Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02.04.2017, 20:23   #1
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 20 min 30 s
Domyślnie

Jak dla mnie jedna z lepszych relacji, jakie czytałem i zazdraszczam "wycieczki"
Po raz kolejny słyszę o "psach" i innej "zwierzynie" w RO - miał ktoś jakieś "bliższe spotkania"? Będę jeździł prawdopodobnie sam (spał na dziko również" i chciałbym ewentualnie być gotowy wizytację
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.04.2017, 22:23   #2
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 20 min 30 s
Domyślnie

Dzięki Asiula

P.S. ktm mają większe baki
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.03.2017, 21:48   #3
borys609
 
borys609's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: podwrocławskie zadupie
Posty: 833
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R
borys609 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s
Domyślnie

Kurde, w końcu tam pojadę! Fajna relacja!!!
borys609 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.04.2017, 20:00   #4
szafura
 
szafura's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
szafura jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
Domyślnie

Pobudka w pensjunie i mały rekonesans co tam za oknem - woda się leje. Prognoza pogody była obiecująca - po 12 miało przestać padać. I przestało. Pomimo temperatury w okolicach 7 stopni byliśmy nastawieni bojowo. Wyruszyliśmy w dalszą przygodę. Kręciliśmy się tu i ówdzie, część szlaków była tak nasiąknięta, że wiele razy zmusiło nas to do odwrotu. Nie było niestety czasu pchać się w nieznane tymi klocami jak mieliśmy tym razem określony cel na nocleg. Naszym celem było oczko wodne położone w malowniczej scenerii. Trochę kilometrów nas od niego dzieliło - więc dzida. Podjeżdżamy, a tam wyciąg narciarski na górę Pierwsza droga jaka pokazała się na gpsie była to droga techniczna dla wyciągu. Stroma jak sam skurwesyn, ale do wjechania. W połowie okazało się, że droga zmyta przez potok Do objechania tylko na jakimś dwupaku - znowu odwrót.. Szybka narada - ciśniemy dalej na dół, asfaltem do następnej dróżki, która wydaje się, że prowadzi do celu. Zaczęło zmierzchać i to całkiem szybko. Dzida.

Dojechaliśmy do punktu w którym z asfaltu trzeba było zjechać w jakieś błoto i cisnąć szutrem do jeziorka - niestety było ciemno jak w dupsku. Ekipa była zmęczona, pojawiły się jakieś nastroje rewolucyjne, że do spania, że pensjuna, że w ogóle fuj. Leszek wyrażał chęć bycia zwiadowcą, ja też i Wróbel w sumie też pojechał. Po 5 km i 20 minutach dojechaliśmy do punktu nieopodal oczka - nie było nic kompletnie widać, gps kazał jechać przez jakieś skały - rozbijamy się, czuliśmy w kościach dobre widoki rano . Zadzwoniliśmy do ekipy, ale okazało się, że już w między czasie wyruszyli szukać "pensjuny", my woleliśmy zostać na miejscu i obudzić się z pięknym widokiem. Prognoza pogoda mówiła jasno, w nocy koło 0, cóż założyliśmy na siebie połowę bagaży

Pierwotna misja każdego mężczyzny, to oczywiście ogień. Znaleźliśmy mokrą belkę, co wydawało się dziwne, gdyż w zasięgu wzroku otaczał nasz bezkres łąk. Następnie, przy pomocy młotka gumowego i śrubokręta rozpoczęliśmy przygotowania "materiału" na ognisko. Rozpalanie ogniska zajęło nam koło 3h, zmieniając się przy tym co chwilę: dmuchanie, łupanie kolejnych kawałków drewna na "szuszenie",a w przerwie szybka konsumpcja puszki i popicie kolejnych porcji rozgrzewającego płynu. Możecie się domyślać jaka byłą radość, gdy pojawił się oczekiwanej wielkości ogień - chyba o to w tych wyjazdach chodzi, o powrót do pierwotnych zachowań , o przypomnienie co w życiu jest ważne. Przez chwilę byliśmy z siebie niesamowicie dumni, bo ogień się palił bez naszego dmuchania i wachlowania, ale 10min później zaczął gasnąć - wszystkiemu winna woda. To drewno było tak nasiąknięte, że jak się naciskało to sączyła się woda Do końca ktoś pełnił dyżur przy piecu. Popaliliśmy resztę puszek, co by nie kusić okolicznej zwierzyny. Położyliśmy się spać celem regeneracji przed kolejnymi przygodami.

W nocy obudził nas dźwięk szczekających "dzikich" psów (lepsze to niż wycie niedźwiedzia) - było ich kilka. Oczywiście hasła w stylu "masz nóż?" czy "jak zaatakują kopcie w nos", musiały się pojawić . Jeden pies podszedł bliżej obwąchał namiot i chyba stwierdził, że śmierdzieliśmy bo sobie poszły































__________________
Kraina pyrą płynąca
KTM 990
adwenczurklab.pl
szafura jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.04.2017, 21:04   #5
antitank
 
antitank's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Rzeszów
Posty: 147
Motocykl: CBR 600 F2, FZS 600, TDM 900, CBR 929, VFR 800Fi, RD04 '90, TT600R, DRZ 400
Przebieg: 65543
antitank jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 10 godz 48 min 57 s
Domyślnie

Dokładnie w tym samym miejscu stalismy w tamtym roku i rozkminialismy czy da radę Africa i Tenera się tam wdrapać? też zarządzany był odwrót..
__________________
Człowiek nie zając, na sprzęcie latać musi!!!
antitank jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.04.2017, 21:24   #6
zaczekaj
Asia
 
zaczekaj's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,291
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
zaczekaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 18 godz 59 min 34 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał mirkoslawski Zobacz post
Jak dla mnie jedna z lepszych relacji, jakie czytałem i zazdraszczam "wycieczki"
Po raz kolejny słyszę o "psach" i innej "zwierzynie" w RO - miał ktoś jakieś "bliższe spotkania"? Będę jeździł prawdopodobnie sam (spał na dziko również" i chciałbym ewentualnie być gotowy wizytację
Mirko, psy rzeczywiście są, biegają za motórem. Klakson nie zawsze działa. Raz przez strach, że psy się na nas rzucą przez przypadek wjechaliśmy na siebie z Kosmalem.
Ogólnie złego bliższego spotkania nie było. Było bliższe ale pozytywne.


Wysłane z mojego E6633 przy użyciu Tapatalka
zaczekaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.04.2017, 19:51   #7
dżony
 
dżony's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Złotów
Posty: 428
Motocykl: DR 650 SE
dżony jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 12 godz 49 min 21 s
Domyślnie

ahh te zdjęcia robią robotę. Dawaj ich więcej albo najlepiej link do całej galerii
dżony jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.04.2017, 20:37   #8
Sławekk
 
Sławekk's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Strzelin
Posty: 1,677
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Sławekk jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 11 godz 43 min 30 s
Domyślnie

kozacy
Sławekk jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.04.2017, 21:07   #9
Pii


Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Bogatynia
Posty: 125
Pii jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 20 godz 21 min 59 s
Domyślnie

Bravo Panowie !

Albo w grupie siła albo ja jestem miętki bo nie pchałbym się na klocku w takie miejsca. A z noclegu w lesie na dziko to i jeleń potrafi przegonić, tych bardziej strachliwych. Wstydzę się do dzisiaj. Po Rumuni psy mnie nie ganiały ale Albańskie są naprawdę uparte.

Fajnie się czyta i miłe dla oka
Pii jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.04.2017, 22:29   #10
szafura
 
szafura's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Poznań
Posty: 51
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
szafura jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 15 godz 17 min 33 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał mirkoslawski Zobacz post
Jak dla mnie jedna z lepszych relacji, jakie czytałem i zazdraszczam "wycieczki"
Po raz kolejny słyszę o "psach" i innej "zwierzynie" w RO - miał ktoś jakieś "bliższe spotkania"? Będę jeździł prawdopodobnie sam (spał na dziko również" i chciałbym ewentualnie być gotowy wizytację
Dzięki! Jest tak jak pisze @zaczekaj. Psy nie boją się klaksonu, często biegną mega blisko za Tobą. Na szczęście nasze katy są na przelotach

Cytat:
Napisał antitank Zobacz post
Dokładnie w tym samym miejscu stalismy w tamtym roku i rozkminialismy czy da radę Africa i Tenera się tam wdrapać? też zarządzany był odwrót..
Trzeba umieć przegrywać i.. zapamiętywać miejsca, w które trzeba wrócić

Cytat:
Napisał calgon Zobacz post
Co ta ta technika idzie! Panie od foto pokłon!
Przekażę, naszej szarej eminencji - dzięki!

Cytat:
Napisał Nynek Zobacz post
W Rumuni psy gonią całymi watahami i raczej nie są zbyt entuzjastycznie nastawione do obcych. Do namiotu jakiś odstraszacz zabierz, petarde hukową lub coś w ten deseń.
Lepiej kilka, ale nie wiem czy to pomoże. One będą się bać czegoś czego nie słyszały wcześniej.

Cytat:
Napisał dżony Zobacz post
ahh te zdjęcia robią robotę. Dawaj ich więcej albo najlepiej link do całej galerii
Dziękuję w imieniu Leszka

Cytat:
Napisał Sławekk Zobacz post
kozacy


Cytat:
Napisał Pii Zobacz post
Bravo Panowie !

Albo w grupie siła albo ja jestem miętki bo nie pchałbym się na klocku w takie miejsca. A z noclegu w lesie na dziko to i jeleń potrafi przegonić, tych bardziej strachliwych. Wstydzę się do dzisiaj. Po Rumuni psy mnie nie ganiały ale Albańskie są naprawdę uparte.

Fajnie się czyta i miłe dla oka
Oj, w Albanii widziałem mniej kejtrów niż w RO - ciekawe co będzie w UA

**********************************************

Prawie zjadły nas dzikie psy, prawie zamarzłem - ale te widoki rano... mm

Pobudka po mroźnej nocy, szron na motocyklach. Wszyscy się kszątają coby coś do jedzenia zrobić, oglądamy widoki - tylko Wróbel jakoś tak z każdej strony ogląda Kata - tutaj dotknie, tam coś przekręci i marudzi pod nosem "no chyba odpali" "nie no, musi przecież" "podobno zmieniali akumulator".

Wszystkie te poranne czynności przerwał powrót dzikich krwiożerczych psów. Psów pasterskich . Chwilę później gdzieś z oddali zagwizdał pasterz i wesoła gromadka pobiegła dalej .

Pasterz nagle wyłonił się nie wiadomo skąd, chyba z tego sławnego Nienacka. Zapraszał na na śniadanie, ale nie chcieliśmy robić problemu, a tu majdan do ogarnięcia i motocykle do odpalenia Podzieliliśmy się z gościem zapasami alkoholu i pożegnaliśmy. Gość wrócił niedługo potem i przyniósł nam owczy ser . W między czasie dojechała reszta ekipy, pakowanie no i próba odpalenia motocykli. Leszka rowerek - pali, mój kat - pali, Wróbla kat - łuh łuh buch zdech pies

Tak sobie poradziliśmy:


Podczas odpalania na szlaku pojawiła się jakaś piesza wycieczka. Przechodząc obok nas usłyszeliśmy jakże znane polskie zachowanie "Patrz Krysia, muszą tymi motocyklami po tej trawie jeździć". Po czym pani zorientowała się, że my z Polonii i uraczyła nas jakże pięknym, "szczerym", polskim uśmiechem z hasłem Dzień dobry . W każdym razie ludzie obserwujący nasz proces odpalania zaczęli bić brawo po zakończonym procederze . Dojechaliśmy do "oczka" i wyruszyliśmy w dalszą drogę.
Miejscami teren był naprawdę wymagający, dużo błota, koleiny i górki. Wciąganie motocykli, gleba za glebą, ktoś coś urwał - przygoda i frajda W każdym razie dojechaliśmy do naszego ostatniego miejsca noclegowego położonego w pięknej dolince! Oczywiście znalezienie płaskiego gruntu nie jest łatwe więc postanowiliśmy rozbić namioty na czymś przypominającym drogę - wyglądała na nieuczęszczaną. Reszta to już standard: ognisko, jedzenie, w nocy temperatura <0.







































































































__________________
Kraina pyrą płynąca
KTM 990
adwenczurklab.pl

Ostatnio edytowane przez szafura : 09.04.2017 o 22:35 Powód: próba poprawy linku do filmu
szafura jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Rumunia lajtowo 9-17 lipiec 2016 - ktoś ma ochotę? spider2you Umawianie i propozycje wyjazdów 29 09.06.2017 08:23
Rumunia i coś więcej... do znudzenia [wrzesień 2016] ozeh Umawianie i propozycje wyjazdów 5 04.09.2016 19:16
Rumunia 2016 Małyy Umawianie i propozycje wyjazdów 26 12.08.2016 21:20


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.