28.09.2011, 21:49 | #111 |
Niepoprawny ideologicznie - XTZ/GS/LC4 ;)
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Józefów
Posty: 669
Motocykl: R1100GS, LC4
Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 57 min 31 s
|
Co do silnika - zgodzę się, zresztą zaznaczyłem, że LC4 na początek się nie nadaje bo za dzikie. Na początku każda (w miarę zdrowa) 600 w singlu zrobi wrażenie i może sponiewierać, zwłaszcza w terenie jak się komuś "za dużo gazu doda". Niemniej na trasie, w 2os. obiektywnie rzecz biorąc brakuje mocy. Na szczęście dopóki nie siądzie się na coś mocniejszego/bardziej elastycznego to nie jest to aż tak odczuwalne
A zawias - dobry pozwoli wyratować z większych opresji i przełoży się na mniejszą ilość gleb, a to zwłaszcza na początku może mieć b. duże znaczenie. Akurat na LC4 przesiadłem się z XL600R '86 (niskiego, lekkiego moto, którym fajnie mi się latało w terenie) - po przesiadce największe wrażenie (oprócz reakcji na gaz i ciągłych uślizgów tyłu z tym związanych) zrobił na mnie właśnie zawias - moto 25 kilo cięższe, 15 cm wyższe, mniej poręczne i dzikie, a momentalnie zacząłem nim ostrzej zapsztalać i przy tym glebić 4-5x rzadziej na niż na XL; jazda przestałą być takim wysiłkiem fizycznym i miałem poczucie lepszej kontroli co się dzieje, co przekładało się na pewność prowadzenia. Oczywiście mam na myśli teren, bo na szosie nie ma aż tak dramatycznej różnicy. Niemniej jeśli autor tematu ma zamiar jeździć z pasażerem na dłuższych dystansach (powiedzmy pow. 200-300 km/dzień) to radziłbym jednak jakiegoś twina - mniej wibracji, bardziej elastyczny silnik - mniej machania biegami (szerszy zakres obrotów użytecznych, brak tak silnego efektu szarpania łańcuchem na niskich) - po prostu jest wygodniej. Jeśli jazdy z pasażerem mają się ograniczyć do jednodniowych przejażdżek czy weekendowych wypadów co jakiś czas, a fajny lasek jest tuż obok to jak pisałem dominator byłby fajnym wyborem. A po roku i tak będzie ciągnęło do jakiejś zmiany - i to jest dobre. Nie ma "naj" moto - są tylko najlepsze kompromisy w danej sytuacji. Najważniejsze, aby dosiadany kompromis dawał możliwie dużo satysfakcji, a to już rzecz bardzo subiektywna i indywidualna. Na co najlepszym dowodem jest to, że niektórzy jeżdżą na Kawasaki Nawiązując jeszcze do K100LT - stare cegły BMW w ogóle kosztują jakieś śmieszne pieniądze, a przecież to (mimo wieku) bardzo dobre, trwałe moto do długodystansowej turystyki szosowej. Może to dlatego, że takie brzydkie? No ale to raczej już offtop, bo też na początek nie byłby to najszczęśliwszy pomysł. Ostatnio edytowane przez fxrider : 28.09.2011 o 22:01 |
28.09.2011, 22:23 | #112 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,892
Motocykl: LC 4
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 13 godz 25 min 0
|
Latając już jakiś czas rd 03 głównie offem, chyba coraz bardziej przekonuję się do tego motocykla w aspekcie tego co oferuje za sumę pieniędzy jakie za ten motocykla trzeba zapłacić. Bez dwóch zdań Lc 4 na bezdrożach da więcej frajdy, ale chyba to jednak nie fair porównywać te dwa motocykle. Afryczka odstaje znacznie zawieszeniowo od kata, ale akurat zawiasy można przeszczepić wydatnie poprawiając właściwości trakcyjne, dzięki czemu będzie można skrócić dystans za uciekającym katem, oczywiście masy już raczej nie da się zbić, ale przewidywalny i trwały silnik Afryki osłodzi niedostatki zawieszenia, poza tym jeżdżąc solo nie schodząc poniżej 4-5 tys obr też wykazuje przyzwoitą dynamikę, co latając po piachu przysporzy wielu emocji nawet dla tych bardziej doświadczonych. A Goloby na wyjściu z winkla ciągnie też pięknie.
|
29.09.2011, 08:35 | #113 |
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 46 min 6 s
|
Ja też nie zgodzę się, że początkujący użytkownik nie zauważy różnicy w zawieszeniu kiepskim a bardzo dobrym. Zauważy po kilkunastu metrach wyboistej drogi. Tak samo jak zauważy różnicę mocy, jeśli weźmie się za wyprzedzanie z pasażerem i bagażem.
A do czego mu moto musi sam określić. W każdym razie warto brać to co lepsze jeśli kasa starcza.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..." |
30.09.2011, 20:45 | #114 |
RD03 najmniej nadaje się do turystyki we dwoje
1. silnik - za mało koniów, można kombinować z zębatkami ale tylko zestaw standardowy 16/49 pozwala przyśpieszać dynamicznie na każdym biegu w pełnym zakresie obrotów 2. przedni hamulec za słaby, pasażer + bagaż całkowicie odpada, mam oplot i w pojedynkę jest ok 3. owiewka - czacha nie ma wsporników,stabilizacji ( pojawiła się od wersji RD04 wzwyż) przez co wysoka szyba kładzie się na zbiorniku przy większych prędkościach, kiedy wieje wiatr to zapomnij o jeździe 130km/h - można małym nakładem sił dorobić wspornik 4. kanapa oryginalna jest za krótka do jazdy z pasażerem; Reasumując Rd03 rządzi Innych wad nie posiada a ingerowanie w fabrykę dowodzi szarlataństwa
__________________
RD 03 TO NAJSTARSZA AFRYKA... MOTOR MARKA XRV 650 THE LAST TRUE DUAL SPORT BIKE ON EARTH http://www.youtube.com/watch?v=fnEHAjt_XPw |
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Africa rd03 czy Transalp? | Radekk | Inne tematy | 46 | 07.05.2011 12:50 |