| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2011 
				Miasto: Reguły 
					
				
				
					Posty: 796
				 
Motocykl: Husqvarna FE 350 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 17 godz 28 min 38 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			O uprawach zioła słyszałem, lecz bardziej była mowa o północy Albanii, tak samo wciąż gdzie nie gdzie pozostają pola minowe - najwięcej wzdłuż granicy z Grecją więc jazda na "przełaj" może okazać się ryzykowną... 
		
		
		
		
		
		
			PZDR Qter 
				__________________ 
		
		
		
		
	Pije bro i palę sziszę...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2011 
				Miasto: Reguły 
					
				
				
					Posty: 796
				 
Motocykl: Husqvarna FE 350 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 17 godz 28 min 38 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Znów wcześnie się budzimy. Na śniadaniu stawiamy się w okolicach 8-mej.  
		
		
		
		
		
		
			Przed odjazdem z Permet chcemy jeszcze przejść się do skały, którą widzimy z hotelu. ![]() ![]() Po dojściu do niej, okazuje się, że na jej szczyt prowadzą schody lecz są w trakcie remontu i nie dane nam będzie podziwianie panoramy miasta z jej szczytu. ![]() Dodatkowo w jej środku został wydrążony bunkier/schron - pozostałość poprzedniego ustroju. ![]() ![]() Wracamy do hotelu, szybkie pakowanie i ruszamy w kierunku Pogradecu a następnie Ohrydu w Macedonii. Dzisiejsza trasa wyglądała jakoś tak: ![]() Trasa ta prowadzi asfaltem, dziurawym asfaltem lub lekkim szutrem SH75 do Korczy (im bliżej Korczy tym lepsza droga). Odcinek pomiędzy Permet a Erseką jechaliśmy drugiego dnia naszego wyjazdu - ale jest tu tak wiele zakrętów i pięknych widoków, że w ogóle nie zauważam tego, że nim już jechałem - mam to z "tyłu głowy". ![]() ![]() ![]() ![]() Stacja benzynowa schowana w środku budynku ![]() ![]() W końcu docieramy do Korczy i zaczyna się nudna, szeroka, asfaltowa SH3. W Pogradecu tankujemy do pełna wydając ostatnią albańską walutę. Sidorowski z Dasiem lecą do hotelu w Ohrydzie najkrótszą trasą a ja postanawiam objechać jezioro z drugiej strony i chwilę jeszcze pokręcić się po Pogradecu. Jestem z chłopakami w kontakcie SMS-owym. ![]() ![]() ![]() Po zjedzeniu lanczu, pokręceniu się po mieście, kupnie pamiątek wybieram kierunek Ohryd, ale drogą SH3 z planem jak najbliższego trzymania się brzegu jeziora. ![]() Jakaś nieczynna fabryka zaraz za Pogradecem ![]() Widoczki na jezioro Ohrydzkie ![]() ![]() Przy drodze stoją co pewien czas handlarze ryb ![]() ![]() Udaje mi się wjechać trochę wyżej aby pstryknąć fotkę jeziora ![]() ![]() ![]() i okolic jeziora... ![]() Granicę pokonuje sprawnie - co prawda jest przede mną kilka aut ale mi się nie śpieszy i stoję chwilę w kolejce. Z przeciwnej strony dostrzegam Czechów w busie obklejonym naklejkami motocyklowymi - pozdrawiają mnie klaksonem ![]() Po zjechaniu na R1208 w Macedonii zatrzymuje mnie lokales na Versysie. Gadamy chwilę o motocyklach i jeździe na nich. Fajnie wyszło zestawienie mojego ubioru i jego ![]() ![]() ![]() Potem lecę dalej i docieram do naszego hotelu gdzie spotykam się z resztą ekipy. Chłopaki po stronie Macedońskiej też zatrzymali się na jedzenie i dotarli na miejsce około 2h przede mną. Chwilę zajmuje wrzucenie motorów na pakę busa - chyba doszliśmy do wprawy. ![]() Prysznic, chwila odpoczynku i ruszamy w miasto na kolację ![]() Jest sobota, czyli dzień ślubów ![]() ![]() Po kolacji grzecznie kładziemy się spać kończąc %, które przynieśliśmy ze sklepu. Jutro czeka nas już tylka jazda busem w kierunku Polski... CDN PZDR Qter 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Pije bro i palę sziszę... Ostatnio edytowane przez Qter : 17.07.2017 o 15:37  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2011 
				Miasto: Reguły 
					
				
				
					Posty: 796
				 
Motocykl: Husqvarna FE 350 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 17 godz 28 min 38 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Koło 9 ruszamy busem do domu. W sumie niewiele można o tym dniu napisać. Kilometry leniwie uciekały. 
		
		
		
		
		
		
			![]() ![]() W Macedonii po opuszczeniu Ohrydu przejeżdżamy przez miejscowości gdzie są wywieszone albańskie symbole narodowe. Być może to echa konflikt etnicznego z 2012r a może zwiastun nadchodzącego "punktu zapalnego" na Bałkanach.... obym nie był złym prorokiem... ![]() ![]() ![]() ![]() Granicę macedońsko-serbską pokonujemy sprawnie i w Serbii zatrzymujemy się na dłuższy odpoczynek w Predajane. ![]() Potem już tylko monotonna droga. Na granicy Serbsko-Węgierskiej w Segedyn spory ruch. Czekamy w kolejce ponad godzinę. W kolejce należy być czujnym ponieważ, w wolne miejsce pozostawione przed autem zostaje natychmiast zajęte przez samochód z sąsiedniego pasa - najczęściej są to Turcy w autach na niemieckich numerach. Do rękoczynów jednak nie dochodzi. Najgorzej mają pasażerowie autobusów. Najpierw muszą dojechać do kontroli, wysiąść z bagażami, służby sprawdzają autokar, bagaże i samych podróżnych, zapakować się spowrotem do autokaru i powtórzyć całą operację na kolejnej granicy. Spotkana Polka twierdzi, że stoją ją już w kolejce 6h.... Na granicy Węgierskiej widać przesuwane płoty z drutem kolczastym oraz policjantów z długą bronią.... Węgry, Słowację i Czechy pokonujemy sprawnie nocą. Nad ranem docieramy do Polski. Na S8-mce za Wolbórzem zatrzymujemy się w Hotelu Fox na śniadanie - polecam to miejsce - smacznie i nie drogo. Potem jeszcze chwila jazdy do Dasia, rozpakowanie busa i jazda na moto do domu. W domu jestem w okolicach południa. Tu mapka na której zaznaczyłem mniej więcej trasę jaką zrobiliśmy po Albanii w sumie wyszło trochę powyżej 800 km... ![]() To już koniec tej opowiastki. PZDR Qter 
				__________________ 
		
		
		
		
	Pije bro i palę sziszę...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2015 
				Miasto: wAw/ Sokołów Podl. 
					
				
				
					Posty: 21
				 
Motocykl: TransAlp XL650 
				
				
				 
Online: 3 dni 17 godz 39 min 17 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Qter dzięki za relację. Jest inspirująca. Mimo, że na taki off się nie wybieram to fajnie było się dowiedzieć jak dla mnie ciekawych rzeczy 
		
		
		
		
		
		
		
	![]()  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Kolejna bardzo fajna relacja. 
		
		
		
		
		
		
		
	Pozdrawiam  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2012 
				Miasto: OLKUSZ 
					
				
				
					Posty: 23
				 
Motocykl: XT1200Z 
				
				
				 
Online: 3 dni 3 godz 57 min 17 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Fajny wyjazd, dobrze powspominać niektóre znajome miejsca no i jak zwykle do relacji Qtra nic dodać nic ująć, brawo !
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#7 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2011 
				Miasto: Reguły 
					
				
				
					Posty: 796
				 
Motocykl: Husqvarna FE 350 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 17 godz 28 min 38 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dzięki Jarek za dobre słowo 
		
		
		
		
		
		
			PZDR Qter 
				__________________ 
		
		
		
		
	Pije bro i palę sziszę...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#8 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Mógłbyś podać koszty jakie ponieśliście,tęż bym się busem mykną jak wygospodaruję czas,i czy pierwszy tydzień maja to nie za wcześnie w tamte rejony?,pozdrawiam
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Świeć pomimo wszystko Bierz przykład ze słońca Ma w dupie,czy kogoś razi  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#9 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2011 
				Miasto: Reguły 
					
				
				
					Posty: 796
				 
Motocykl: Husqvarna FE 350 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 17 godz 28 min 38 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Czołem, 
		
		
		
		
		
		
			Wyszło jakoś tak za całość w okolicach 2100 PLN (hotele, winiety, jedzenie itp. czyli wszystko co można wliczyć). Można taki wyjazd zrobić oczywiście bardziej budżetowo. Wydaje mi się, że w pierwszy tydzień maja może jeszcze leżeć śnieg w wyższych partiach gór nawet na południu Albanii. Widziałem gdzieś w necie zdjęcia z końca kwietnia/początku maja właśnie z motkami i autami 4x4 w śniegu ale równie dobrze może go nie być. Nad morzem powinno być sucho i cieplej.... PZDR Qter 
				__________________ 
		
		
		
		
	Pije bro i palę sziszę...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#10 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Aug 2010 
				Miasto: Łódź 
					
				
				
					Posty: 2,168
				 
Motocykl: TA,RD04 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 7 godz 40 min 51 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Proszę nie zapominajcie że W POLSCE też coś jecie 
		
		
		
		
		
		
		
		
			i jedzenia praktycznie w tym wypadku nie należy wliczać do wycieczki bo prawdopodobnie mniej wydacie niż w domu Chyba że mieszkacie U MAMY. W górach będzie chłodno(zimne wieczory-nieprzyjemnie) i będzie śnieg. Namiot i 1000gwiazdowy hotel odpada. Ciał Ostatnio edytowane przez stopa-uć : 02.01.2018 o 17:44  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Albania 2017 | Sierdiukov | Trochę dalej | 18 | 17.01.2018 19:13 | 
| Bałkany 30.07.2017 - 12.08.2017 | giennios | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 23.06.2017 13:58 | 
| Iran trip 2017 - start 12.05.2017. | Emek | Przygotowania do wyjazdów | 137 | 14.06.2017 16:13 | 
| Albania 06.2017 | xralf | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 30.01.2017 17:06 |