Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03.02.2013, 21:21   #1
Cynciu
 
Cynciu's Avatar


Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Cynciu jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 13 min 29 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sebol Zobacz post
A nie byłoby szybciej w pierwszą stronę przez Ukrainę jechać ? Trochę kilometrów nadłożyliście przez Litwę .
Jadąc z Warszawy najkrótsza - najszybsza droga wiedzie przez Białoruś. Tam są największe problemy na granicy dla Polaków. Zaznaczem też, że mieliśmy w planie jeszcze Astanę.
Różnica pomiędzy trasą przez Ukrainę a przez Litwę to około 300km (ale po gorszych drogach) Przy 6 500km te 300 to pikuś.
Jechaliśmy też ciężkim zestawem w związku z czym, zależało nam aby w miarę łagodnie przelecieć Ural.
Między innymi stąd taki a nie inny wybór trasy.

Cytat:
Napisał gdziala Zobacz post
No,ale w koncu rosyjska granice trzeba przejechac i co tam dalej nie ma problemu i ta zasada nie obowiazuje?
Na różnych granicach, różnie "lubią" Polaków.
__________________
Wlóczęga:
człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..

[ Julian Tuwim ]
Cynciu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.02.2013, 20:41   #2
szparag
 
szparag's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,501
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
szparag jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
Domyślnie

Może i było by szybciej, ale, mieliśmy jedenaście motocykli, nas było trzech, motocykle w większości miały rumuńskie numery. Targaliśmy motocykle klientów Sambora. Na rosyjskiej granicy obowiązuje zasada " jeden człowiek, jeden pojazd ", a no i jeszcze mieliśmy samochód i lawetę.
Decyzja była dokładnie przemyślana .
Pozdrawiam.
szparag jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.02.2013, 21:10   #3
gdziala
 
gdziala's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Nysa/Reykjavik
Posty: 403
Motocykl: CRF1000
gdziala jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 11 godz 41 min 2 s
Domyślnie

No,ale w koncu rosyjska granice trzeba przejechac i co tam dalej nie ma problemu i ta zasada nie obowiazuje?
gdziala jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.02.2013, 21:11   #4
szparag
 
szparag's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,501
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
szparag jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
Domyślnie

Na tej granicy nie ma żadnych zasad.
szparag jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.02.2013, 21:24   #5
gdziala
 
gdziala's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Nysa/Reykjavik
Posty: 403
Motocykl: CRF1000
gdziala jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 tydzień 11 godz 41 min 2 s
Domyślnie

Na nasze szczescie sa jeszcze takie granice....ale chyba lepiej sie jedzie jak nie ma granic i nie trzeba nic do paszportu wkladac.
Pozdrawiam
gdziala jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03.02.2013, 23:39   #6
Cynciu
 
Cynciu's Avatar


Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Cynciu jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 13 min 29 s
Domyślnie

Lecimy - filmik dla zachowania równowagi

__________________
Wlóczęga:
człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..

[ Julian Tuwim ]
Cynciu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04.02.2013, 16:54   #7
Tomek-KLI
 
Tomek-KLI's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Ok Limanowej
Posty: 55
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Tomek-KLI jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 15 godz 48 min 49 s
Domyślnie

Muzyka w tym filmiku wymiata
Tomek-KLI jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.02.2013, 21:19   #8
sebol
 
sebol's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,177
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
sebol jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 6 godz 47 min 42 s
Domyślnie

Coś się zacięło ? Pisać
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś
sebol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.02.2013, 21:33   #9
Cynciu
 
Cynciu's Avatar


Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
Posty: 636
Motocykl: PD06 prawie Africa
Przebieg: 68000
Cynciu jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 13 min 29 s
Domyślnie

Proszszsz.

Pniemy się w góry na żywioł. Szutrówka zmienia się w polną drogę, ta w dróżkę, a potem to już tylko na nos. Nawigacja gada: Zakluczenie ze sputnikami, nie ustanowlieno. No to co, jedziemy. Czasem pytamy o drogę na Song Kul napotkanych pasterzy ale to na nic. Wiedzą, ze to piękne miejsce ale nigdy tam żaden nie był, i nie wie jak tam dojechać. Pytamy więc „Jak za tą górę dojechać” Resztę słyszeliście na pierwszym filmiku. Przed wieczorem przepychamy motki przez rzeczkę która zmoczyła nam jaja. Za rzeczką robi się coraz trudniej. Kamyczki urosły do wielkości telewizora Rubin i jest ich coraz gęściej a my się pniemy. Pierwszą glebę zalicza Grzela. Kolejną Szparag, łamiąc klamkę. Mamy dość, rozbijamy obóz. Ja i Grzela rozrzucamy namioty a Paweł karimatę i kamień pod głowę. Pichcimy żarełko i kimono bo już ciemno. Nocka dość trudna. Zimno, kamieniście, „skośnie” całą noc się zsuwam w kąt. Przed Świtem budzi mnie mikro trzęsienie ziemi. Przeżywam to po raz drugi. (Nie wiem czy opisywałem pierwsze). Mało przyjemne uczucie.
Rano herbatka i reanimacja klamki. Nie mamy klamki do DR-ki ale paweł ma od Afryki więc przerabia ją przy pomocy pilniczka do paznokci. Trza mieć samozaparcie.

Ze smutkiem stwierdzamy, że czas nam ucieka a my kręcimy się trzeci dzień prawie w miejscu. Jest zajebiście ale czas z gumy nie jest. Przed nami jeszcze cały Kirgistan a jeszcze troszkę wierzymy, że uda nam się wjechać do Tadżykistanu.
Spuszczamy się z góry i odnajdujemy właściwą ścieżkę nad Song Kul.



























Po południu docieramy do jeziora. Jest fantastyczne! Droga nad samo jezioro wiodła serpentynami szutrowymi i dała okazję aby się nieco wyszaleć. Samo jezioro widoczne w oddali, otoczone jest rozległym pasem bagnisk które latem, podeschnięte służą za pastwiska. Z daleka widzimy kilkanaście jurt pasterskich i wiele stad pasących się na żyznych łąkach. Cały ten obszar otoczony jest pasmem poszarpanych górskich szczytów. Ruszamy w stronę jeziora, mijamy jurty i gnamy na strzałę w stronę wody. Trawa robi się coraz gęstsza, pojawiają się spore kępy i bez ostrzeżenia lecę przez kierownicę. W chwili gdy ja twarz pakuję w kępę trawy, Szparag bez schodzenia z motocykla sprawdza łożyska kiwaczki w moim rumaku. Wjechaliśmy w pas wyschniętych bagien, Pomiędzy kępami są niewidoczne, półmetrowe doły. W taki właśnie wpadłem. Robimy pauzę na kontemplację, potem odbijamy nieco od jeziora i walimy wokoło. Gdy słońce chyli się już ku zachodowi znajdujemy jurtę w której bierzemy nocleg i żarełko.































__________________
Wlóczęga:
człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..

[ Julian Tuwim ]
Cynciu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.02.2013, 21:54   #10
mygosia
 
mygosia's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,656
Motocykl: nie mam AT jeszcze
mygosia jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 min 7 s
Domyślnie

Kurde!
mygosia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Kirgistan -Küngej Ałatau magyar Przygotowania do wyjazdów 2 02.06.2014 07:24
Kirgistan-Uzbekistan kajman Przygotowania do wyjazdów 3 20.03.2014 07:39
Kirgistan Adam Kwestie różne, ale podróżne. 81 21.03.2009 23:12


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:50.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.