|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2017
Miasto: Zgierz
Posty: 865
Motocykl: EXC 250 TPI
Przebieg: galanty
![]() Online: 2 tygodni 4 dni 20 godz 54 min 38 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() |
![]() Cytat:
![]() Proszę nie odbierać jako szyderę bo dobrze jest poczytać o doświadczeniach / przemyśleniach innych.. ![]()
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką.. ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2020
Miasto: Łowicz
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 6 dni 23 godz 17 min 37 s
|
![]()
forum żyje przynajmniej
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() |
![]()
Ja mam swój typ na moto wyprawowe, które już w zamyśle jest rozsądnie przemyślane i będzie budowane. Baza oczywiście Honda na gaźniku,chłodzona cieczą, zasięg 700km w terenie. Takiej pierdziawki potrzebuje. Średni przelot 95 km/h na trasie mi wystarczy. Serwis olejowy min co 6 tys. Przyspieszenie wystarczające do ucieczki przed psem pasterskim...bo od niedźwiedzia to i tak bez szans w terenie...ale po co miałby nas gonić skoro boją się dźwięku silnika.
![]()
__________________
RD 03 TO NAJSTARSZA AFRYKA ![]() ![]() XRV 650 THE LAST TRUE DUAL SPORT BIKE ON EARTH http://www.youtube.com/watch?v=fnEHAjt_XPw |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
700 km w terenie to chyba wymaga baniaka z 50 litrów
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2020
Miasto: Łowicz
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 6 dni 23 godz 17 min 37 s
|
![]()
crif300 podejrzewam, że 25l styknie
XR to pewnie ze 40l trzeba zbiornik jak będzie na wtrysku zawsze mniej wypije Ostatnio edytowane przez Robur82 : 09.11.2021 o 16:47 |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2011
Posty: 92
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 5 godz 10 min 22 s
|
![]()
Jak kilku kolegów już napisało, xr, dr, stare lekkie enduro jest tu najlepszym wyborem. Nowe motocykle może ważą mniej, mają lepszy zawias i moc ale w terenie na końcu świata nie ma to najmniejszego sensu. Naszym głownym zadaniem jest dojechać z punktu A do punktu B i tyle, to nie wyścigi.
Mniej się psują, łatwiej naprawić, tańsze, mają stylówę. Pozdrowienia |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2020
Miasto: Łowicz
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 6 dni 23 godz 17 min 37 s
|
![]()
honda to szerokie pojęcie, model, jaki silnik podaj przynajmniej?
może być CRF 250, może być jakaś XR transalpejska a może crf 450- pewnie za dużo tłoków trzeba by brać ze sobą w tym modelu |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() |
![]()
DRką jeżdżą stateczni panowie.Mężowie żon,ojcowie dzieci,przed komputerem planują trasę w którą się kiedyś wybiorą.
Jakoś nie widzę żeby na naprawdę długie trasy ktoś się na tym bujał.
__________________
Świeć pomimo wszystko Bierz przykład ze słońca Ma w dupie,czy kogoś razi |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
![]() Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Złotów
Posty: 428
Motocykl: DR 650 SE
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 12 godz 49 min 21 s
|
![]() Cytat:
![]() DRa kupiłem w wieku 21 lat jako młody i żądny przygód kawaler. Było to następstwo przerobienia sportowych motocykli, dużej Tenery, Transalpa, XT600 itp. DR kupiony świadomie jako osioł do jazdy nie licząc na to że dostarczy mi wielkich emocji. No i się zdziwiłem.. Zrobione kilka modyfikacji usprawniających jazdę i zaczęła się przygoda. Co z tego, że ma raptem 40 koni oddających moc delikatnie mówiąc "leniwie". Jak sprawny kierownik to po polach można gonić dobrą stówkę i często właśnie te lepsze i nowsze sprzęty jadą z tyłu. Od DR oczekiwałem, że zawiezie mnie tam gdzie będę chciał i tak jak napisał Sambor - to motocykl, który nie dostarcza emocji z wyrywania na koło ale dostarcza emocji z miejsc, w które udało się dojechać. Przelotową na trasie mogę spokojnie utrzymywać 110-120km/h - potrzeba więcej ? Na miejscu w górach bije na głowę wszystkie dwustukilowe turystyki. Piję kawę na połoninie, pakuję torby i wracam tysiąc kilometrów do chaty. Odnośnie bezawaryjności to faktycznie tak jest. Jak dbasz tak masz, każdej zimy sprzęt rozebrany w drobny mak, wszystkie punkty do sprawdzenia, smarowania, łożyska do wymiany, olej regularnie i 70tys km zrobiłem bezawaryjnie. Na prawdę nigdy się nic nie zepsuło. Jedyne rzeczy, które przestały działać to takie, które sam zepsułem wprowadzając jakieś udoskonalenia czy patenty, które niekoniecznie działały. Podsumowując na pewno na długie azjatyckie przeloty są lepsze i bardziej komfortowe motocykle. DRa za to będąc w dupie samemu łatwo podnieść, obrócić i wyjechać z opresji. U mnie zostaje już na długo, miejsce w garażu ma dożywotnio. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Długodystansowe wyprawowe opony | Mallory | Hamulce, kola, opony | 263 | 17.06.2019 10:38 |