![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#221 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 316
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 4 dni 6 godz 8 min 0
|
![]()
Elegancka podpowiedź. Bajki czeskie zakupione a, że wieś mam od czwartku na głowie, to będą w sam raz.
Przyceluję jeszcze bajki mazurskie, bo tymi zaczytywałem się na... studiach, no i będę obserwował nowości z lektur Instytutu. Przez kilka dni byłem oderwany od rzeczywistości, poddając diagnozie stan ducha własnego i wiejskiego domu, któremu zamierzam przywrócić życie. Nie to, że już wydehły ale wymaga wsparcia nieco. Powrót do realu znowu wystawia moje organy na chwile próby, znieczulam się zatem każdą wiejską literaturą, zwłaszcza techniczną.
__________________
Jam nie Babinicz... |
![]() |
![]() |
![]() |
#222 |
Fazi przez Zet
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 6,157
Motocykl: RD07
Przebieg: ∞
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 10 miesiące 6 dni 19 godz 15 min 2 s
|
![]()
Wydechły pisze się przez "ch" bo to chyba od zdechnąć.
Z matury miałem 3+ ale razi mie to po ślońskich ślypiach
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś. |
![]() |
![]() |
![]() |
#223 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 316
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 4 dni 6 godz 8 min 0
|
![]()
Jedź po bółki
![]() Wydehły pisze się jak pisze. Wydehnięty pisze się przez "cecha" ale i tak będę pisał przez "samocha". Ludzie ze wschodu nie patrząc na bukwy, wiedzą - jak się słyszy. Ta "cecha" jednakowoż zanika ale giętkie ucho wyłapie. Wyłapie ćwicząc wymowę: chleb - hamulec np. Nagle "ha" staje się tępe jak ostrza moich dwóch kos. ![]() Widzoną na obrazku zabrałem ze wsi - sygnowana logiem SFK ale brzmi tępo i jest zdrowo przeciągnięta miejscami i mocno pofalowana. Idealny przykład nieumiejętnie klepanej kosy. Dom kryje szereg skarbów, których obecnie pilnuje Brat Michał. Gdzieś kryje też babkę, jak zapewnia mnie kuzyn właścicielki. Mieszka w tej samej wsi, kilometr dalej i jest wychowany klasycznie. On zrobi wszystko (z pomocą zgromadzonego sprzętu). Jak trzeba, sfrezuje lub wytoczy (manualne wersje frezarki i tokarki) w stolarni zaś dorobi z drewna, co mu tam wyobraźnia podsunie. Wcześniej przetrze na równiarce itd. i tak dalej, i tak dalej... Tysiące narzędzi poukładanych na stojakach, tablicach, stołach nad którymi powoli traci kontrolę. W jednej ze stodół stoi pod plandeką W 124 500E. Z pasji pszczelarz, zbiera stare wagi. To on przejeżdżając podrzucił nam plaster miodu i zachęcił do żucia. Szkoła klasyczna... Mąż, zdolny manualnie, żona - maluje piękne landszafty. Konserwatywna (kręgosłup katolicki) rodzina. Jedyne, w czym mogę im zaimponić/zyskać szacunek, to samodzielnie doprowadzić do życia chałupę. Sąsiad z za miedzy, mój imiennik - jako jeden z dwóch (po Wojtku) wypasa jeszcze krowy tradycyjnie. Na jednym zdjęć z poprzedniego postu, widać jak krowy zmierzają na wyżerkę. Najpierw Gosia w passacie B6 blokuje główne skrzyżowanie we wsi a Darek je w szybkim tempie przegania. W piątki, świątki, bez urlopów, bez wolnego, coraz bardziej przytłoczeni unijną papierkologią i kontrolami, i czy inwentarz ma należyte, domowe warunki do bytowania. Bo wiadomo, to urzędnikom bardziej zależy, by inwentarz się zdrowo chował niż jego właścicielowi. Ale... nie narzekam! ![]() Bo jeszcze mi się dostanie. P.S. Od Tow. Zarodkiewicza dostałem pasek cienkiej blachy, na której poćwiczę klepanie. Próba koszenia jednakowoż zaliczona. Czeka mnie mnóstwo czystej fizyki, w ramach pokuty za brak przystosowania do społecznego życia. Mam półtora m-ca czasu, by się doprowadzić do stanu wykonawczego. Tymczasem i ja zamówiłem: ![]()
__________________
Jam nie Babinicz... |
![]() |
![]() |
![]() |
#224 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Okuninka latom, a Biala Podlaska zimom.
Posty: 573
Motocykl: R1100GS
Przebieg: :dupa:
![]() Online: 2 miesiące 4 tygodni 14 godz 10 min 10 s
|
![]()
Prawdopodobnie zadam naiwne pytanie: baśnie Andersena przerobione..?
![]()
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=-8uedG1fs2Q |
![]() |
![]() |
![]() |
#225 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 316
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 4 dni 6 godz 8 min 0
|
![]()
Wakacje.
__________________
Jam nie Babinicz... |
![]() |
![]() |
![]() |
#226 |
![]() |
![]()
Jelcz ogórek to było busidło⌠pamięta ktoś sznurek przez całą długość żeby zawołać na żądanie?
![]() Jak byłem małym bajtlem to największa przygoda było poprosić kierowcę żebym mógł Siedzieć na pokrywie silnika. Całe 15km - las, serpentyny, wpatrywać się w zmiany biegów, sapanie hamulca. Nie każdy kierowca się na to zgadzał ale z reguły Udało się wymiałczeć ![]() Linia 32, Boguszów Gorce, Wałbrzych Śródmieście.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
![]() |
![]() |
![]() |
#227 |
![]() |
![]()
__________________
kto smaruje ten jedzie |
![]() |
![]() |
![]() |
#228 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2008
Miasto: Okuninka latom, a Biala Podlaska zimom.
Posty: 573
Motocykl: R1100GS
Przebieg: :dupa:
![]() Online: 2 miesiące 4 tygodni 14 godz 10 min 10 s
|
![]()
Po pierwszym Twoim zdaniu chciałem napisać o siedzeniu na silniku. To była zajebioza dla małolata. Pewnie młodzieży będziemy musieli podesłać jakieś zdjęcia, żeby wiedzieli o co chodzi.
![]()
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=-8uedG1fs2Q |
![]() |
![]() |
![]() |
#229 |
![]() |
![]()
Ee tam jeżdziłem ogórkiem po placu tata z boku, a ile godzin przesiedziałem na miejscu koło kierowcy nie wspominam.
__________________
kto smaruje ten jedzie |
![]() |
![]() |
![]() |
#230 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 316
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 4 dni 6 godz 8 min 0
|
![]()
Wczoraj późnym popołudniem wracamy z długiej wycieczki na Westerplatte.
Najpierw SKM, potem autobus sezonowy linii 606. Zwiedzanie, trochę historii i z powrotem Na Żabiance przy dworcu wchodzę że szkrabami do cukierni. - Dwa pączki proszę. A dla pana? - Walerianę. Odbyliśmy podróż za jeden uśmiech. Na Westerplatte śliczna, młoda dziewczyna ustępuje mi miejsc w autobusie. Bardziej Kacprowi ale biorę go na kolana. Przy okazji zostaliśmy obdarowani pięknym uśmiechem. Tak... Jak to w wakacje. Nie ma bajek. Dozuję serial z uśmiechem i Wakacje z duchami. Legalnie i niech to gęś kopnie oraz: babciu ratunku! Tak zostałem Dudusiem. P.S. "Każdego roku mały pingwin pokonuje ponad 8000 kilometrów wybrzeża, aby ponownie spotkać się z rybakiem, który uratował mu życie, gdy znalazł go pokrytego ropą i na skraju śmierci. Ta prawdziwa historia ma miejsce w Brazylii, gdzie Dindim bezbłędnie wraca ze swojego naturalnego siedliska w argentyńskiej Patagonii do domu Joao Pereiry de Souzy - mężczyzny, który go uratował w 2011 roku. Pomimo ogromnej odległości i swojej dzikiej natury, Dindim rozpoznaje swojego wybawcę, wita go z entuzjazmem i spędza u jego boku kilka miesięcy, zanim wyruszy w drogę powrotną. Naukowcy wciąż nie do końca rozumieją, jak udaje mu się odnaleźć drogę, ale ta wyjątkowa więź poruszyła cały świat i stała się symbolem relacji między ludźmi a zwierzętami."
__________________
Jam nie Babinicz... |
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Historia pewnego pomysłu czyli zapraszamy na Letni Zlot FAT 2013 | Mat | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 53 | 19.04.2013 08:15 |