![]() |
#26 |
601493080
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Posty: 1,404
Motocykl: XL600
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 8 godz 30 min 10 s
|
![]()
Nie ładnie tak kasować!
W internecie nic nie da się skasować! Bałkański Ekspress. Bardziej fotorelacja, ale i słowo pisane jest. (kilka filmików też będzie) Na samym wstępie chcę gorąco pogratulować tegorocznym laureatom Nagrody Iziego. http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=23591 Szczególnie zazdroszczę (nie nagrody, ale wypadu) Naczelnemu Filozofowi. Też marzyłem o Gruzji… Niestety życie zweryfikowało moje plany.. Po korekcie planów zostało: - maksymalnie czternaście dni na wyjazd, - 1700zł w kieszeni - motocykl Jawa rocznik… Damie w metrykę się nie zagląda. Na Gruzję to za mało. Na Bałkany wystarczy. Zapakowałem się w czwartek wieczorem, by w piątek rano 08.05 tego roku ruszyć. Rozwinę troszkę. Dlaczego Jawa? Transalp przygotowany do sezonu, ale… Wystawiony na sprzedaż, jak mawia klasyk: ,, Taka sytuacja…” W garażu stoi Jawa…. Zawsze gotowa… Kolega mój mawia, że z jawami i podobnymi sprzętami jest jak z grypą… Nikt nie chciał, ale wszyscy mieli… O jawie, albo o swojej żonie tak mawiał? Nie pamiętam. Nieważne. Stoi zwarta i gotowa, więc zapakowałem manele na wycieczkę i w drogę. Plan niezbyt ambitny (Montenegro i Albania), ale biorąc pod uwagę zasobność portfela nie bardzo jest jak zaszaleć. Wieczorem docieram do ,,gdzieś’’, czyli 44º33’904 i 18º38’898. Jak mawiał mój znajomy kelner, pytany co u żony: - W porządku, gorąco polecam. Ciepłej wody co prawda brak, ale jest ,,lołbudżet’’, czyli tak jak być miało. Rano w nawigację wbijam namiar na: http://swiat.newsweek.pl/liberland-j...,361657,1.html Pomysł dotarcia do tego miejsca podsunął mi nasz forumowy kolega znany tu jako Fassi. Poprosił o aneksję części tego terytorium, by mógł w niedalekiej przyszłości czerpać niezmierzone korzyści ze stanu posiadania. Niestety poniosłem fiasko. Próbowałem z kilku stron dotrzeć w owo miejsce, jednak zawsze natrafiałem na czekający patrol policji, który z uśmiechem wskazywał na znak stojący za nimi, czyli tzw. ,,B-1’’ (Zakaz ruchu). Informowali mnie przy tym, że złamanie zakazu skutkuje mandatem w wysokości 100 Jurków… Biorąc pod uwagę stan moich finansów odpuściłem, odgrażając się jak Franc Maurer w Psach (taki film) - Jeszcze tu kurwa wrócimy!!! Z Olem!! Nic to. Następnym razem… Wbiłem w nawigację Plužine, Czarnogóra i pognałem, by wieczór spędzić nad jeziorem. Niestety ciepłej wody znów nie było… Fotka nr 1 z dworca.(start) Na początek Czechy. (fot 2) Pierwszy nocleg.(fot 3) Potem Serbia i droga z Sarajewa na Montenegro. Tak kończy się dojazd. |
![]() |
![]() |