|  17.10.2025, 22:05 | #51 | 
|  |   
			
			CZĘŚĆ II Testuję pierwszy raz w warunkach polowych odklejanie wrednej opony od felgi przy pomocy ścisku stolarskiego. Walka wygrana. Znalazłem przyczynę. To nie był gwóźdź, to podróżował ze mną w oponie śrubokręcik - chyba będzie forumowa legenda. Pod koniec zeszłego sezonu złapałem gumę, przy montażu owym śrubokręcikiem naprowadziłem wentyl do dziury. Od roku szukałem tego śrubokręcika. Szef Trampa skomentował krótko - "chirurg zostawia narzędzia". A więc wiemy już, że Afryka ze śrubokrętem w środku opony przejeżdża około 500 km do przebicia. Czas na browara w Siekierezadzie. Mój "Norton 2013" trzyma się dzielnie. W nogach 40 km, czas spać. W niedzielę pobudka o 6, pakowanie, tankowanie przez automat na stacji Grosar i ruszam w stronę Mucznego. Połonina Wetlińska w niedzielny poranek. Oczywiście Połonina Caryńska też sfotografowana. Zostawiam Afrę przy plenerowym stanowisku wypału węgla i ruszam nad zakole Sanu do Dydiowej. Byłem tu w 2019 r. Po godzinie marszu ukazują się łąki Dydiowej i Ukraina na drugim brzegu Sanu. Po chwili docieram do spalonej w 2018 r. chatki. Tak wyglądała: Tyle po niej zostało. Plus resztki blachy z pieca i trochę garnków. Jem śniadanie, podchodzi do mnie bardzo blisko lis, dla którego człowiek tutaj to rzadki widok. Korzystając z okazji, idę jeszcze zerknąć na przekopaną młynówkę (kanał "ścinający" zakole Sanu i naprowadzający wodę do młynu) i oglądam ruiny samego młynu. Czas wracać. Podjeżdżam za centrum Mucznego i parkuję obok filaru dawnego mostu wąskotorówki. Ruszam starymi szlakami zrywkowymi, zarośniętymi ścieżkami i po lekkim błądzeniu docieram do kolejnego magicznego miejsca. Poznałem po kilku starych cegłach z pieca i komina. Resztę śladów zagrzebano robiąc drogi zrywkowe. Na małej polance była tu myśliwska chatka pod Obnogą. Spłonęła w listopadzie 2007 r. Na podstawie zdjęcia powyżej i opisów koliby mój przyjaciel Wojtek, który schodził wszystkie góry w Polsce, namierzył tą polankę. To miejsce po niej: Z miejsca po chatce jest wspaniały widok na Bukowe Berdo. I tym pięknym widokiem kończę tegoroczną relację. W drugiej części dnia spokojny powrót z serca gór. Czas wracać do rzeczywistości. Dziękuję Wam Bieszczady! 
				__________________ All you need is love. And motorcycles. | 
|   |   | 
|  18.10.2025, 16:28 | #52 | 
|  |   
			
			Noo - Chirurg (powinieneś zmienić ksywę), przy poprzedniej naprawie musiałeś być w odmiennych stanach.   Tak, Biesy są zarąbiste. Znam większość miejsc. Ileś lat chodzenia, ale dawno nie byłem. Moja przystań, to Nasiczne. | 
|   |   | 
|  18.10.2025, 20:27 | #53 | 
|  |    Z tymi chirurgami to już drugą głęboką nasadkę 10x1/4 znalazłem, sam kiedyś też się popisałem szukając naczepy gdzie lampka na magnesie została, a trzynastkę to po roku na skrzyni znalazłem oczywiście swoją   
				__________________ kto smaruje ten jedzie | 
|   |   | 
|  | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Bieszczady 04-06.06.2010 | jacoo | Polska | 3 | 10.07.2010 23:11 |