24.07.2010, 23:21 | #31 |
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Gorzów Wlkp.
Posty: 169
Motocykl: RD07
Przebieg: 4000
Online: 5 dni 19 godz 38 min 31 s
|
|
24.07.2010, 23:29 | #32 |
Amator podwórkowy
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 2 godz 40 min 45 s
|
No ro melduje się w domku. Oczywiście najsampierw musiałem podjechać na wesele, aby przedstawić tramposzczaka Brunetce. Zadarła kiecę do góry i nie omieszkała zawinąć kozaka wokół komina. Wywołało to spore zainteresowanie gości weselnych
Trasa była dramatyczna. Zaraz za Warszawą zaczęło lać a skończyło dopiero jak byłem za Poznaniem. Ale nie deszcze najgorszym mym wrogiem. Zdecydowanie gorszy był porywisty, boczny wiatr. Na drodze leżało w pewnym momencie kilka pokaźnych konarów. Więc wiało naprawę konkretnie. Oj dopiero dzisiaj doceniłem że warto było nauczyć się przeciwskrętu. Dzisiaj trochę sobie polatałem po całej szerokości pasa. I kilka razy musiałem szybko i konkretnie się kłaść... aby jechać prosto. Musiało to ciekawie wyglądać z boku. Ale..... Przecież nie miałem się rozczulać nad swym marnym losem i niefajnymi okolicznościami przyrody, tylko napisać o nabytku dla Brunetki... No to jadziem. Silnik, pali od strzała, nie kopci, chodzi płynnie i równiutko. Wycieków nie widziałem. Oprócz standardowych w okolicach zębatki zdawczej od oleum z łańcucha. Spalanie przy ciągłym bocznym i czołowym wietrze ok. 5 - 5,5 l/100km. Prędkość do 100 km/h czasami do 120 ale częściej i nawet 80 jak przelatywałem przez szalejące orkany. Niepokoi mnie nieco sprzęgło. Nie hałasuje, nie ślizga się ale działa po swojemu Mianowicie jak ruszam, puszczając je powoli, czuć jak płynnie zaczyna tracić luz i ciągnie i w końcowej fazie, gdy klamkę mam już niemal do końca spuszczona jest nagły kop motocykla do przodu. Taki zryw jakbym strzelił w końcówce ze sprzęgła mimo że je puszczam do końca powoli. Macie jakieś swoje teorie co to może być? Przedni amor bardzo miękki, działający. Tylny działa ale nieciekawie wygląda. Ogumienie jak pisałem wcześniej. Stare, co prawda guma niesparciała, nie popękana i bieżnik jest w bdb stanie to trzeba będzie je zrzucać i zakładać coś pewnego. Napęd kompletny niemal nowy, więc jeden wydatek mniej. Dwie klamki połamane, ostały się kilkucentymetrowe kikuty, umożliwiające jednak operowanie sprzęgłem i heblem. Kilka pęknięć plastików i brakujących śrub mocujących ale dramatu nie ma. Szpachel na zbiorniku. Więc gleba była nie jedna a może coś więcej. Tego najstarsi górale nie wiedza. Jeździ jednak prosto nawet bez trzymanki. Więc olewamy to ciepłym, żółtym sikiem najlepiej na śniegu. Śruby się dopasuje, poskręca i będzie malyna. Przedni hamulec, żyleta, tarcza z micro progiem jeszcze sporo posłuży, kocki git. Tylny hamulec dramatyczny. Tzn hamuje ale trzeba się sporo nawciskać. Ale to przecież bęben. Pobawię się cięgnem i spróbuję podregulować. Nie obeszło się bez problemów po drodze. Do rodzinki pod Koninem szło pięknie. No oprócz aury oczywiście. Podjadłem, pogadałem i po godzince popasu ruszyłem dalej. I zaczęło się dziwne przydławianie silnika. Taka czkawka przerywanych obrotów. Dodanie gazu i dygotanie, więcej gazu i zaczyna gnać. Przekręciłem na rezerwę, myśląc że to zaczyna brakować wachy ale bezskutecznie. Po prostu raz na jakiś czas pojawiało się kilka, kilkanaście sekund lekkiej bądź ciut większej czkawki silnika i potem dłuższy czas wszystko dobrze. Na przyczynę wpadłem dopiero już pod domem, jak się ściemniło. Wraz z czkawką, światło z reflektora słabło, migało raz mocniej raz prawie wcale. Więc już wiadomo że jest jakaś przerwa w instalacji i będę musiał ją przejrzeć, rozłączyć co możliwe, polutować nowe konektory i połączyć na spray kontaktowy. Tak więc reasumując - tragedii nie ma i zanosi się że kilka km się tym jeszcze zrobi.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach... |
24.07.2010, 23:37 | #33 |
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Gorzów Wlkp.
Posty: 169
Motocykl: RD07
Przebieg: 4000
Online: 5 dni 19 godz 38 min 31 s
|
nawet mi się tyle niech czytać
|
25.07.2010, 01:38 | #34 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 385
Motocykl: Afryka RD03
Online: 5 dni 3 godz 28 min 3 s
|
właśnie wróciłam z wesela ( była ok 1 w nocy)
przyszłam i co zrobiłam kluczyki od trampka i dzida mi tam się się podoba, ale faktycznie czasami sprzęgło "rwie". Jutro zobaczę go za dnia jak wygląda, jakie ma rysy choć to najmniej istone... I tak będzie w błocie,więc nie będzie ich widać A co do gości weselnych , to co niektórzy naprawdę byli zszokowani że ja i motor Koło tych co siedziałam, o niczym innym nie mówili tylko o motorze No i o mnie jaka ja jestem odważna Jutro będzie na poprawinach mały zlocik hehe Ja na Trampku, Diverek na Afri no jeden gość weselny na swoim ma przyjechać Nawet nie wiecie jak się cieszę Mam kochanego mężulka |
25.07.2010, 07:59 | #35 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Głogówek
Posty: 37
Motocykl: RD04
Online: 2 tygodni 6 dni 15 godz 33 min 8 s
|
Co do sprzęgła to sprawdź linkę może gdzieś haczy i daje takie objawy.
|
25.07.2010, 08:53 | #36 | |
Amator podwórkowy
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 994
Motocykl: exRD04 '92, obecnie RD07A '98
Przebieg: >55kkm
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 2 godz 40 min 45 s
|
Cytat:
No i za takie słowa warto się było nieco pomęczyć. To jest możliwe. Motocykl stał kilka lat w garażu nieużywany. Linka może być lekko zapieczona w pancerzu i puszcza skokami. Trzeba to sprawdzić.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach... |
|
25.07.2010, 12:06 | #37 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Gdynia teraz
Posty: 3,428
Motocykl: kryzys.
Przebieg: 48 lat
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 4 godz 19 min 27 s
|
co do sprzęgła to mogą być spręzynki zużyte i nie tryzmają równomiernie, ale to tylko moja teoria amatora
P.S. Masz Brunetka jakąś swoją galerię www? Ja też tak zarabiam na chleb i obiektywy |
25.07.2010, 12:54 | #38 |
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Inowrocław
Posty: 900
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 22 godz 35 min 58 s
|
To przydławianie to może być złe stykanie kabli wchodzących do stacyjki. Obejrzyj tą kostke. Kumpel w drodze miał podobnie. Jechaliśmy i wszystko ok, a po zatankowaniu już nie chaił odpalić bo z kontrolek choinka się robiła. Pół godziny szukałem odpowiedniej kostki :P Potem było już ok. No i czekamy na fotki sprzęta
|
25.07.2010, 12:59 | #39 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Kostrzyn nad Odrą
Posty: 385
Motocykl: Afryka RD03
Online: 5 dni 3 godz 28 min 3 s
|
za kilka min będą !!! Musicie być tacy cierpliwi jak ja
|