|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 1,501
Motocykl: LC4
Przebieg: ...
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 20 godz 4 min 21 s
|
![]()
Dlatego właśnie jutro wkładam dupę na motor, biorę śpiwór i jadę w pizdu szukać przez dwa dni fajnych legalnych szutrówek
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 304
Przebieg: ~
![]() Online: 2 tygodni 5 dni 1 godz 37 min 39 s
|
![]()
Dyskusja robi się coraz ciekawsza
![]() Trochę mnie śmieszy porównywanie naszych lasów państwowych na których prowadzi się gospodarkę leśną do bezkresów Syberii, czy lasu naturalnego w Czarnogórze. Nie da się tego porównać i tyle. Inny system, inna mentalność, inny status własności, wszystko inne. Zgadzam się z Elwoodem, że chodzi o nie niszczenie przyrody. Ze Szparagiem, że jeśli sie bardzo chce to da się załatwić. Zgadzam się z tymi co lubią jeździć po lesie, bo choć sam rzadko to robię to też lubię, ale doświadczenie mam tylko na poligonach (choć to akurat przypadek). Nie zgodze się z ludźmi którzy uważają, że im się należy "bo tak", którzy nie rozumieją dlaczego nie (a co gorsze nie chcą zrozumieć), ani inaczej podejść do tematu podając jako kontr argumenty kompletnie z dupy przykłady. [jeśli listonoszowi i lekarzowi zaorasz ogródek to też się wk*rwi, nawet jeśli wcześniej będziesz się upierał, że Ci wolno, bo to tuż obok drogi głównej i zawsze tamtędy jeździłeś] Leśnicy naprawdę nie są od tego by wyczekiwać offroadowych zapaleńców by im wydać zgodę na przejazd, ale jak się ich zapyta/poprosi to zgodę wyrazić mogą (ale nie muszą). |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 605
Motocykl: KTM
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 tygodni 23 godz 7 s
|
![]() Cytat:
prosze powiedz mi, czyli dobrze zrozumialem [a bardzo chce zrozumiec, naprawde! tylko ze ''problem leży w mojej nieznajomości ustawy o lasach państwowych''] ze lesnik moze zabronic calkowicie wchodzenia do lasu, bo poniewaz on sie nim opiekuje i juz? i czy nie ma jakis jasnych kryteriow/przeslanek typu wilgotnosc sciolki czy jakies okresy godowe ptakow czy costam, co by moglo w oczywisty sposob uzasadnic zgode/odmowe na przejazd droga przez las? i ze bez znaczenia jest, ze las jest panstwowy [w rozumieniu ze kazdy powinien miec do niego rowny dostep] - to lesnika jest widzimisie, czy kogos tam wpusci, czy nie, w zaleznosci np. czy go lubi czy nie? na tej samej zasadzie jak ja moge kogos wpuscic - lub nie do swojego prywatnego ogrodka? |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 400
Motocykl: RD03
Przebieg: za mało
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 2 tygodni 1 dzień 15 godz 11 min 5 s
|
![]() Cytat:
![]() Cytat:
W wielkim skrócie właśnie takim dozorcą zatrudnionym przez państwo w lesie jest leśnik. Sorry za wymądrzanie się ![]() P.S. Wiem z doświadczenia, że dużo łatwiej się rozmawia z takimi instytucjami, jeżeli występujesz np. jako stowarzyszenie.
__________________
pozdrawiam, Marcin ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | ||
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1,409
Motocykl: RD07a
Przebieg: 43k+
![]() Online: 3 tygodni 3 godz 22 min 21 s
|
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 304
Przebieg: ~
![]() Online: 2 tygodni 5 dni 1 godz 37 min 39 s
|
![]()
Już przytaczam stosowne artykuły z Ustawy o lasach. Wszystko z rozdziału 5 o zasadach udostępniania lasów:
http://www.wspon.pl/userfiles/Ustawa%20o%20lasach.pdf Art. 29. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. (...) 4. Imprezy sportowe oraz inne imprezy o charakterze masowym organizowane w lesie wymagają zgody właściciela lasu. Jeśli chodzi o wilgotność ściółki która się pojawiła w dyskusji, to chodzi oczywiscie o zagrożenie pożarowe i całkowity zakaz wstępu do lasu w danym czasie o którym mówi Art. 26.: 3. Nadleśniczy wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu stanowiącego własność Skarbu Państwa, wrazie gdy: (...) 2) występuje duże zagrożenie pożarowe; Ostatnio edytowane przez Agent : 11.06.2011 o 21:20 |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 605
Motocykl: KTM
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 tygodni 23 godz 7 s
|
![]() Cytat:
przeczytalem rozdzial 5. rozumiem go tak, jak powiedzial szparag: Załatwienie 100% legalnej zgody jest praktycznie nie do przejścia. z tego co widze ustawa o lasach wogole nie dopuszcza mozliwosci wystawienia takiego pozwolenia przez lesniczego.. jesli moj tok rozumowania jest sluszny, to sprawa ma sie analogicznie do uzywania ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 304
Przebieg: ~
![]() Online: 2 tygodni 5 dni 1 godz 37 min 39 s
|
![]()
Załatwienie zgody na przejazd nie po drodze rzeczywiście jest praktycznie niemożliwe do zrobienia.
Z drugiej strony pod hasło 'droga leśna' podpadają wszystkie drogi technologiczne (a podciągnąć pod to można pewnie wiele więcej), a zakładając podział na oddziały, to znajdziesz taką co 200m. Stosowną zgodę może wystawić nadleśniczy ..a jeśli leśniczy z danego leśnictwa powie, że dla niego jest to ok, to na pewno będzie to miało wpływ na decyzję zwierzchnika. Opisu szczegółowego zakresu uprawnień poszczególnych stanowisk nie znajdziesz w ustawie nadrzędnej tylko pewnie w jakiś rozporządzeniach etc. Trzeba by pogrzebać. |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() |
![]()
Witam.
Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że wokół przeważają lasy prywatne i właściciele, przynajmniej ci których spotykam w lasach lub pod GS-ami nic do mojego jeżdżenia nie mają. Dowiaduję się jednak że większość tzw "lasów prywatnych" lasami nawet nie jest w znaczeniu art 3, pkt 1 lit a. b, c. cyt. ustawy. Ustawę czytałem dawno, potem wspaniali przedstawiciele narodu spiepszyli ustawę o drogach publicznych a przy tym administrator (LP) czerpiący korzyści z powierzonego mienia ma, powiedzmy, uznaniowe uprawnienia I jak tu żądać realizacji cząstkowej dywidendy z tytułu pertycypownia we własności. Wszak Konstytucja RP w rozdziale 1, art 1 mówi: Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Ino, jak widać, jednisą lepsiejsi od drugich wg staropolskiego "... co wolno wojewodzie..." Piszecie, że prawo mówi to, czy tamto. Nie uważam się za flustrata, ale jak widzę te .... buzie, to prawo stanowiące i widzę to "prawo" to zaczynam wątpić w sens legalizmu. Nadmienię, że do PN (bo podlegają innym przepisom) i rezerwatów nie wjeżdżam, ściółki nie ryję a zwierzynę, owszem kiedyś płoszyłem (choć nie z premedytacją), teraz nie bo została prawdopodobnie zjedzona. Pozdrawiam rr |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Jazda po lesie | Pils | Kwestie różne, ale podróżne. | 213 | 15.10.2018 21:26 |
Motorkowa zielen czyli w lesie i w trawie.. | puszek | Polska | 6 | 19.03.2012 23:00 |