Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25.12.2025, 17:03   #541
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 768
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 11 godz 4 min 34 s
Domyślnie

W linkowanym podcaście kilka razy pada odpowiedź.
Śmieciowe żarcie - ultra przetworzone. Zacytuję ponownie: przyjemność staje się koniecznością/przymusem. Cukier prosty jak opioid.
Media skrojone pod odbiorców: sieczka informacyjna oparta o tę samą zasadę. Szybka nagroda - bez wysiłku = wyrzut dopaminy i rodzi się przymus korzystania z telefonu/tableta itp.
Media społecznościowe - pan "Cukier" po to wprowadził swój system nagród. Lajkujemy a brak lajka to niepokói.

Ja też tylko czekam na "chomika"

Jesteśmy niewolnikami jakby z natury rzeczy.. W melonowym wątku tyle o wolności padło.
Wolność... To chyba tylko u Pana Boga w ogródku...: krótki monolog komendanta policji.
Z wolnością jest jak ze zdrowiem i ich definicją.

Warto się przyjrzeć bliżej wspominanym też eksperymentom Calhouna. Ten z wymarłymi w komforcie myszami pięknisiami był zupełnie niespodziewanym finałem. Finałem bodaj dwóch dekad badań Calhouna. Numerował on swoje projekty. Pięknisie to 25-ty czy 26.
Calhouna szukał pomysłu na zachowanie dzietności
Domniemał, że komfort się temu przysłuży. Tworzył więc na szczurach (na początku) państwa miasta i obserwował. Każdy kolejny rojekt kończył się nie tak jak zakładał. Wyciągał kolejne wnioski, bo szczury/myszy zachowywały się dziwnie, przecząc oczekiwaniom. Egzystowały w ramach grupowych, "społecznych" zachowań. Gnieździły się w określonych miejscach stłoczone, wcale nie korzystając z dostępnej przestrzeni.
Mimo wystarczającej liczby miejsc wygodnego spożywania posiłku, "stały w kolejce" w miejscach wybranych itd.

Finalnie pokolenie pięknisiów nie miało od kogo czerpać wzorców, bo te starsze w końcu wymarło. Pięknisie nie wykazywały zainteresowania płcią przeciwną, tylko wyglądem władnego futra
Przestały walczyć o cokolwiek jak jeszcze poprzedzające je pokolenie. Przenoszone w inne miejsce, nie potrafiły w ogóle zaadoptować do nowych warunków
Straciły taką zdolność bezpowrotnie. Umierały jedne po drugich uzależnione od komfortu.

Ale na początku było tak pięknie.

Wczoraj miałem długi wyrzut dopaminy. Mikołaj sam przydreptal do dziadka, kazała się wziąć na ramiona i pokazując paluszkami różne dziwy rzucał krótkie hasła: cio to, cio to?
Postawiłem go przy dużym globusie i tłukł w niego rączkami jak w bębenek aż się echo niosło. Na koniec pokazał mi "relaksik". Kucal przy poduszce i na rzeczone hasło, padał na poduszkę jak kawka z szerokim uśmiechem. Umie też zaryczeć jak lew.

Marysia zaskoczył wszystkich, bo chciała zostać z dziadkami na noc.
Nie wiem, co robić. Moje uzależnienie od tych szkrabów rośnie.

Edycja (konsolidacja):

Proszzz...



Musimy sobie umieć postawić i konsekwentnie realizować cel/cele.
Lepiej skończyć jak aktywny enpede niż piękniś.
Zapraszam do reaktywowanego wątku Grąbczewskiego. Znowu tworzę Arcyplan.
"Dogrywka" zmienię na "Siódme Wtajemniczenie".

Edycja`

To jak z tym alkoholem jest?
Zasadniczo, to szkodzi zdrowiu.
Ale... Brytyjczyki badali Czechów i wyszły im takie dziwota. Mianowicie, że.
Czeski styl - dwie piva w restauracje i do domu ma swoje duże plusy.
Kobiety tychże wiedzą, gdzie ich mężowie są i mają ten czas dla siebie. Co one wtedy robią, nie wnikam. Mogą np. przyjmować pocztę.

Chopy w tym czasie siedzą w knajpie i cementują męskie relacje, co pozytywnie wpływa na ich psychę. Piwo w czeskim jest rodzaju żenskiego. Może dlatego?

O to wynik.

__________________
Jam nie Babinicz...

Ostatnio edytowane przez El Czariusz : 29.12.2025 o 10:01
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 07:50   #542
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 768
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 11 godz 4 min 34 s
Domyślnie

Powoli kończy się 2025.
Narobiłem sobie kolejnych wrogów a miało być...
No taki już jestem w tym zarobiony, że służę doświadczeniem.
Ale miało miejsce coś znacznie ważniejszego.
Zostałem idiotą.

Świat sygnalizował mi to od 40 lat. Cierpliwie, rok po roku, m-c po m-cu itd.
I ten dzień w końcu nadszedł. Zatrzymałem się na czerwonym świetle.
Nie zarejestrowałem momentu, zarejestrowałem fakt. Dopiero, jak zapaliło się zielone. I co...? Ja stoję.
Ani drgnę.
Ludzie chodzą tą drogą do pracy, co ja. Zatrzymują się na czerwonym, na zielonym idą. Mijają mnie od kilku dni i...
W końcu słyszę:
- Co on tu robi?
- Chory...
- Niewidomy...
- Jakiś jebnięty...

Któregoś dnia podjeżdża Straż Miejska.
- Dzień dobry. Co tak stoicie? Dokumenty proszę.
Et maintenant, vous n'avez plus le droit de vous lever?
-
Tu me caches la lumière.

Jest ich dwóch.
- Ty... to chyba jakiś Francuz kurwa?
Je ne comprends pas...
- Co z nim robimy? Dokumenty macie?

- Znasz angielski? Nie, odpowiada drugi. Kurwa...
Le polonais est une langue très difficile. Un Polonais sur deux ne se comprend pas.*

Poszli sobie w piz...
Ja dalej stoję.




* Polski to bardzo trudny język. Co drugi Polak się nie rozumie.
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 21:17   #543
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 768
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 11 godz 4 min 34 s
Domyślnie

Tymczasem Wrubel na rajdzie w Afryce.

Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg IMG-20251230-WA0009.jpg (34.5 KB, 3 wyświetleń)
Typ pliku: jpg IMG-20251230-WA0007.jpg (216.6 KB, 6 wyświetleń)
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 22:15   #544
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 768
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 11 godz 4 min 34 s
Domyślnie

Lily Asfhar...
Szukałem w oryginale jednej z jej pięknych, perskich ballad, którą "skradłem" jako podkład do mojej afgańskiej Golgoty...



Otóż ta wspaniała gitarzystka odeszła dwa lata temu... Rocznik 1960.
Dorastała w czasach Rezy Pahlavi...

Dopiero teraz zwróciłem uwagę na strój jej gitary. Nie da się na klasycznej, klasycznej gitarze zagrać tego utworu. Perska skalą wymaga użycia ćwierć tonów a takich nie ma w skali europejskiej.
Kto bardziej gitarowo biegły, niech rzuci okiem na zbliżenia gryfu. Ciekawe czy dostrzeże niezwykłą innowację Lily? Patrzajcie na progi.

Jutro wrzucę schemat postępowania z postanowieniami noworocznymi. Popel iłem już go ale tak to jest z pisaniem na telefonie.
Będzie między innymi o kupie.
Warunek, muszę wcześniej...
Nie muszę... Wstanę przed szóstą i siądę do klawiatury kompa, na której wygram dla was to, co każdy zrozumie. Muzyka jest uniwersalna. Alfabet muzyczny każdy jest zdolny pojąć.
Do re mi fasola.
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Dzisiaj, 08:37   #545
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 768
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 11 godz 4 min 34 s
Domyślnie

Wszystko się sypło.
Przed Świętami byłem wyregulowany cukrowo i teraz mechanizm starego zegara, w sensie sprężyna na nie tym napięciu chodzi. Miało być o kupie a jest o sikach. Ale krótko.
Dwie pobudki w nocy, jedna nad ranem i... zmęczenie. Zaraz mi jednak odśnieżanie pomoże.
Zatem szybko do przednoworocznych noworocznych postanowień. Zrobię to a tamto a tego i tamtego nie będę robił. Nie. Nic z tych rzeczy.

Teraz krótko o kupie.
Wstaję, robię kupę i już. Nie obiecujesz sobie, że codziennie rano zrobisz kupę, no nie? Wstajesz i robisz. Ja sobie obiecuję jedno z kupą. Bez jej zrobienia nigdzie się nie ruszam. U mnie od pomyślenia do wykonania są może dwie minuty?
Bardzo rzadko eter znosi taki wymiar.

Więc chodzi o to, by nie było obietnic, przysięgań i że od teraz to ja...!!
Od teraz to ja robię nic. Rano. Do czasu kupy kompletnie nic. Piszę. Tak.
To jest doskonałe nic nie robienie. Mózg pracuje na jednym bodźcu.
Mi jest łatwiej trochę, bo piszę bezwiednie. Tu nie ma procesu.
Jest proste działanie. Palce klikają w zdewastowaną klawiaturę i... tyle.
Wypluwam cudowne nic.

Oooo... kupa zrobiona ale to jeszcze nic. Czekam na drugą. W tym czasie słucham wiadomości ze świata i okolic. Smartfon się odzywa.
Pluje jak karabin. Nie ważne, że nie skroluję, nie mam tik toka czy instagrama ale mam fb. To narzędzie pracy niby. No, nie niby ale jest narzędziem. Tylko, jak wchodzę na fb, to przewijam. Inaczej się nie da a mózg tego nie lubi. Właśnie tego przewijania. Wchodzisz w rolę. Każde info to taka mała nagroda.

Potem te wieści. Są spersanolizowane ale przewinąć trzeba. To nie to, tego nie, tych cymbałów to na pewno nie. No bo tuba podrzuca ci barachło mimo twej woli kontroli.
Kamraci u Stanowskiego. O kamratach u Stanowskiego. Prawa strona, lewa strona, środkowa strona, tylna strona... Wiele amigo buduje sobie zasięgi na tych kamratach. Nie wchodzę.
Wystarczy, ze tutaj część odbiera mnie jak "kamrata". Taki fajny wyraz i tak go można spierdolić.

W Poprawce z geografii Polski Tytus zwiał z listem przed Krzyżakami na drzewo. Rzucił Krzyżakom kopernika (10 zł).
- Bracia kamraci! Kopernik własna monetę bije!
No... Wróciłem na właściwe tory. Tytus jest de best. W Pierwszy Dzień Świąt Marysia pokazała mi swój komiks. Rewelacja. R E W E L A C J A.
Wypada jeszcze skończyć grę planszową zainicjowaną rok temu pt.: Tur de Polska.

Do brzegu.
Robimy.

Z ciekawostek.
Lublin w Maroko?
To jest dopiero historia. Miałem ją zostawić w spokoju. Historię w sensie ale ona sama puka do mojego mózgu.
Może bardziej nadaje się do Szlakiem Grąbczewskiego ale pociągnę ją tutaj.
Bo to jaja są jak berety. Ta historia.

Zaczęła się w blisko dwa lata temu w Pirenejach...

Cdn.
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:52.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.