![]() |
|
Imprezy forum AT i zloty ogólne Imprezy forum AT i zloty ogólne. Spotkania użytkowników naszego forum. Mają one charakter otwarty: obecność AT wskazana, ale nie jest wymogiem. Piszemy również o imprezach motocyklowych, na które wybierają się nasi forumowicze. |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
Fazi przez Zet
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 5,900
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 9 miesiące 4 tygodni 10 godz 44 min 58 s
|
![]()
Materiał dowodowy jest już spory. Komisja już obraduje
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Złotów
Posty: 428
Motocykl: DR 650 SE
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 12 godz 49 min 21 s
|
![]() Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Białystok
Posty: 529
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 miesiąc 19 godz 22 min 33 s
|
![]()
Drużyna G rusza powoli z bazy Podlasie, po drodze zabieramy Red Roba z połówką i ichniejszą koleżankę a potem w Lublinie kolegę i w sumie miejsce w aucie zaczyna się kończyć więc do jutra się pojawimy tak czy siak
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Banned
![]() Zarejestrowany: Jul 2021
Miasto: Świat równoległy
Posty: 723
Motocykl: Wrublin 300KM
![]() Online: 3 tygodni 2 dni 9 godz 32 min 12 s
|
![]()
Biesowisko uważam za zamknięte.
IMG_20211114_102734.jpg Nikt nie spożywał alkoholu. IMG_20211114_124643.jpg FB_IMG_1637057912712.jpg I w ogóle było miło. W szczególe też. Amen. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Białystok
Posty: 529
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 miesiąc 19 godz 22 min 33 s
|
![]()
Dziękuję za swoje pierwsze Biesy, EL i ekipie za zaangażowanie, Red za wycieczkę w góry i zabicie mi prawej nogi, Krysi z rodziną za gościnę i opierunek
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Banned
![]() Zarejestrowany: Jul 2021
Miasto: Świat równoległy
Posty: 723
Motocykl: Wrublin 300KM
![]() Online: 3 tygodni 2 dni 9 godz 32 min 12 s
|
![]()
Tak.
Każdy bochenek chleba to tragiczna historia ziaren, które mogły się stac alkoholem, ale ktoś podjął złą decyzję. A teraz krótkie, organizacyjne podsumowanie imprezy. Na pewno była udaną towarzysko. W tym kontekście (w różnych podgrupach) ludzie się bawili świetnie. Niestety gdzieś umknął jej prawdziwy charakter. Hasłem przewodnim relacji było: skąd wziął się wirus? Nie ten, który obecnie zdominował świat... Ten, który pchnął wcześniejszych bohaterów/autorów relacji w miejsca, w których byli... Brakowało mi tej siły sprawczej, dzięki której kiedyś egzekwowałem realizację głównego programu. To też jakiś syndrom. Bo szczerze mówiąc, głupio ciągle zwracać uwagę ludziom, by w ciszy (chuj ze skupieniem) oddali szacunek prezentującym się. A ten prezentujący był szczególny. Kiedy 10 lat temu ojciec pierwszy raz zabrał go na Biesy, ledwo sięgał głową wazy z tradycyjnym żurkiem na stole. Biesy były dla niego karą. Pamiętam, tę zasępiona buzię 10-cio latka i marzenie bijące z oczu: mamo - zabierz mnie stąd! 10 lat później - krótkie słowo wstępu ojca, podziękowania za te wspólne lata corocznych spotkań, inspiracji... - Tu mogłem fizycznie dotknąć ludzi i normalnie pogadać z nimi o tym, o czym marzyłem oglądając Discovery Channel czy National Geografic. Były inspiracje, zaczęły się podróże. Tata z nastoletnim synem najpierw pojechał do Gruzji. Potem była Mongolia, Pamir... Dzisiaj Rafał ma na koncie 20 lat i 100 odwiedzonych krajów. Świeżutka, wrześniowa "wycieczka", to Pakistan i wizyta pod najpiękniejszą facjatką świata - Nanga Parbat. Wycieczka solo. Dokładnie w takim trybie jak forumowy kolega z tego roku. Dwudziestolatek ogarną wszystko sam. Wizy, pozwolenia, wynajem samochodu (nie motocykla akurat, co niewiele zmienia) i zrealizował marzenie. Kiedy ten młody, niezwykły w istocie kozak, się prezentował - 1/2 uczestników go nie słuchała. Żeby tylko nie przeszkadzała... Część w ogóle dotarła z kilku godzinnym opóźnieniem, bo wybrała sobie akurat w tym czasie wycieczkę w góry. Na szczęście w pewnym momencie Rafał sam zaczął się bronić treścią i formą. Kto nie chciał słuchać został wyproszony do kuchni lub na werandę. I to jest element tradycji ale w kameralnym gronie...? Było nas niespełna 30-stka... No biorę to na klatę, bo dupa ze mnie a nie organizator. Zaplanowałem, że częściowo dotrę na Biesy rowerem. Miałem jeszcze dwie doby na karnecie, znalazłem idealne połączenie z... "Berlinem". Ugadaliśmy się z Fazikiem, że zbierze mnie gdzieś po drodze między ebeswaldzkimi lasami a Bieszczadami. Na 1,5h przed odjazdem pierwszego regio podjeżdżam do kasy w Oliwie, by zalegalizować na dany dzień karnet i wykupić dobowy bilet na rower, by w innym wypadku przy kasie się nie rozczarować np. Zmarnowałem przy kasie pół godziny, do tego pani nie sprzedała mi biletu na rower, bo "system pkp" jej tego odmówił... Normalnie bym panią olal, znaczy "system" ale w dobie zasranego kowita, kiedy ciśnienie ludziom rośnie - mówię do siebie: dobra... Wracam na chatę, szybki przepak i walę z buta na dworzeć. Przepak, bo do wodoszczelnego worka włozyłem zwiniętą karimatę i do jej środka idealnie udało mi się upchać: 2kg... fasoli, 2,5kg kiełabsy i 1kg czerwonej papryki. To na pożyczony bagażnik podsiodłowy, ze śpiworem pasowało idealnie. Taki zestaw, gdyby przyszło mi kiblować nockę na jakimś lokalnym dworcu lub pod wiatą. Bielizna i parę pierdół do małego plecaczka... Wszystko wjebałem do torby, to na ramię i na dworzec. Podróże kolejami planety PL, to jeden ze sposobów, by dostać od planety po ryju. Otóż ścigałem się z pendolino "Rybak" - relacji Białystok - Szczecin. Mimo, że formalnie startował (Rybak) z Oliwy 4 minuty później, w Szczecicnie miał do mnie stratę ponad 1,5h. Moje przesiadki: pierwsza w Gdyni, druga w Słupsku, trzecia w Szczecinie. Tu mój przyjazd zrównał się z odjazdem ostatniego regio (opóźnienie 8 minut - idealnie wpisał się w różnicę) ale te ostatnie, poczekało na trzecie. Biegnąć z majdanem po schodach przeżyłem pierwszy na tym wyjeździe dramat. Pod ciężarem torby - uginały mi się nogi do tego stopnia, że mogłem tylko iść (sic!), człapiąc jak stary dziadek... Tak. To prawda, jestem starą, kaszubską ( z nadania)) sosną (po kaszubsku sosna to hujka). Tylko dwie rzeczy nie zestarzeją się na planecie... Czarny humor i zaczepione dzieci. Germański najeźdźca zdjął mnie w Chojnach. Była środa: 21.45. Teraz jest środa tydzień później. Puszczę jeszcze kasę Piotrkowi za browara i to jest f-czny koniec Biesowiska. I nie ma już sensu robić kolejnego za rok. Może to być spotkanie towarzyskie pod każdą, inną nazwą i na bank będzie udane. Bo warto się spotykać i rozmawiać w fajnym gronie, nawet bez celu. |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,650
Motocykl: ktm 640 adventure
![]() Online: 3 miesiące 4 tygodni 1 dzień 8 godz 11 s
|
![]()
Jesli nie sa to słowa zalu, ale faktyczne pogodzenie sie z faktami, ze wszystko dookola sie zmienia to sie ciesze. Kazdy ma jakis moment, wszystko trwa okreslony czas... Ja, jak i pewnie wielu innych pojedzie znow sie spotkac, gdy zdarzy sie okazja. Nie beda zwracac uwagi na nazwe, naklejke, formule. Ty pewnie tez przyjedziesz, bo masz to w sobie mimo wszystko.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
![]() Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Złotów
Posty: 428
Motocykl: DR 650 SE
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 12 godz 49 min 21 s
|
![]() Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Inowrocław
Posty: 896
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 4 godz 52 min 41 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Banned
![]() Zarejestrowany: Jul 2021
Miasto: Świat równoległy
Posty: 723
Motocykl: Wrublin 300KM
![]() Online: 3 tygodni 2 dni 9 godz 32 min 12 s
|
![]()
Nauka mówi, że białko ludzkie ścina się w temperaturze 42st.
Dżony z dwoma kolegami przeżył w blaszaku na nizinie terecko-kumskiej noc, która zdegenerowała im białko. Znaczy powinna. Przeżyli, bo prawdopodobnie spożyli miejscową miksturę o nie znanym szerzej składzie. Jak ustaliłem - przy okazji uzyskali 110% odporność kowitową. Te nadmiarowe 10% zużywa się w towarzystwie Dżonego. Ja ową dawkę przyjąłem od rzeczonego przy okazji jego wizyty (dwukrotnej) u mnie, za co jestem Dżonemu dozgonnie wdzięczny. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Biesowisko '19 | redrobo | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 15 | 07.02.2020 08:12 |
Biesowisko 2007-2017 | redrobo | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 88 | 19.11.2017 19:19 |