![]() |
|
Hamulce, kola, opony Montaż, demontaż i kontrola takich elementów jak: klamki, pompy hamulcowe, tarcze, klocki, zaciski, przewody hamulcowe w oplocie i bez, koła, felgi, szprychy, opony i łożyska. |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 | |
Piast Kołodziej
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,890
Motocykl: RD03
![]() Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
|
![]() Cytat:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() |
![]() Cytat:
![]()
__________________
www.motopodroze.pl |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 687
Motocykl: RD07a
![]() Online: 12 godz 42 min 27 s
|
![]()
myślałem że omawiamy sytuację, gdzie do wulkanizacji jest "za daleko" bo w takim wypadku na co nam pompki, co2, pianki, kołki skoro mamy wulkanizację
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Piast Kołodziej
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,890
Motocykl: RD03
![]() Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
|
![]() Cytat:
![]() A pompka etc. moze sie przydac, gdy zlapiesz gume po godz. 18 na przyklad.. nawet zaraz obok wulkanizacji ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Tera ja
![]() Nabój CO2 jest zajebisty dla bezdętkowców - jak musisz zwalić (zwłaszcza tylnego) kapcia w warunkach polowych i potem nie bardzo chce się ułożyć na rancie. No wiadomo - póki się nie ułoży to nie trzyma szczelności. Wtedy takim "strzałem ciśnienia" z naboju na wyjętym wentylu można go wrzucić na miejsce. Życze powodzenia z robieniem tego jakąkolwiek pompką ![]() ![]() Ale to AT na szczęscie nie dotyczy bo dętkowcy sa zwolnieni z tej radości ![]() CO2 dobry jest jako uzupełnienie zestawu, zwłaszcza że jest malutki i lekki. Anyway podstawą jest dobra pompka. Nie ważne jaka, czy elektryczna, czy ręczna - ważne żeby nie gównolit z hiperszajsu, tylko coś solidego. Stare stalowe rowerowe pompki z wężykiem były w dechę ![]() ![]() ![]() Teraz mam malutki elektryczny gównolit za 19,95 zł z Tesco po tuningu (zmniejszony, odchudzony i chłodzony cieczą ![]() ![]() ![]() Te wszystkie spraje i pianki to zajebisty wynalazek - wrzucone do ogniska robią fantastyczną rozpierduchę i tylko do tego się nadają ![]() Na 10-ciu tych co próbowali tego użyć, 8-iu się tylko wk...wiło, a 2-ch się nie przyznaje. ![]() ![]() ![]() ![]() Dobra. Rozerwałem się trochę, teraz idę tyrać. Zdrowia! ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Norwegia-Kristiansand
Posty: 50
Motocykl: RD07
![]() Online: 4 godz 9 min 37 s
|
![]()
hehe co do tego spreyu calkowicie zgadzam sie z Pastorem,jadac przez Danie przytrafilo mi sie zlapac kapcie na tyle,no coz.Bez narzedzi,detek a przedewszystkim znajomosci budowy AT bo to byl drogi dzien po zakupie co moglem zrobic?wezwalem pomoc drogowa
![]() Po ujechaniu moze 50 km mozecie sie domyslec co sie stalo.... Wezwalem inna pomoc drogowa ale nazywala sie inaczej chyba DANSK AUTO HJELP. Oczywiscie cholowanko i do warsztatu byla juz prawie noc,ale gosc zdial kolo wymienil dentke i dojechalem do samego domku. Za to zaplacilem tylko 1 200 koron dunskich czyli gdyby ktos kiedys potrzebowal pomocy to tylko nie FALCK I VIKING te mniejsze firmy sa duzo lepsze i tansze,a sprey do szprychowego kola to tylko zbedne brudzenie rak. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Stary (P)iernik
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,758
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
![]() Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 39 min 10 s
|
![]()
Franiowi wypierdzieliło ten szajs nie w oponie z dętką tylko bezdętkowej
R100gs. Tam na upartego ma jakiś sens. Koledzy jeszcze pomyślą ,że wożę te gówno w Afryce czy innym Trampku. Wypierdzieliło bo puszka nie była niczym osłonieta i przetarła się od ramy Woziłbym coś takiego w dużych lokomotywach typu 1200LT czy Goldas.
__________________
Ostatnio edytowane przez Franz : 10.09.2008 o 12:29 |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Stary (P)iernik
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,758
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
![]() Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 39 min 10 s
|
![]()
Gdyby babcia miała wąsy , goliła by się tą pianką.
Przeca to był mój pierwszy wyjazd 100gs. Skąd miałem wiedzieć co potrzebne a co nie. Tobie potrzebna była linka sprzęgła i była , ino w moim kufrze. Dalej nie ma co się targować...
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,030
Motocykl: RD03
![]() Online: 2 tygodni 3 dni 23 godz 55 min 29 s
|
![]()
Dawno, dawno temu, w czasach gdy po ziemi chodziły jeszcze dinozaury a samce typu Sambor, Pastor, Lewar, Franz i nawet Ja mogły uchodzić za atrakcyjne seksualnie obiekty, zanabyłem w jaskiniowym supermarkecie takie cud gówno w sprayu. Radość moja była przeogromna – toż w końcu nie będę hymrał patykami i śrubokrętem przy ściąganiu dyntki tylko kulturalnie zapodam sobie powietrze w żelu do skapcaniałego lacza. Tak jeździłem szczęśliwy pewnie z rok koło komina a czarodziejski aerozol stał na półce w garażu. W czasie letnich kanikuł, po sprecyzowaniu planów i zebraniu funduszy, postanowiłem pojechać gdzieś dalej. Kosmiczny wynalazek wsadziłem do centralnego kufra marki Sponsor gdzie umieściłem też śpiwór, namiot i klapki. Żeby łatwo nie było postanowiłem wyjazd rozpocząć od przekroczenia „zielonej” jeszcze wtedy granicy w miejscowości Ożenne. Czarne na tej trasie kończyło się przy strażnicy SG a dalej należało przebijać się leśnym duktem, którym jeszcze kilkanaście lat wcześniej szmuglowano w jedną stronę krowy a w drugą konie /nie pamiętam dziś niestety która fauna szła w którą mańke/. Zanim dojechałem do czarnego po stronie słowackiej, bezpośrednio przed wiochą o nazwie Niżna Polianka, coś okrutnie pierd…, zatrzymałem Trampka w przekonaniu, iż oto nadszedł ten dzień kiedy to po raz pierwszy użyję owego specyfiku magicznego w sprayu a cały prehistoryczny świat przecierając oczy z zazdrością będzie patrzył na dzień chwały mojej. Nadzieje okazały się jednak płonne bo kółka ciśnienie trzymają a ja jako techniczny lamer huk ów zwaliłem na gaźnikowo tłumikowe fajerwerki. Wielce rozgoryczony jechałem dalej nie tyle podziwiając widoki co przeklinając w duchu stwórcę, iż nie pozwolił mi skorzystać z żelu, który Pastor do golenia używa. Wieczór zastał mnie nad jakimś stawem lub rzeczyskiem, komarów w ch…, zimno, „delikatnie” piździ, gwiazd brak, łysy niewidoczny a moja czołówka zrobiona z taśmy izolacyjnej, płaskiej bateryjki 4,5W i żarówki o podobnej mocy odmawia współpracy. Rozstawianie wysłużonego już namiotu trenowałem w przeszłości w różnych warunkach i stanach ducha setki razy więc nie martwiąc się specjalnie otwieram kufer. Taaaa otwieram !!! łatwo powiedzieć ale stary Sponsor za cholerę nie chce się rozemknać a na dodatek coś go w drodze obsrać musiało bo się kole zamka dziwnie klei. Po kilku minutach walki odnoszę sukces, namacuję po omacku klapki i już mam je wyciągnąć kiedy stwierdzam ze zdziwieniem ale i podziwem, że nalot „sracza” był na tyle skuteczny, iż kał dostał się chyba również do wnętrza kufra bo japonki też się kleją. Kleją się japonki, majtki na zmianę /zwykle nie zmieniam ale zabierać zabieram/, namiot, śpiwór no i kilka innych gadżetów, które Sponsor pomieścił. Co dziwne, macając namiętnie osrane przedmioty stwierdzam, że do kufra, któryś z moich nieletnich wówczas szkodników podrzucił mi coś metalowego. Nieco poirytowany odrzucam ostry i nieregularny przedmiot na bok po czym wszczynam dochodzenie jakiego to gatunku istota wypróżniła się do kufra. Test na powonienie daje mizerne rezultaty, stwierdzam jedynie, że sprawca ma najprawdopodobniej kłopoty z przemianą materii bo kał jego gumą wali, wariant analizy organoleptycznej jakoś mnie odrzuca więc decyduję się na desperacki krok remontu czołówki – może w świetle barwa kału podsunie mi jakieś rozwiązanie. Używając podstawowych narzędzi elektryka wysokich napięć czyli zębów do zdarcia izolacji i języka do sprawdzeniu poziomu sprawności sieci zasilającej /w tym przypadku wspomnianej płaskiej bateryjki/ dokonuję cudu i czynię jasność. Kurwa !! co jest
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ps. Z uwagi na brak zgody ze strony organów ścigania na upublicznienie danych osobowych i wizerunków poszczególnych uczestników procesu oraz fakt, iż forum może przeglądać moja lepsza połowa część faktów, miejsc i danych bohaterów została zmieniona. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Z serii: skąd to wypadło? Guma... | ozeh | Regularne czynności serwisowe | 4 | 15.03.2014 13:45 |
Zachodniopomorskie "Pęknięta Guma" piąta edycja | zbuju | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 0 | 28.04.2009 11:01 |