XL 750 transalp

[Mhv]

Napisał Misza

Trochę ambicji kurrrła "Dowożenie" to fundament ale czemu nie dowozić z fantazją?

Czytając powyższe się zastanawiam jak sprzedaje się crf 250l/300l, i czemu aż tak dobrze?

Misza, masz katełoma - zadowolony? Masz fantazję, ciesz się

[muszel72]

Ja w przeciwieństwie do Was mam jeszcze obiekt, do którego oczy mi się świecą. MTS 1250 Enduro. Niestety z uwagi na cenę jest nieosiągalny

[matjas]

Kłopot jest taki ze nie świecą mi się oczy do czegokolwiek co jest obecnie produkowane

[pawel_sz]

Napisał matjas

Kłopot jest taki ze nie świecą mi się oczy do czegokolwiek co jest obecnie produkowane

nie Ty jeden tak myślisz, jest nas już legion
p.

[Misza]

Kupowanie nowego "bo nowe" jest skrajnym konsumpcjonizmem. Bo koledzy będą zazdrościć? Bo jest ten "thrill nowej rzeczy"? Cecha typu "nowość" znika szybciej niż atrakcyjny wygląd. Nie jesteśmy robotami, zeby podejmować decyzje wyłącznie racjonalnie. Decyzja ma być mądra ale również musi powodować nieco zaskoczenia, musi być nieco szalona.


Po co być jednym z miliona, lepiej być jednym na milion.

[MrWaski]

Napisał Misza

Kupowanie nowego "bo nowe" jest skrajnym konsumpcjonizmem. Bo koledzy będą zazdrościć?

Słabo się poczułem...
Jeśli zazdrość kolegów miałaby być głównym powodem, nigdy nowego bym był nie kupił. Powodem była chęć posiadania świętego spokoju w dalekich trasach z 10 lat. Drugi powód, to bezpieczeństwo w jeździe z plecaczkiem - trakcja, nowoczesny ABS (starsze miały próbkowanie tylko kilka herców). A kilka razy tańczyłem już na oleum przy dojazdach do skrzyżowań. Raz solo się wyglebiłem przy zjeździe z naolejonego wiaduktu - TIR za mną ledwie wyhamował.
Jeślibym jeździł sam, kupiłbym pełnoletnią Afrę bez wypasionej elektroniki i zostałoby sporo kasy na remonty i podróże. Tak więc kupiłem V-Stroma. Na Afryce z plecaczkiem było nieporęcznie, bo przy wzroście 180 nie było pewnego podparcia w trudniejszym terenie. Kilka lat szukałem motóra. Afryka nadal śni mi się po nocach...
Zazdrość to brzydka rzecz, której nie toleruję w swoim światopoglądzie.

[Horizon]

Napisał Misza

Kupowanie nowego "bo nowe" jest skrajnym konsumpcjonizmem. Bo koledzy będą zazdrościć? Bo jest ten "thrill nowej rzeczy"? Cecha typu "nowość" znika szybciej niż atrakcyjny wygląd. Nie jesteśmy robotami, zeby podejmować decyzje wyłącznie racjonalnie. Decyzja ma być mądra ale również musi powodować nieco zaskoczenia, musi być nieco szalona.


Po co być jednym z miliona, lepiej być jednym na milion.

O matko, co za pieprzenie xd. Sprawa jest dużo prostsza, a każda inna próba tłumaczenia tego inaczej to najzwyklejsza racjonalizacja jako podstawowy mechanizm obronny - stać się to kupujesz nowe, nie stać Cie to kupujesz używane. Tyle. No chyba, że mówimy o modelach których już nie produkują i nie zostały zastąpione niczym innym jak np. BMW 650x. Nie przekonasz nikogo, że mając do wyboru starą Tenere i nowa, starego Trampka i nowego, stara Afryke i nowa wybierzesz stare. Oczywiście może wejść argument "ale stare to można ciorać w terenie spokojnie" - fajnie, ale nowe tak samo można katować więc nadal wszystko się opiera na tym ile środków możemy bez żadnego stresu przepalić i utopić w błocie.

[Emek]

Patrząc na nowe Afryki i to co się z nimi stało od modelu SD04 do chwili obecnej zakup pierwszego wypustu trampka wydaje się całkiem rozsądną koncepcją bo podejrzewam, że kolejne edycje będą droższe i gorsze.

[Misza]

Poczucie wyższości ze względu na posiadany poziom fantazji to arogancja. Daleko mi do arogancji. Zachęcam do podejmowania nieoczywistych wyborów

[MrWaski]

Niestety, tylny zawias reguluje się tu kluczem hakowym z trudnym dostępem...