![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,661
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 7 godz 47 min 7 s
|
![]()
Od Podosa:
"Kur..., ale dzisiaj wrazen! Wstalismy rano, z zamiarem spelnienia ukrainskiego obowiazku narodowego i zdobycia najwyzszego szczytu Howerli 2062 m. Sloneczko swiecilo, na niebie leniwie przesuwaly sie chmurki. Przebrani w turystyczna odziez pojechalismy motorami do turbazy pod Zaroslakiem. Jak zobaczylismy gore to zwatpilismy. Mega biala stroma gora. No ale damy rade. Pogoda zaczyna sie psuc... Od polnocy nadciaga nawalnica. A my mamy 40 min. do szczytu. Powoli zaczyna prószyc snieg. Wieje juz ze 100 km/h. Opad zmienia sie w zawieje sniezna. Ubieramy wszystko co mamy, kominiarki, czapki, rekawice, okulary. Snieg zapier... juz poziomo. Na to wszystko wchodzi mgla. W sniegu nie widac nastepnej tyczki. Zasypuje nasze slady. 20 m przed szczytem decydujemy sie zawracac. Potem po omacku biegiem na dol od tyczki do tyczki, oblepieni sniegiem doszlismy do granicy lasu. Na dole wszystko zaciagniete i pada deszcz. Ukraincy zapraszaja nas do siebie. Biwak pod Howerla. Zupa z ogniska, wodka, rozmowy... Pelna integracja. Sambor masz wpier..." Hm chyba poprosze o azyl przed ich powrotem. |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ukraina 2008 | rafalkefir | Trochę dalej | 5 | 01.11.2010 06:23 |