da. To nie ulega kwestii. Z tej rozkminy płynie tylko jeden wniosek i wcale on nie jest taki głupi. Mianowicie trzeba częściej takie wyjazdy urządzać. Tak, tak. Jak mówi Fassi za 20 lat będziesz bardziej żałował tego czego nie zrobiłeś niż tego co zrobiłeś. Druga połowa dnia trzeciego zaczęła się dobrze. Deszcz przycichł by ustać zupełnie. Oczywiście górskie szutry i błota nie wysychają ot tak. Mokro i słonecznie to piękne połączenie. Opar, chmury, wszystko paruje. A ja jadę przez rumuńskie góry Afryką. ![]() To prawie nierealne!!! A jednak. Nieczynne już wyrobisko. ![]() Pewnie przez lata coś tu sie działo. Może nawet była tu góra którą ktoś postanowił zmienić w pieniądz. Lecę dalej. Robi mi się coraz piękniej. ![]() I najważniejsze: cisza, spokój, nikogo w zasięgu wzroku. Do czasu. Pojawia się problem. Kilometrów nie przybywa. Powód jest prawdopodobnie prozaiczny. Jest zbyt pięknie. Zamiast jechać co obrót kół zatrzymuje się i robię zdjęcia. ![]() Wszystkie podobne ale jakby inne. Trochę ich tu wstawiam. ![]() ![]() Nie lejcie w ryj za to. ![]() ![]() Chcę się tym trochę z Wami podzielić. ![]() ![]() Snując sie dalej przy szlaku wita mnie taki znak: Via Maria Theresa. Słupek i emblemat. ![]() W zasadzie nic specjalnego gdyby nie jeden mały szczegół. Mały piktogram mówiący o zakazie jazdy motocyklem. Hmm. Co robić, co robić? Koleś taki jak ja nieco zaszczuty zakazami, nakazami i wszelkiego rodzaju sterowaniem odgórnym ma dylemat. I nagle przebłysk geniuszu. Przecież AfricaTwin to nie jest motocykl. To stan umysłu. Ruszyłem szlakiem w górę gór. ![]() Przede mną widoki. ![]() Jest pięknie. ![]() I wtedy w zdecydowanej odległości przed sobą zobaczyłem samochód jadący w tę samą stronę co ja. Pomyślałem, że skoro jest zakaz to tylko ktoś kto może tam jechać wybrał się na przejażdżkę. Strażnicy. Czy to mogą być strażnicy? A skąd ja to mogę wiedzieć? By utrzymać dystans i licząc, że w końcu sobie pojadą zredukowałem z jedynki na pierwszy bieg. Włączyłem tryb "górska snuja". Powoli przed siebie. ![]() A jedzcież już. Pojechali. Myślałem, że pojechali. Zerknijcie na białą linie, która wyznacza meandrującą drogę. Coś wspaniałego. ![]() No dobra, jadę.. Ale gdzie tam. Próbuję poprzez fotografię zamrozić i utrwalić obraz. ![]() Mijam jakieś schronisko. Przy szlaku strużują wypłowiałe szlakowskazy. ![]() Zjeżdżam z góry. Na dole widzę samochód, który wcześniej widziałem. ![]() Pewnie mnie widzieli i wiedząc, że w zasadzie nie mam odwrotu czekają aż zjadę by wręczyć mandacik. Ale ja was przeczekam. W butach wilgotno, warunki sprzyjające więc będę suszył buty. Słonecznie. Relaks. Cisza. Spokój. Tylko ta Dacia bruździ. Słonko obniża lot. Powoli ma zamiar zniknąć za górami. Jadę. Obawa okazała się nieuzasadniona. Samochód był pusty. Pewnie ruszyli w las. Jest dobrze. Kamienie. Wszędzie kamienie. ![]() Błota też nie brakowało. ![]() Okazało się, że zajazd z gór trwał długo. Dopadła mnie noc. I tylko tej nocy nocowałem w kwaterze. To był dobry dzień.
__________________
A Man of Nomadic Traits |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() |
![]()
Chyba afra bierze olej
![]() ![]() ![]() Pieeeeeeekne zdjęcia. Wróciłem z długiego urlopu i już mnie dupa swędzi. Takie zdjęcia nie pomagają ![]()
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() |
![]()
Piękne zdjęcia, jedne mniej, drugie bardziej wymowne. Ale nie byłyby takie piękne gdyby nie Afryczka na planie. Jeszcze jedna rzecz mnie frapuje, jak to jest zredukować z jedynki na pierwszy bieg
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2014
Miasto: Mała Polska
Posty: 546
Motocykl: RD07a
Przebieg: 41214
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 4 godz 17 min 3 s
|
![]()
Czasami nocleg w normalnym łóżku w trasie przywaraca siły. Mi nie przywrócił. Tęskine do namiotu i karimato-śpiworowego leża.
Dzień nr 4 - czułem się trochę zmęczony. Ale tylko do momentu gdy tylko zobaczyłem moje Tesco. Jest moc. Nie ma bata. Odpalam. 2 cylindrowe serce będzie nadawać ton dzisiejszego dnia. Byłem już trochę zmęczony górami. Ale jak tylko wsiadłem na fotel made in Zet Johny + korale taksiarskie zmęczenie zniknęło jak odcięte nożem. Dalej na TET. Szutry, łowienie niewygód, bezplan, ogień na tłoki. ![]() ![]() Krajobraz się zmienia. Szuty powoli ustępują miejsca łąkom, pastwiskom, dróżkom nieoczywistym. ![]() Czasami mam dylemat. ![]() To wcale nie jest takie super. Brak kamieni oznacza brak wibracji ale i brak przyczepności w razie wystąpienia lokalnego podtopienia w postaci kałuży. Ale nic to. Jadę i patrzę. I widzę, że jest zaybiście. ![]() ![]() Pastwiska, pasterze, krowy, owce. I bandyci. Bandyci w postaci psów pasterskich, które ni stąd ni z owąd pojawiają się właśnie wtedy kiedy wytaczam się zza zakrętu. Chcą mnie dopaść. Ale nie mogę odkęcić manetki bo nie ma jak. Daje pozor i przed siebie. Oczywiście zdjęć bandytów brak bo spieprzałem. Parę razy przestrzeliłem i pojechałem nie tam gdzie trzeba. ![]() Ale gdzie tak naprawdę trzeba? Co by było gdybym zmylił szlak? ![]() Pewnie bym się wyebał w jakieś bagno i samemu bym AT nie wydarł. Tak to wszystko wtedy widziałem. ![]() ![]() Jest pięknie. ![]() Patrzcie, nasze wygodnictwo ma się nijak do tego jak pracują miejscowi. ![]() Wiem, wiem. Nie każdy tak musi. Ale ludzie jakoś to robią i daja radę. Czy chcą czy muszą czy mają to w doopie? Nie wiem.. Ja tylko jestem tam przejazdem. Oni są tam co dzień i co noc. Eh... ![]() Kółka się kręcą i trasa prowadzi pod tą górę. ![]() Dylemat: brać na krechę czy na około? Jadę, wspinam się. Tak naprawdę jadę przed siebie. Bez zbędnego balastu w postaci: ło matko, a co będzie jak się wywalę, poślizgnę, ugrząznę ![]() ![]() Bogowie ze szczytu gór czuwali i dało radę. ![]() ![]() Chwila na szczycie. Każdy szczyt ma to do siebie, że trzeba z niego zjechać. Jest stromo mimo, że na zdjęciach tego nie widać. ![]() Zdradliwa trawa a pod nią glinka i takie tam tematy. Powolutku, przecież nigdzie mi się nie spieszy. Jestem w trybie wyprawowym. Reszta świata nie jest już ważna. Liczy się TYLKO tu i teraz. hehe. Błądzę, snuje się, jadę i zawracam. Wypas łąkowy afrykański. ![]() ![]() Szlak wypluł mnie na asfalt. Poczułem się zmęczony. Trochę. Pomyślałem, że chwilowo mam dość gór i walki z kierownicą. Wracam na asfalt. Gdzieś tam kiełkowała myśl o Transalpnie. Pomyślałem o szybkim przelocie asfaltem w tamtym kierunku. Ale to nie był szybki przelot. Kupa kilometrów, ruch jak na targu w dzień targowy, Tiry. Uczepiłem się Tira i lecę. Jest już późno. Noclegu brak. Był bezplan kimnąć się w namiociku nawet na stacji benzynowej. Znalazłem coś w necie koło jakiegoś klasztoru. Ale nie znalazłem tego miejsca. Wjechałem na jakiś plac. Są jakieś namioty. Całe dwa. Siedzą jacyś kolesie. Zapytowywuje czy mogę rozłożyć namiot. Goście mówią, że nie ma właściciela ale, że zaraz będzie. Można. To tu; https://goo.gl/maps/BDNC5RMjpyZ7HqST8 Pogadałem z właścicielem i okazało się, że to organizator rumuńskiego biegu górskiego Cozia Mountain Run. https://coziamountainrun.ro/ Nocleg bez cudów, słychać samochody z pobliskiej drogi nr 7. Ale jest dobrze. A będzie jeszcze lepiej ...
__________________
A Man of Nomadic Traits |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ukraina, Rumunia, Mołdawia 12-24.06.2017 | assur71 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 2 | 12.04.2017 17:23 |
Rumunia, Mołdawia, Ukraina, NRM - wrzesień 2012 | lemur | Trochę dalej | 52 | 14.01.2013 18:21 |
Rumunia-Mołdawia-Ukraina w sierpniu/wrześniu | Marek70 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 3 | 23.08.2012 15:08 |