| 
			
			 | 
		#11 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			No więc tajemnica tajemniczej natury rozwikłana. Musiałem nie dogrzać motka, wydawało mi się że było wystarczająco ale nie (jak Matjas przewidział).  
		
		
		
			Dziś polataliśmy jakieś 80 km i po powrocie do chaty po upływie jakiś 5-10 minut poziom był wyższy. Nadal jakiś ułamek milimetra jest niższy niż zaraz po wymianie ale to już trochę apteka. Na bagnecie pewnie nie do wyłapania. Natomiast z tego co się dowiedziałem wynika iż ten największy madżik jest z olejakami, jak wcześniej koledzy pisali musi się otworzyć duży obieg. Ja mam wodniaka i nie ma tego problemu, wystarczy go naprawdę dobrze dogrzać na postoju. Nawet w instrukcjach BMW są różne procedury pomiarów, w tym jeśli dobrze pamiętam są nawet inne dla 1150 i olejowego 1200, wg. autora tego filmu od Mishieck. Tymczasem podczas dzisiejszych jazd "testowych" wydarzyła się taka sytuacja ![]() IMG_4636.jpg  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |