Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26.02.2014, 22:37   #1
gonzik.korba
 
gonzik.korba's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Wrocław
Posty: 91
Motocykl: AT - nisz nisz.
Galeria: Zdjęcia
gonzik.korba jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 2 dni 5 godz 51 min 59 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał calgon Zobacz post

Moja fascynacja tą muzyką zaczęła się dość przypadkowo. Okazało się ,że ktoś przemycił mi to przypadkiem na dysk. Pozostałe pliki z muzyka pop oraz disko generowały napis illegal file.

Tak stałem się koneserem nie tylko wina, ale również muzyki.
Nie, no. Calgon trzymasz fason! Czekam na ciąg dalniejszy.
__________________
--
Gonzik
gonzik.korba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2014, 22:43   #2
Miras Sc
SOmalijczyk
 
Miras Sc's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: SOsnowiec
Posty: 765
Motocykl: 1090 AdvR
Miras Sc jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 godz 19 min 47 s
Domyślnie

Czytamy z niesłabnącą excytacją (coby to ku..a nie oznaczało)
Miras Sc jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.02.2014, 23:52   #3
Miras Sc
SOmalijczyk
 
Miras Sc's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: SOsnowiec
Posty: 765
Motocykl: 1090 AdvR
Miras Sc jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 godz 19 min 47 s
Domyślnie

Bo jest kul, przejechałem się kiedyś okazjonalnie 4x4 offem w okolicach trzech słynnych półwyspów, jest tam gdzie się upodlić. Kobiałki wolały iść czasami na piechotkę
Miras Sc jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.04.2014, 19:04   #4
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
Domyślnie

Noc pod Meteorami okazała się chłodna.Całe szczęście ,że władowałem się Sławkowi do namiotu bo obudziłbym się ze szronem na zębach.

Dzień IX

Poranny rozruch był wyjątkowo ciężki.Ciuchy, które zostały na motocyklach dopadła rosa.Rozwiesiliśmy sznurek i ubrania zaczęły suszyć się w promieniach wschodzącego słońca.Kawka zaczynała działać a my zastanawialiśmy się którędy udać się stronę wybrzeża Litochoro. Sławek, Ja i Trzebi wybraliśmy się z powrotem do Kalampaki aby dotankować maszyny a w szczególności połatać dziury w zapasowych dętkach.
Grecja w niedziele-chyba nic więcej nie trzeba mówić.


Druga część Dziadów i pieśń chóru:

-Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?

Wulkanizator nie przyjedzie za żadne pieniądze gdyż prawdopodobnie jest na polowaniu jak większość mężczyzn w okolicy.


Stacja Shella terminala nie posiada bo po co,przecież jest zupełnie niepotrzebny.

Jest przynajmniej cicho i przyjemnie!


Odnośnie polowania to zaznaczę ,że zainteresowałem się tym bliżej jak podjechał samochód ze świnką na pace!





Obejrzałem stwora z bliska i w głowie przeleciała myśl o ilości przerobionej dziczyzny, którą moglibyśmy skonsumować przy ognisku.


Generalnie w mieście nie załatwiliśmy za wiele poza tankowaniem, dlatego ruszyliśmy do naszego obozowiska.

Na miejscu podzieliliśmy się na dwie grupy i za cel obraliśmy plaże w okolicach wspomnianego Litochoro.
Nasze przemieszczanie było równie leniwe co mijająca niedziela.Szutry,asfalt i znowu szutry.Krajobraz dosyć surowy i mocno dające się we znaki słońce.Chciałem jak najwięcej tego słońca.Dosyć było już tego deszczu. Pot przyjemnie spływał tu i ówdzie.





Nikogo nie było na naszej drodze.Raz czy dwa przejeżdżaliśmy przez malutkie miasteczko w którym pod parasolami siedzieli sobie ludzie popijając kawę czy może coś mocniejszego.

Nigdy wcześniej nie byłem w Grecji także mój światopogląd ograniczał się do widokówek z Santorini czy innych wysp przedstawiających białe domki z niebieskimi okiennicami.
Tutaj było zgoła inaczej. Skały ,szuterki i słońce przyjazne były tylko dla takich zwierzaków.W tym momencie tak przynajmniej mi się wydawało.


SAM_0155.jpg


W pewnym momencie na krętej drodze dostrzegłem ludzi w pomarańczowych kamizelkach porozsiewanych za każdym zakrętem.Robotnicy budowlani? W Grecji w niedziele?

Ooo i na dodatek ze strzelbami?

Po chwili zorientowałem się co się dzieje. Trafiliśmy na polowanie.
Moje polowania ograniczały się do strzelania z wiatrówki do puszek a wyobrażenie myśliwego do faceta ubranego w moro czy inne plamiaki ukrywającego się w krzakach czy ambonie.

Tutaj jednak panowie stali na każdym zakręcie w odblaskowych kamizelkach.Naliczyłem ze dwudziestu.Jak oni się nie powybijają ?
Czai się pół miasta na te dziki to niech się czai byle im się warkot motura z chrząkaniem loszki nie pomylił bo nie dojedziemy do tego morza.


W końcu jednak udało się i mogłem napawać się horyzontem ciepłego morza.Teraz tylko pozostało znaleźć spanko na dziko gdyż takie były nasze założenia.Czasu było dużo także ze spokojem jechaliśmy wzdłuż morza rozglądając się dookoła.

2013-10-13-997.jpg2013-10-13-993.jpg

W głowie już tliła się myśl,że dzisiaj zbieram siły a jutro atakuję Olimp.

Miejscówka znalazła się sama.Z dzikością nie miała za wiele wspólnego bo było to miejsce w którym w miesiącach wakacyjnych szalała głośna dyskoteka a setki plażowiczów przekrzykiwały się z sygnałami statków wchodzącymi na rozładunek.

Dla nas był to posezonowy raj. Bar na plaży posłużył za obozową podłogę. Prysznice i 20 metrów do wody wywołały uśmiech na naszej twarzy.
Jedyne towarzystwo to para wędkarzy nie interesująca się nami kompletnie.


Słońce ,wiatr od morza i orzeźwiająca kąpiel w ciepłym październikowym morzu.W takich warunkach wieczór zapowiadał się szampańsko.







__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 13.04.2014 o 19:07
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.04.2014, 20:22   #5
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
Domyślnie

Gdy jedni nabierali sił inni robili rzeczy, które rzadko im się zdarzają bo ciągle nie mają czasu.



20131013_161602.jpgSAM_0171.jpg20131013_162245.jpg


Znajdują jednak chwilę aby cyknąć fotkę, które ja nazywam:


Kolonia 1988 Pobierowo "Janek BYŁEM TU"


20131013_171158.jpg



W końcu wszyscy doprowadzili się do porządku i wyznaczona została drużyna na zakupy.Przewodził jej znany szerp Motyl.
Przywiózł on zapasy potrzebne do szczegółowego zaplanowania ataku szczytowego.


20131012_190040.jpg


Rozpoczęło się planowanie.Zaczął znany podróżnik. Wyciągnął sprzęt z którego obsługi zrobił wykład.Opowiedział historyję nieudanego wejścia na Mytikas z czasów kiedy był jeszcze niedoświadczonym wspinaczem.Wszyscy zgromadzili się wokół niego słuchając z zapartym tchem i podziwiając jego męstwo oraz odpowiedzialność, która nakazała mu się wycofać i uznać za pokonanego.

DSC00414.jpg

Przytaczał jakieś wschodnie mądrości o tym ,że nie ważne ile razy upadniesz ,ale ile razy wstaniesz. Cytował sławnego filozofa Piotra Blandforda oraz wygłaszał mowy odnośnie wyznaczania i osiągania celów!!!
Wszystkiemu nieco z boku przysłuchiwał się Duży na którym wykład zrobił takie wrażenie,że łataną przez siebie dętkę napompował do wielkości koła Ursusa C330.
Przez chwile pomyślałem, że idzie na niej popływać.

Planowanie jest jednak męczące a długie wykłady mocno wyczerpały siły audytorium.

20131013_194332.jpg
Wobec opornych doktor Jaro stosował przemoc farmakologiczną zwaną czerwonym bykiem.

20131013_195619.jpg
Reakcja była natychmiastowa.

20131013_194346.jpg


Koniec końców planowanie i tak przeniosło się do płaszczyzn parterowych.
__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 13.04.2014 o 23:03
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.04.2014, 20:36   #6
Lukasz
 
Lukasz's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Bydgoszcz
Posty: 192
Motocykl: RD07
Lukasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 tygodni 3 dni 6 godz 33 min 19 s
Domyślnie

Wrócił. I to w znakomitym stylu
Dzięki!
Lukasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.04.2014, 20:37   #7
Orzep
Zwykły przechodzień...
 
Orzep's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: DW
Posty: 1,794
Motocykl: GS12y
Orzep jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s
Domyślnie

...zanim przeczytam!
Calgon, czy wszystko w porządku?!
Masz jakieś problemy?
Mogę jakoś pomóc, zadzwonić, pocieszyć?!
QRWA 2-odcinki na raz? ? ?
Jakaś obłożna choroba cię dopadła, że tak się "śpieszysz"?!

Pozdro Orzep
p.s. Dobra, teraz wracam TO przestudiować, coś spłodził
__________________
-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno-- -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK --
Orzep jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.04.2014, 22:52   #8
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
Domyślnie

Nasz wspaniały wieczór obfitował w wiele urokliwych i mocnych akcentów, które na długo zapadną w naszej pamięci:



Romantyczny nastrój i zdjęcia o charakterze słitfoci



Kulinaria z najwyższej półki o które dbał charyzmatyczny Top Chef Maniek





Śpiew naszego Maestro, który niczym Żebrowski uwodził poezją


http://digidy1.wrzuta.pl/audio/8Fqv7...nem_do_podlogi

ps.Admina proszę o wrzucenie szlagieru Sławka w wersji wrzuta:-)

Hasło ,które padło na dobranoc to przeprowadzamy atak szczytowy o godzinie 5.15 rano-jak było,w następnym odcinku!
__________________
Agent 0,7

Ostatnio edytowane przez calgon : 13.04.2014 o 23:08
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.04.2014, 08:32   #9
Gawron
 
Gawron's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Wawa
Posty: 399
Motocykl: RD07a
Gawron jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 19 godz 59 min 10 s
Domyślnie

Na-resz-cie!
__________________
Pzdr
Gawron

'Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.' A. Stasiuk
Gawron jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.04.2014, 10:19   #10
Neno
 
Neno's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Zambrów
Posty: 1,024
Motocykl: CRF1000L
Przebieg: 64321
Neno jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 5 dni 9 godz 15 min 6 s
Domyślnie

Jedziesz, jedziesz! Jedziesz dalej!
Neno jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
"Na skraj świata ze mną leć...sprawdźmy co tam dzieje się"-Grecja 2013 jamcio Trochę dalej 18 06.07.2014 18:48
W pogoni za surykatką, czyli Fazikowa wersja zdarzeń jagna Trochę dalej 71 02.03.2014 18:21


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:52.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.