|
|
|
|
#1 |
![]() |
Mam w garażu 2 silniki dolnozaworowe v8 przedwojennego Forda. Piękna, prosta konstrukcja. Niemoje to niestety.
__________________
Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły. |
|
|
|
|
|
#2 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 2,619
Motocykl: CRF1000
Przebieg: 149 000
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 7 godz 21 min 39 s
|
to nie idzie o dyskusje czy tak jest taniej czy teraz technologia na to pozwala czy nie... zasada jest prosta w motocyklach narażonych na zalanie tłoków zawsze robi się możliwość wymiany cylindrów...i wcale nie muszą być nowe ale nawet w przypadku używki jest możliwość ich oceny i pomiarów przed montażem - proste! a sama wymiana to nie jest jakaś wielka robota.
a w AT nawet wymiana samych pierścieni to już demolka całego silnika... zakup używanego silnika = niewielka możliwość oceny przed montażem bo nikt nie będzie go rozkładał na pierwiastki i jak kiepski to co ? poskłada i odeśle ...? a z drugiej strony montujesz taki niby dobry silnik a okazuje się, że coś go boli to mechanik z powrotem go za darmo zdemontuje to tak tytułem biadolenia
|
|
|
|
|
|
#3 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,601
Motocykl: nie mam
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
Zaraz, zaraz. A kolega widział na któryś filmikach nowej AT by pokonywała błoto i rzeki? Ja tam wszędzie widzę skały i piach i gorące powietrze. Wiesz, to teraz takie modne: inne przeznaczenie
|
|
|
|