21.09.2011, 22:59 | #21 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,503
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
|
|
21.09.2011, 23:11 | #22 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 532
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 dni 9 godz 34 min 32 s
|
ehh gdybyś dostał odszkodowanie za brak znaku z sarenką, to już by było przegięcie
|
21.09.2011, 23:28 | #23 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Gołańcz
Posty: 801
Motocykl: RD07
Przebieg: 71000 +
Online: 3 tygodni 6 dni 9 godz 13 min 31 s
|
a czemu nie? Jak mogą ustawić znak "uwaga spadające gałęzie" to czemu nie mogę dochodzić odszkodowania za zbitą szybę przez gałązkę w miejscu gdzie tego znaku nie było?
|
21.09.2011, 23:30 | #24 |
Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 1,146
Motocykl: oby złodziej kulasy połamał
Przebieg: :(
Online: 3 tygodni 1 dzień 18 godz 11 min 26 s
|
Złamana kość pięty. 3 tygodnie w gipsie. Koniec sezonu
KURWA. Za tydzień miałem jechać w bieszczady... |
21.09.2011, 23:33 | #25 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 532
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 dni 9 godz 34 min 32 s
|
aciu chodziło mi tylko o to, że jesteśmy coraz bliżej amerykańskich absurdów. Ale to już jest temat na rozmowę przy ognisku także przepraszam za offtop.
tajga - zdrowiej szybko |
21.09.2011, 23:37 | #26 |
Zarejestrowany: Apr 2011
Miasto: Gołańcz
Posty: 801
Motocykl: RD07
Przebieg: 71000 +
Online: 3 tygodni 6 dni 9 godz 13 min 31 s
|
No trudno, pamiętaj że blizny dodają charakteru czy coś w ten deseń. Będziesz miał niestety nauczkę choć nie z Twojej winy, że tych zapuszkowanych nigdy nie przewidzisz. U mnie w okolicy ostatnio był wypadek...ostatnio, dwa lata temu chyba, gościa na motorku drasnął(!) gościu z lawetą, ten upadł na krawężnik i dziś stoi krzyż. Niby pierdoła ale zawsze mogło być gorzej. 3tyg.to nie koniec sezonu,przecież rok temu listopad był zacny może i w tym sobie pośmigasz Nie pękaj tylko siorbaj kasę z ubezpieczalni na dofinansowanie moto :]
Co do absurdów to pewien wykładowca kiedyś mi powiedział że w prawie jakie obowiązuje w naszym kraju nie ma czegoś takiego jak nieaktualne paragrafy czy coś w ten deseń...po prostu wciąż dodaje się nowe a nieaktualne nie usuwa, dlatego jest bajzel ale nieważne...i chodzi o to że istnieją np.prawa które obowiązywały jeszcze w średniowieczu :] jednak żaden sędzia ich nie uwzględni bo nie bardzo wypada w dzisiejszych czasach złodziejowi ucinać rękę hehe może coś źle kojarzę ale to było dawno temu itp. Jeśli są to absurdy z plusem dla nas to niech będą...Jak mogę dostać mandat za nieodśnieżony chodnik to niech mi UMiG płaci jak pognę alusa na dziurawej drodze :P hehe i tak to działa ;P Dobra nie rozciągajmy tego Pogadamy przy kiełbasie i pifku kiedyś tam a tymczasem tajga zdrowiej Ostatnio edytowane przez aciu : 21.09.2011 o 23:44 |
21.09.2011, 23:38 | #27 |
Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,503
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
|
Zdrowiej .
Zdrowia. Pozdrawiam. |
22.09.2011, 07:31 | #28 |
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Bytom
Posty: 567
Motocykl: 2x XTZ 750, 1x XTZ 660.
Online: 1 tydzień 4 dni 3 godz 8 min 33 s
|
Zapytam tutaj, bo temat aktualny. Przykładowo wartość motocykla to 8000zł, tzn tyle daliśmy. Ktoś nam wyjedzie, glebimy. Okazuje się, że rama jest uszkodzona, tj wgnieciona. Winny gość z puszczki, uszkodzenia motocykla poza wgnieceniem ramy to połamany/ porysowany plastik, stelaż pod kufry, kufer. Co w takim przypadku? Ramy ponoć się nie naprawia, czyli szkoda całkowita? Jaka to może być kwota w odniesieniu do tych 8000zł? Czy po stwierdzeniu szkody całkowitej zabierają dowód rejestracyjny i motocykla nie można już nigdy dalej używać?
|
22.09.2011, 07:36 | #29 | |
Zrośnięty.
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 714
Motocykl: RD07a
Online: 2 miesiące 4 dni 5 godz 42 min 53 s
|
Cytat:
Pan z ubezpieczalni ocenia ile jest warte to, co zostało z moto. Załóżmy, że tu będzie to 5000 zł. Dostajesz wtedy róźnicę pomiędzy wartością motocykla, a tym co z niego zostało - czyli 3000 zł. Nie zabierają dowodu rejestracyjnego, za tydzień możesz robić następną szkodę całkowitą. |
|
22.09.2011, 07:41 | #30 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Zakopane
Posty: 511
Motocykl: Nie mam AT już ;) ale miałem 2x07A, 1x07 i 1x03
Online: 2 tygodni 6 dni 5 godz 10 min 40 s
|
Uuu, współczuję złamania
Jak chodzi o odszkodowania to myślę, że staraj się o uczciwe załatwienie sprawy tzn. moto do stanu sprzed wypadku (jak sie nie da, bo czesci byly zużyte to do lepszego bo z nowymi), Twoje leczenie ile potrzebujesz, ubranie, żeby odkupić podobne i tyle. Zadośćuczynienie za strach i ból to ewentualnie tematy na sprawę cywilną przeciwko sprawcy - jeśli Ci się chce - a nie podstawa do naciągania jego ubezpieczyciela. Dojenie na wymyslone lęki i nieistniejące straty dlatego, że sie może udać coś wyrwać, to psucie świata. Jak będziemy cisnęli na taki standard załatwiania spraw, to będziemy za niego płacić - to nie są niczyje pieniadze, ani tylko ubezpieczyciela, ale również wszystkich płacących OC. Jasne, że fajnie mieć więcej kasy niż mniej, ale warto się zastanowić, co jesteś gotów zrobić żeby mieć tysiąc złotych, a czego nie. Zdrowia |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wypadek na torach | darkier | Pomagamy - za free | 184 | 08.04.2016 09:05 |
Kolejny wypadek......... | Kazmir | Inne tematy | 2 | 20.04.2009 18:10 |