![]() |
#11 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 230
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 28 min 46 s
|
![]()
13. To jednak nie ściema
29 lipca Czwarta nad ranem. Trzask, trzask, trzask!!! Jakby coś przedzierało się w zaroślach, tuż obok naszego namiotu. Nie jakby! Coś się przedzierało bez cienia wątpliwości. A może to tylko pękające od wiatru gałęzie? Trzask! Poczułem się z lekka nieswojo. I czekam, czekam...10 minut, 15, 20. I nic. Przewróciłem się na drugi bok, żeby zasnąć. Po kilkunastu sekundach, w odległości może trzech metrów, powoli i zadziwiająco cicho przetoczył się przede mną cień, a właściwie ciemna bryła słonia. Wyskoczyłem z łóżka, żeby mieć pewność. Tak to on, a zaraz za nim jeszcze jeden. A ja myślałem, że kupale słoni tuż obok naszego namiotu to tylko turystyczna atrakcja. Wszystko działo się w realu! Kilkadziesiąt minut później poszliśmy na śniadanie przed zbliżającym się safari. I znowu dwa słonie beztrosko szukające w okolicy jedzenia. Jakoś nie za bardzo się nami przejmowały. A właśnie, kto jest na czyim terytorium? Słonie nie mają naturalnych wrogów, więc ich terytorium jest w zasadzie wszędzie. Jazda na safari i podpatrywanie zwierzyny to jedno, ale wizyta dzikich i wolno żyjących słoni przecież to inne przeżycie. Ich potęga budzi respekt. P1020331.jpg P1020334.jpg Przed południem wyruszyliśmy do parku. I cóż mądrego mogę o nim napisać? Wszystko jest w internecie. A jak by ktoś zapytał: - Słonie były? Były i to nie jeden. Były też widoczne tereny, na których żerowały. Wyglądało to tak, jakby przeszedł halny. Połamane drzewa, zero zieleni tylko wystające kikuty drzew i pnie. Pustynia. Słoń potrzebuje 200kg pożywienia dziennie. Jeszcze w latach siedemdziesiątych żyło ich około 100 tys. w samej tylko Zambii. Teraz jest ich około 25 tys. Nie dlatego, że nie mają co jeść, tylko dlatego, że ich przyrost został ograniczony celowo przez rząd. Mechanizm wyglądał w następujący sposób. Przychodzi stado słoni, które nie mają naturalnych wrogów. Robią imprezę nie pozostawiając innym zwierzakom pożywienia. Inne zwierzaki znikają, a wraz z nimi krokodyle, lwy i inne z łańcucha pokarmowego. Proste zależności. - A lwy były? Jasne, że tak. Nawet całe stado, naliczyliśmy ich czternaście, wylegujących się w słońcu po raczej udanej wieczornej uczcie. Wokół widoczne były porozrzucane kości bawole chyba. Przysmak lwa. Leżały tak przytulone do siebie i wyglądało na to, że tak im dobrze. - A bawoły? Przed nami zobaczyliśmy przemarsz całego stada niczym na defiladzie na Placu Czerwonym. Doliczyłem się do 483 sztuk ;-) i straciłem orientację ile ich jeszcze było. Ogromna masa. - A żyrafa? Weszła centralnie w kadr obiektywu, jakby celowo chciała się zaprezentować z jak najlepszej strony. Dystyngowanym krokiem przeszła sobie spokojnie obok nas. - Antylopy? Całe stada w popłochu przemierzające okolice. - Pawiany? Okazało się, że to bardzo pożyteczne stworzenia. Dostrzegają szybciej niebezpieczeństwo i ostrzegają antylopy. P1020341.jpg P1020344.jpg P1020360.jpg P1020369.jpg P1020375.jpg P1020377.jpg P1020392.jpg P1020396.jpg P1020399.jpg P1020402.jpg P1020418.jpg P1020423.jpg P1020426.jpg P1020435.jpg P1020437.jpg P1020443.jpg P1020453.jpg P1020456.jpg P1020458.jpg P1020461.jpg P1020467.jpg P1020483.jpg P1020501.jpg P1020511.jpg P1020525.jpg P1020536.jpg P1020539.jpg P1020557.jpg P1020585.jpg P1020588.jpg P1020596.jpg P1020605.jpg P1020606.jpg P1020612.jpg P1020646.jpg P1020649.jpg P1020653.jpg P1020753.jpg P1020754.jpg P1020775.jpg P1020778.jpg P1020805.jpg P1020813.jpg P1020862.jpg P1020871.jpg P1020875.jpg P1020876.jpg P1020893.jpg P1020895.jpg P1020896.jpg P1020897.jpg I jeszcze wiele innych. Zebry też były. Organizacja safari, sam park i nasz przewodnik Jeffrey robią jak najbardziej korzystne wrażenie. Super! Jedyne, co mnie wkurza w naszej lodge to internet. Jest dodatkowo płatny! Sam pobyt tu do najtańszych nie należy i jeszcze kasują za takie rzeczy, które nawet w najtańszych kwaterach są w standardzie. Porażka! My Polacy ''honor, ojczyzna, szabelka'' i internet for all nie daliśmy się. W południe ruszyliśmy do wioski po kartę SIM, żeby się uniezależnić. W Zambii jest tak, że nowa karta SIM musi być zarejestrowana na konkretną osobę, ale dla pani nie stanowiło to problemu. Miała przygotowane ksero pięciu różnych postaci i coś czuję, że byli to już posiadacze przynajmniej 100 kart SIM na głowę, co pewnikiem dawało im status VIP u miejscowego operatora. Zakładam poradnik. Tip 1: chcesz internet, kup kartę SIM. I jeszcze dodatkowa zemsta. Lunch też zjedliśmy ''na mieście''. P1020656.jpg P1020659.jpg P1020662.jpg P1020665.jpg P1020669.jpg P1020673.jpg P1020678.jpg P1020680.jpg P1020687.jpg P1020704.jpg P1020709.jpg P1020710.jpg P1020714.jpg P1020716.jpg P1020717.jpg P1020718.jpg P1020725.jpg P1020741.jpg P1020737.jpg P1020750.jpg P1020751.jpg
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/ Ostatnio edytowane przez Piast : 06.09.2015 o 20:25 |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
O tym, jak zachód pojechał na wschód i co z tego wynikło… | jagna | Polska | 134 | 13.12.2020 20:10 |
Z zachodu na wschód 2013 | Nemo96 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 7 | 05.05.2013 08:34 |
Wschód Polski | Bartasso | Przygotowania do wyjazdów | 17 | 19.04.2012 21:14 |