![]() |
|
Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Constanta-Bukareszt-Oestii
Po kąpielach w morzu nadszedł czas na góry!Nadchodzący pakiet zawierał standardy czyli Transfogaraska oraz Transalpina. Zanim jednak towarzystwo miało pozamykać opony, żal było nie spocić się w uliczkach stolicy oraz nie podjechać do pałacu Czałcześku. Nicolae trochę wyburzył trochę powstawiał, ale na pewno miał kompleksy albo niesłychany rozmach.Może jedno i drugie tym bardziej ,że chyba nikim i niczym się nie przejmował.Myślę ,że warto zacumować na przynajmniej dwa czy trzy noclegi w stolicy no ,ale niech polecają Ci co nocowali. My trzepnęliśmy foty i pojeździliśmy patrolowo.Było bardzo ciepło a to jak wiadomo nie należy do przyjemności jak masz na sobie ciuchy i nie poruszasz się za szybko. Bukareszt w okresie międzywojennym uzyskał status Małego Paryża to i łuku nie mogło zabraknąć.Ten jednak nie jest obrazem pychy Nicolae a powstał w 1936 r.i symbolizuje pamięć o żołnierzach walczących w barwach Rumunii. ( z tymi Paryżami to ciągle coś słyszę bo i Sosnowiec też jakimś Paryżem czegoś tam jest...) Ładne mosty, piękna pogoda, świetna droga i micha się cieszy. Po drodze pyszne żarełko.Ja i Maniek zdecydowaliśmy się na talerz dla dwojga.Zwykle w talerzach dla dwojga chodzi o to ,że je jedno bo drugie się odchudza.Tutaj nie mogłem liczyć na Mańka bo lubi chłop zjeść.Wyszliśmy tym bardziej uradowani bo najadło się obojga za 70 zeta. Późnym popołudniem dotarliśmy do Oestii. Pensiunea Pomi w Oestii z czystym sumieniem mogę polecić.Dobry punkt wypadowy na serpentynki nadchodzące nazajutrz. Browar jak widać był na miejscu do kupienia to i brudne gacie mogłem zaprezentować.Na szczęście fotograf umiejętnie brzuch wiejskiego Zeusa ukrył aby nie gorszyć oglądających. Szabrownicy w akcji... 400 km pękło...
__________________
Agent 0,7 Ostatnio edytowane przez calgon : 06.12.2018 o 17:25 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Oestii-Ranca
Kolejny dzień obfituje w zestaw Transfogaraska oraz Transalpina w jednym. Zakręty,zakręty i zakręty. Temat znany, który zawsze warto zaliczyć. FullSizeRender 11.jpg IMG_2422.jpg FullSizeRender 8.jpg DSC00237.jpg Owce czy kozy? (chodzi o fotkę powyżej) DSC00233.jpg W połowie dnia spotykamy znanego podróżnika Czosnka. Zaznaczam podróżnika nie turystę, który stwierdził ,że ma aktualnie wolną chwile to wpadnie zahaczając o Rumunię. Druga część dnia zdecydowanie bardziej mi się podobała gdyż jako prawdziwi motocykliści enduro postanowiliśmy w końcu zjechać z asfaltu.Na Urdele za wskazówkami Grega udaliśmy się offem.Mam nadzieje ,że teraz dołączymy do tego szlachetnego grona ,które kiedyś będzie opowiadało jak to drzewiej bywało.Pamiętasz jak szutrem tu i ówdzie dało rade wjechać, zanim asfalt wylali?:-))))) Strada Strategica albo jak kto woli DI 701 D pochłonęła trochę więcej czasu niż się spodziewaliśmy. Obfitowała w jedno zamotanie nawigacyjne oraz dwie może trzy gleby licząc całościowo. Jak dla mnie w meczu Transalpina:Transfogaraska 1:0 tego dnia. FullSizeRender 13.jpg FullSizeRender 5.jpg FullSizeRender 14.jpg Tutaj się pogubiliśmy... IMG_2423.jpg FullSizeRender 4.jpg Gdzieś po środku kadru, Maniek podnoszący Gsa 1150.... DSC00240.jpg DSC00253.jpg DSC00249.jpg Co jak co, ale pozowanie to Czosnek ma opanowane do perfekcji! Mógłby stać na wylotówce na Środę Śląską a każdy pomyśli-"On pewnie widzi co jest tam hen za tymi górami "-chodź to pole kapusty DSC00262.jpg Znacie te miny?(kto zna ten wie) tutaj dymek powinien być-"ja pierdolę ile można się jebać 20 km? Lądujemy w końcu w Rancy po bardzo fajnym dniu.W związku z tym ,że chałupa wyposażona była w grilla to piekliśmy kiełbaski na świeżym powietrzu. Część degustacyjna obejmowała wino oraz bimber z Beninu(no wiesz takie państwo w Afryce), którego większość wyżłopałem ja, wysłuchawszy Czosnkowej opowieści o zasadach jego produkcji... 300 km poszło...
__________________
Agent 0,7 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,918
Motocykl: RD07a/1190r
![]() Online: 11 miesiące 1 tydzień 1 godz 29 min 7 s
|
![]() Cytat:
![]() DSC_0049.jpg Ps. Calgon i przerwa na fajkę ![]() DSC_7503.jpg |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,474
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 5 miesiące 1 dzień 16 godz 20 min 39 s
|
![]()
Choć zauważam kilka mało delikatnych przytyków to jednakże wyjazd bardzo mi się podobał i chętnie powtórzę go w tak znakomitym towarzystwie
![]() Znalazłem w telefonie jakieś fotki to wstawiam. A w ogóle to gdybyś kierował się wskazówkami geograficznymi, które dawałem to byś nie błądził ![]() IMG_3356.jpg Atrakcje ![]() IMG_3367.jpg IMG_3373.jpg Lokalna społeczność (te dwie panie po lewej) IMG_3393.jpg ps Rozumiem, że jeszcze nie pora na zdjęcie z kuzynem? ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Kuzyn w następnym odcinku!:-)
__________________
Agent 0,7 |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,918
Motocykl: RD07a/1190r
![]() Online: 11 miesiące 1 tydzień 1 godz 29 min 7 s
|
![]()
Ok. Pomizialiśmy się po jajkach, popodziwialiśmy mą nieprzeciętną urodę, czas na dalszy ciąg!
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Kolejny etap wycieczki to: Ranca-Vartanesti
Ruszyliśmy serpentynkami w kierunku zalanej wioski Geamana a raczej wystającej wieży z poziomu kolorowej breji.W latach 70 nasz "ulubiony" dyktator zdecydował się wysiedlić wioskę i pokopać trochę, w celu wydobycia miedzi. DSC00276.jpg Jeziorko podnosi się ok. 1 metra co roku także trzeba sie śpieszyć jeśli ktoś ma ochotę to zobaczyć... DSC00288.jpg Liczyłem, że któregoś zassie, ale towarzystwo było ostrożne IMG_1249.jpg Kościół stał na wzgórzu, co można wypatrzeć w internecie, który zawiera zdjęcia wioski z poprzednich lat GOPR6022.jpg Kopalnia miedzi, która stała się powodem eksmisji mieszkańców GOPR6028.jpg Trochę pojeździliśmy po okolicy bo wszystko wydawało się nieczynne.Do końca jednak tak nie było i w pewnym momencie musiałem ewakuować się przed pojazdem którego koła sięgały drugiego piętra. GOPR6034.jpg Grzebiąc w necie doczytałem, że w pobliżu jest kopalnia złota założona za czasów rzymskich- Alburnus Maior po łacinie, co by brzmiało bardziej zajebiście. Przyszli odwiedzający może cos opiszą bo my niestety z niewiedzy olaliśmy temat. Gdy już znaleźliśmy miejscówkę na spanie nastąpiło trochę problemów językowych których nihu... nie dało się obejść.Były telefony do syna ,sąsiada itp.Gospodarze nie do końca współpracowali. Sprawę uratowała moja nienachalna uroda oraz podobieństwo do miejscowego potomka Cesarza Trajana.Zostałem posądzony o pokrewieństwo, które mogło nastąpić w wyniku licznych gwałtów, których mogli dopuścić się legioniści podczas podboju Dacji. Mój ziom oraz cesarz na 100% mieli tego samego fryzjera IMG_1260.jpg Koniec końców okazało się, że wylądowaliśmy u sąsiadów, którzy specjalnie na naszą wizytę sprowadzili córkę znajomych.Bidula robiła za tłumaczkę nie odzywając się. Wieczór jak zawsze upłynął w miłej atmosferze. ps. Jako ciekawostkę dodam, że w tym wątku : http://africatwin.com.pl/showthread....ransfogaraszan po naprawie motocykla Wojtka spaliśmy pod gołym niebem niedaleko kopalni i zalanej wioski.
__________________
Agent 0,7 Ostatnio edytowane przez calgon : 23.12.2018 o 15:00 |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Vartanesti-Eger
Wyjeżdżając z Rumunii przyszło nam podzielić się na dwie grupy.W związku z tym, że dolny śląsk miał jeszcze dzień w zapasie, trzeba było zakończyć tą winiarską wyprawę w Egerze. Ja, Sławek i Maniek pognaliśmy zatem w kierunku miejsca gdzie produkuje się ten zacny trunek.Szybka akcja i decyzja o kempingu z którego można piechotą już przejść do sławnego ryneczku z piwniczkami. Na początku delikatnie i nieśmiało uczestnicy degustacji porozumiewawczo zerknęli na siebie wymieniając uprzejmości: -ależ proszę siadaj -proszę Ty -poprosiliśmy o kartę używając wszystkich znanych języków prócz grupy ugrofińskiej, która jak wszyscy wiemy jest zbyt barbarzyńska aby powiedzieć coś więcej jak:" tak", "dzień dobry" oraz" huj"! Generalnie obsługa wybawiła nas z kłopotu mówiąc czysto po polsku : -białe, czerwone, wytrawne? itd..... Po kieliszeczku i pierwsze siorby oraz gulgnięcia rozprowadzają substancję po kubkach smakowych. Na tym etapie moi koledzy nie zdradzają się ,że używają mniej znanych mi pojęć z zakresu sztuki picia wina. Sławek objaśnia nam etapy degustacji: wygląd, zapach smak oraz zakończenie czyli finał... dla mnie osobiście brakowało jeszcze jednego elementu, który nazwałbym "jebnięcie". Zostałem jednak zganiony za zbytnie upraszczanie sprawy i odesłany do karty w celu zakupu wina "dobrze zbudowanego i palącego zarazem" Tutaj juz się pogubiłem i zaproponowałem zmianę piwniczki... Picie na świeżym powietrzu bardzo podobało nam się ,ale związku z tym, że wino zaczęło już krążyć we krwi moi kompani juz byli gotowi dać kilka rad producentom oraz winiarzom jak mogą ulepszyć swoje wyroby... IMG_1265.jpg Przeszliśmy do degustacji pionowych oraz poziomych w których leciały już wina tematycznie oraz rocznikowo zbliżone.... IMG_1266.jpg Przestałem już przywiązywać wagę do ekstraktów i bukietów, ale taka degustacja coraz bardziej zaczęła mi się podobać. IMG_1283.jpg Na tym etapie zrezygnowaliśmy z kieliszków a formą rozliczenia miary stały się butelki. ( 2l typu pet, dodam) IMG_1268 2.jpg IMG_1288.jpg Mieliśmy takie założenie aby obejść wszystkie piwnice dookoła rynku.Plan jednak legł w gruzach mniej więcej w połowie.Na więcej już nie starczyło nam siły!!!! To nie był jednak koniec degustacji! Na sam koniec wracając już na kemping przed oczami wyrasta święty Graal winiarskiego świata. Wracasz sobie z komercyjnego rynku aby na sam koniec w lekkiej szarości mijającego dnia i zmąconej postawie ciała, ujrzeć mistrza.... Gospodarz zaprosił nas do siebie. Co robić gdy Mistrz wprowadza Cię w swój świat i z pietyzmem nalewa poszczególne odmiany... Jako dobrze wychowany człowiek nie potrafisz odmawiać i nie roniąc żadnej kropli chwalisz wszystko co podsuwa...... dalej już tylko wyobraźnia zaprowadziła mnie do śpiwora!!!!!
__________________
Agent 0,7 |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() |
![]()
Gęba sama się śmieje jak czytam ten wątek
![]()
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Mongolia, Bajkał - czerwiec/lipiec 2018 | MajQ | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 03.02.2018 14:08 |
Wschód, otwarty na propozycje, Lipiec 2018 | bluesimon | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 23.01.2018 20:53 |
26 maja -ktos chetny | NUROFEN | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 25.05.2016 15:49 |