| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
| 
			
			 Zakonserwowany 
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Nie interesuje mnie to co dzieje się w Anglii . We Włoszech jeździłem i będę nadal jeździł , tak samo jak w UA czy RO . 
		
		
		
		
		
		
			W PL jeżdżę po moim lesie trialem i mam gdzieś co na to ekozjeby . Natomiast w przeciwieństwie do deklarowanych miłośników zwierząt dalej zwanych myśliwymi nie strzelam do dzików ryjących moją ziemię na skraju lasu i saren które w szybkim tempie niszczą mi sad ! Napatrzyłem się wystarczająco na to jak obrońcy lasu go grabią , niszczą i tną na lewo co popadnie i żaden argument z ich strony nie przemawia do mnie że jazda endurakiem powoduje w lesie zniszczenia w przeciwieństwie do tych co dopuścili się ci których obowiązkiem jest go chronić ! 
				__________________ 
		
		
		
		
	Non si invecchia in base al tempo che si ha alle spalle, si invecchia quando si inizia a dimenticare i sogni .  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
| 
			
			 Turysta DualSport 
			![]() Zarejestrowany: Jul 2011 
				Miasto: Chorzów 
					
				
				
					Posty: 584
				 
Motocykl: KTM 1200 6T 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 17 min 43 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Skoro znowu doszło do przepychanki, to przypomnę z pierwszego posta: http://africatwin.com.pl/showpost.ph...00&postcount=1 
		
		
		
		
		
		
			Celem tematu NIE JEST: 1. Prezentacja poglądów, kontemplacji czy emocji za lub przeciw prawu, off-roadowi, ekologii, grupom zawodowym lub zainteresowań, itp. Stąd prośba o niekarmienie trolli... Albo może potraktujmy ich jak już jednego dotąd - odciąć od układu odniesienia, to zdechnie z nudy, ale zaleje się własną żółcią (czerwienią). Od wielu postów temat przypomina ten o PGR LP, który modzi zamknęli - chyba czas i tu na to rozwiązanie. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Sowizdrzał KTM 750 6T Nie wierz, nie bój się, nie proś!  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Nov 2011 
				
					
				
				
					Posty: 1,601
				 
Motocykl: nie mam 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Sowi, nie wiem czy zauważyłeś, ale jesteś jedynym który tak wyraźnie przekazuje zamiast faktów tak silne emocje, wyrażające się w dużej liczbie przymiotników określających Twój stan. 
		
		
		
		
		
		
		
	Offroad w Polsce, nie zależnie ile ..... esz, w Polsce nie posiada dobrych warunków. Zrozumienie istoty sprawy, winno pomóc uspokoić emocje, gdyż nie stanowią one wartości dodanej w tych postach ani dla sytuacji offroad`u w kraju. Z uwagi na moc i szybkość wielu motocykli, ograniczona liczba kilometrów jest w stanie zadowolić chyba wyłącznie pieszych i cyklistów, bo jak wnosić można z przedstawionych postów, zakres dopuszczalnego offroad dla sprzętu silnikowego jest niewystarczający. Nie można natomiast sobie przyporządkować więcej praw niż pozostali użytkownicy terenów leśnych bez wejścia w konflikt.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ja mysle ze lepiej sie tym nie przejmować i hasac z głową gdzie sie da licząc ze sie trafi na jeżdzącego na enduro Straznika leśnego.  
		
		
		
		
		
		
			Jeżdze wiele lat i nie dostałem mandatu nigdy a leśników spotykałem nie raz. Lepiej w państwowych rękach niz poogradzane prywatnymi siatkami... 
				__________________ 
		
		
		
		
	AFRICA TWIN FOREVER!!!!  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Feb 2010 
				Miasto: podwrocławskie zadupie 
					
				
				
					Posty: 833
				 
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Argumenty argumentami, a praktyka praktyką. Ludzie wjeżdżają do lasu od lat i nie rujnuje to wcale całych ekosystemów, jak to nam jest przedstawiane. W Rumunii czy na Ukrainie, Słowenii też się da, w Hiszpanii, Portugalii też, ale u nas nie! Mamy inne lasy, inne zwierzęta, inną ściółkę... Nie da się bo nie. Bo komuś się można narazić więc gówna tykać nie należy.... 
		
		
		
		
		
		
		
	Już teraz rozumiem czemu w takich Czechach kwitną wszelkie dyscypliny rekreacji sportowej, od lądowych przez wodne po powietrzne. Tam się kurna da. U nas ogrom regulacji zakazujących nie pozwala nawet legalnie myśleć o czymkolwiek... Dlatego trzeba być bandytą. Trudno. W bandyckim kraju nie ma innego wyjścia... Wysłane z ajfona..  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2011 
				Miasto: DE 
					
				
				
					Posty: 154
				 
Motocykl: DRZ400S 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 1 dzień 4 godz 29 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
 W lasach na południe od Wyszkowa jest od pyty zwierzyny. Na jedną jazdę spokojnie można obstawiać że 3 czy 4 razy zobaczy się sarnę. Łosi w ciągu ostatnich lat bardzo przybyło. Na obrzeżach lasów jest dosłownie wszystko poryte przez dziki. W samych lasach także wszędzie widać działalność dzików. Na Fiszorze(mała rzeczka) bobry non stop budują tamy. Mój przyszły szwagier wykonuje prace leśne, twierdzi że sarny wcale się już nie boją ludzi czy warkotu maszyny. Faktycznie zniszczony ekosystem przez prace leśne i tych wszystkich endurzystów...  | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#7 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: Nov 2011 
				
					
				
				
					Posty: 1,601
				 
Motocykl: nie mam 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
  | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#8 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2011 
				Miasto: DE 
					
				
				
					Posty: 154
				 
Motocykl: DRZ400S 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 1 dzień 4 godz 29 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Cóż, pewnie dlatego tak często je spotykam nawet na dystans 20-30 metrów. 
		
		
		
		
		
		
		
		
			Ludzie uprawiający jeździectwo mają oficjalne szlaki konne a w praktyce tam gdzie ja często jeżdżę poruszają się po całym lesie tak jak ja. Ostatnio edytowane przez Songo : 20.10.2015 o 10:10  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#9 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Nov 2011 
				
					
				
				
					Posty: 1,601
				 
Motocykl: nie mam 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dopóki poruszasz się na zasadzie przejazdu istniejącymi duktami, jest w miarę ok. To że sarna od razu nie ucieka, to nie sądź że stoi spokojnie i się patrzy. Musi Ona oszacować zagrożenie i podjąć właściwą decyzję. To nie jest całkowita obojętność. Mierzysz pewnie swoją miarą. Ja niestety widzę kilka scenariuszy, bo tego uczą napotykane problemy w pracy.  A szacuje się podłóg tego najgorszego możliwego i określa się zakres dopuszczalnego błędu. A że nikt nie podjął na poważnie prób zmian, nikt nie zabiera się do tych zmian. Nikt nie lubi brać problemu na swoje barki. a tam gdzie zrobiono tory dla crossów, jest cała masa protestów od mieszkańców.   
		
		
		
		
		
		
		
		
			konni mają dokładnie ten sam problem z jazdą. Szlaków jest niewiele, nie połączone ze sobą a za jazdę drogami (nawet tymi legalnymi) są ścigani za niszczenie drogi...... bo wystarczy konika puścić w galop i zamiast drogi utwardzonej robi się powoli droga przekopana... Ostatnio edytowane przez Ziarko : 20.10.2015 o 10:49  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#10 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: May 2015 
				Miasto: Sadłuki 
					
				
				
					Posty: 19
				 
Motocykl: Honda XR 400R 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 14 godz 21 min 18 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Pewnie, że konni mają problem, przecież konie rżą, ryją, srają prawie jak motocykl. 
		
		
		
		
		
		
			Adagiio pewnie wiesz o tym, że nie możesz jeździć po swoim lesie... bo to zabronione. Ja nie mogę zrozumieć, dlaczego nie można by wyznaczyć jakiegoś terenu do jazdy, określić zasady korzystania z danych ścieżek, dni w których byłoby to zabronione i po sprawie. No ale nie można, bo przecież znajdzie się czarna owca która będzie miała to w dupie i przez którą inni nie będą mogli jeździć. Tylko, że ta czarna owca będzie zawsze jeździć, nawet gdy będzie to zakazane, więc suma sumarum w dalszym ciągu zdarzą się miejsca przeorane przez crosowców, pomimo, że większość z nich nigdy do lasu nie wjechała. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Kula daje fula ![]() https://www.youtube.com/watch?v=FdCnQNuojUw Mój kanał https://www.youtube.com/user/KulaXT/videos  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
| Tags | 
| lasy , legalny adv , legalny off , sytuacja prawna , zasady jazdy | 
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Śladów na legalny szwędacz po Bieszczadach potrzebuję | King Of Snake | Przygotowania do wyjazdów | 4 | 18.07.2012 10:37 |