Płacenie za granicą - Karta Revolut

[kristoch]

Napisał radiolog

Przykład z Włoch , jak na karcie Revolut nie masz środków na koncie euro to często na bramkach odrzuca karte, chyba nie działa zbyt dobrze przewalutowywanie on the fly

To IMHO nie jest kwestia przewalutowania tylko sposobu działania rozliczeń kartowych. Tam jest sporo parametrów, ale nie pytajcie mnie o szczegóły.
Różni sprzedawcy (nierzadko operatorzy autostrad) ustawiają ograniczenia na wystawców karty. Z różnych powodów.
Druga kwestia to sposób działania rozliczeń w systemach kartowych. Normalnie transakcja składa się z 2 kroków: blokady i potem rozliczenia finansowego. Kwoty tych operacji mogą się różnić, a ostateczna jest ta druga. Np. W Europie zachodniej jak tankujecie na samoobsługowej stacji paliw, to wkładacie kartę przed tankowaniem do terminala. W tym momencie sprzedawca dokonuje blokady. Zwykle na €100. Tankujesz motocykl za €20 i zadowolony jedziesz dalej. Potem znów, i znów. Sęk w tym, że na Twoim koncie jest blokada na €100, i następne i następne. Rozliczenia finansowe z właściwymi kwotami przyjdą do Twojego banku bardzo różnie, za dzień, dwa lub później. Nie wynika to ze spisku „banksterki” i to kolejny ciekawy temat na ognisko 😀.

Jak tniesz autostradą i płacisz w automatach samoobsługowych to albo miej duży limit na karcie kredytowej, albo dużo kasy na debetowej. Na Revoluta zwykle wrzuca się jakąś kwotę i jeśli nie włączysz automatycznego doładowywania to 5 tankowań i €500 zablokowane. Co z tego, że to się odblokuje za dzień czy dwa.
Tylko to nie ma nic wspólnego z revolutem. Visa/MC tak to wymyślili. Znów, dlaczego? Tu mogę tylko spekulować. Przy ognisku 😀.

Przy operacji obsługiwanej przez człowieka i np. z PINem, zwykle idą od razu obie operacje.
Nie twierdzę, że to było przyczyną odrzucania Revoluta na włoskiej autostradzie. Twierdzę, jedna z dwóch powyższych przyczyn jest prawdopodobna.

[radiolog]

Napisał kristoch

To IMHO nie jest kwestia przewalutowania tylko sposobu działania rozliczeń kartowych. Tam jest sporo parametrów, ale nie pytajcie mnie o szczegóły.
Różni sprzedawcy (nierzadko operatorzy autostrad) ustawiają ograniczenia na wystawców karty. Z różnych powodów.
Druga kwestia to sposób działania rozliczeń w systemach kartowych. Normalnie transakcja składa się z 2 kroków: blokady i potem rozliczenia finansowego. Kwoty tych operacji mogą się różnić, a ostateczna jest ta druga. Np. W Europie zachodniej jak tankujecie na samoobsługowej stacji paliw, to wkładacie kartę przed tankowaniem do terminala. W tym momencie sprzedawca dokonuje blokady. Zwykle na €100. Tankujesz motocykl za €20 i zadowolony jedziesz dalej. Potem znów, i znów. Sęk w tym, że na Twoim koncie jest blokada na €100, i następne i następne. Rozliczenia finansowe z właściwymi kwotami przyjdą do Twojego banku bardzo różnie, za dzień, dwa lub później. Nie wynika to ze spisku „banksterki” i to kolejny ciekawy temat na ognisko 😀.

Jak tniesz autostradą i płacisz w automatach samoobsługowych to albo miej duży limit na karcie kredytowej, albo dużo kasy na debetowej. Na Revoluta zwykle wrzuca się jakąś kwotę i jeśli nie włączysz automatycznego doładowywania to 5 tankowań i €500 zablokowane. Co z tego, że to się odblokuje za dzień czy dwa.
Tylko to nie ma nic wspólnego z revolutem. Visa/MC tak to wymyślili. Znów, dlaczego? Tu mogę tylko spekulować. Przy ognisku 😀.

Przy operacji obsługiwanej przez człowieka i np. z PINem, zwykle idą od razu obie operacje.
Nie twierdzę, że to było przyczyną odrzucania Revoluta na włoskiej autostradzie. Twierdzę, jedna z dwóch powyższych przyczyn jest prawdopodobna.

Blokada karty na stacji została we Włoszech zwracana do 2-3 godzin, żadne na drugi dzień.
Wszyscy mieliśmy taką samą kwote na bramce i 3 różne karty Revolut, ja miałem konto z Euro i mnie przyjął, dwie kolejne nie miały i im odrzuciło. Na następnej bramce mieliśmy wszyscy środki w euro i bezproblemowo przyjęły płatność.
Zaletą Revoluta jest to, że tu płatności są rozliczane natychmiastowo, żadne 2-3 dni

[radiolog]

A jednak się zmieniło i teraz jest limit bezpłatej wymiany walut do kwoty 5000 zł, potem płacimy prowizję, czyli niby bezgotówkowe operacje katrą są bezplaten i bez limitu, ale powyżej 5000 zł wymiana jest już płatna.
Pozostaje dorobić drugą kartę np. cinkciarz i dalej bedzie bezpłatnie

[ArtiZet]

Niektóre terminale nie łykają Revoluta bez względu czy jest na nim Euro czy tylko PLN- mi się zdarzyło odrzucenie np. na Lotnisku w Turcji w automatach z kawą/wodą- wypluwało po ichniemu że coś z kodem CVV nie tak ale nie zrozumiałem co;
Z Revoluta mozna wypłacić zdaje się bez prowizji równowartość 800zł wiec jak się zna okres rozliczeniowy to można dzień przed i dzień po wypłacić eqviwalent 2x800zł po dobrym kursie w dowolnej walucie (nie znalazłem jedynie informacji nigdzie w ustawieniach konta co do mojego okresu- podobno nie jest to podawane a sprawdzili mi jaki mam okres rozliczeniowy na "Czacie")

[Novy]

Napisał radiolog

A jednak się zmieniło i teraz jest limit bezpłatej wymiany walut do kwoty 5000 zł, potem płacimy prowizję, czyli niby bezgotówkowe operacje katrą są bezplaten i bez limitu, ale powyżej 5000 zł wymiana jest już płatna.
Pozostaje dorobić drugą kartę np. cinkciarz i dalej bedzie bezpłatnie

Trochę kreatywności!

Jeżeli wyczerpałeś limit to wysyłasz to, co chcesz wymienić znajomemu, on wymieniać i odsyła Tobie wymienioną walutę

[colles]

Napisał Novy

Trochę kreatywności!

Jeżeli wyczerpałeś limit to wysyłasz to, co chcesz wymienić znajomemu, on wymieniać i odsyła Tobie wymienioną walutę

Bardzo dobry pomysł