Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 25.11.2014, 21:07   #36
sebol
 
sebol's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,177
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
sebol jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 6 godz 47 min 42 s
Domyślnie

Godzina szósta rano . Jesteśmy już po śniadaniu . Motocykle zapakowane, a my czekamy na naszego gospodarza . Dokładnie rzecz ujmując czekamy na otwarcie bramy zamkniętej na wielką solidną kłódkę . 06:10 , 06:15 , 06:20 ….. zaskrzypiała furtka . W nocy owe skrzypienie "przyprawiało nas o zawał serca" , teraz jednak syczę sobie pod nosem "wreszcie" . Przychodzi władca posesji . Podkrążone oczy i "subtelny" zapach berbeli wyraźnie mówią , że noc była ciężka .

-Przepraszam chłopaki , ale miałem coś do załatwienia . Tłumaczy się .

Jestem nie wyspany ( tą noc z całą pewnością można zaliczyć do najgorszych na całej wyprawie ) i nie mam ochoty na konwenanse .

-Słuchaj !!. Co tutaj w nocy się działo !! Jakieś auto wjechało na posesję , a później z niej wyjechało .Nie wiedzieliśmy co się dzieje .

-Przyjechałem , bo chciałem powiedzieć wam dobranoc .

-Przecież mówiłeś nam dobranoc !! Spać przez ciebie nie mogliśmy . Baliśmy się !!!

Tak - Rozbrajająco zdziwiony pyta właściciel .

Czy faktycznie chciał powiedzieć dobranoc , czy dopić się z nami , czy może miał jakiś inny cel tego już się nie dowiemy . Z całą pewnością nie był sam , bo nie jest szybki jak Struś Pędziwiatr by kierować samochodem i jednocześnie zamykać bramę ( a ta nie była sterowana z pilota ) . Ostatecznie żegnamy się bez nadmiernego urazu i ruszmy w drogę .

Wcześniej Adam na nawigacji wypatrzył w Hissar miejsce oznaczone jako historyczne . Jesteśmy blisko , więc klucząc uliczkami jedziemy sprawdzić co znajduje się pod punktem na mapie .

Ów punkt to Twierdza z XVI wielu , a raczej to co z niej zostało . Jest również medresa oraz mauzoleum Hodży Machdumiego Azama (XVIw) . Jest dosyć wcześnie i nikogo oprócz nas tutaj nie ma . Obchodzimy obiekt robiąc zdjęcia , wsiadamy na motocykle i już bez planowanych postojów jedziemy na granicę z Uzbekistanem .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg




Granica z Uzbekistanem .

Nie taki diabeł straszny jak go malują . Wypełnianie dokumentów , kontrola bagaży i krótka pogawędka z obsługą terminala zajmuje jedynie godzinę i czterdzieści minut , czyli nawet nie jedną trzecią czasu odprawy spotkanego w Kirgistanie Czecha . Niewątpliwie czas przyspieszyły kartki z policzoną walutą , jak i śmierdzące położone na wierzchu w worku skarpety z resztą bielizny na które pogardliwie spojrzał mundurowy rezygnując z dalszego zagłębiania się w bagaż .

W Tadżykistanie było ciepło , tutaj jest już skwar . Za granicą wymieniamy dolary .Wyglądam jak cinkciarz spod Pewex-u . Mam tak gruby zwitek uzbeckiej waluty , że nie mieści się portfelu . W pierwszym większym miasteczku zatrzymujemy się na zakupy . Już po chwili mamy kilku nowych kolegów . Tubylcy mówią nam , że otwarto nową drogę , która skróci nam dojazd do Samarkandy ( co okazało się cenną wskazówką ) .

Od Stany jpg


Od Stany jpg




Po małej przekąsce tankujemy motocykle. Niedaleko sklepu przy drodze stoją flaszki . Według udzielonych wcześniej wskazówek oznacza to , że w tym miejscu trzeba poszukać kierownika , który spienięży nam "lewe" paliwo . Kierownikiem jest miła pani , jednak nie dla wszystkich paliwa do pełna wystarcza .

Uzbekistan w porównaniu z Tadżykistanem jest bardziej czysty i ma lepsze drogi . W Samarkandzie jesteśmy po zachodzie słońca . W zasadzie jest już ciemno , a my wciąż szukamy noclegu . Taksówkarze proponują nam hotele , jednak cenowo to za wysokie progi na nasze nogi . Zdolności negocjacyjne Adama pozwalają zatrzymać się w B&B Emir . Cena 50 USD ( pierwotna była 100 ) za naszą trójkę . Warunek Musimy jutro do jedenastej opuścić ten przybytek . Przez rozsuwaną bramę wjeżdżamy na dziedziniec i rozpakowujemy motocykle . A warunki noclegowe To taki Burj Al Arab naszej wyprawy . Burżuazja zażywa gorącej kąpieli i wyleguje się na pachnącej świeżej pościeli . Jeszcze tylko szybka przepierka ciuchów i czas poznać Samarkandę by night .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg




Od Stany jpg


Samarkanda liczy ponad 2500 lat . Jest jednym z najstarszych miast na świecie . Tuż przy wyjściu z zabudowań naszego hostelu stoi pięknie podświetlone mauzoleum Gur-i Mir . Spoczywa tu Timur Chromy wraz z dwoma synami . Architektura na prawdę robi wrażenie a przypomnę mówimy tu o czasach naprawdę odległych . Budowę ukończono w 1405 r. czyli na 5 lat zanim Król Władek II Jagiełło pogonił chłopaków z krzyżami na płaszczach pod Grunwaldem .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Na ulicach i w knajpkach jest sporo ludzi . Jest ramadan więc nadrabiają brak posiłków w ciągu dnia . Również i my pakujemy trochę kalorii do brzucha . Do pełni szczęścia brakuje zimnego piwa , jednak kelner szybko wypluwa z siebie " jest ramadan i alkoholu nigdzie nie kupicie" wciskając nam zimną puszkę coli .

Czterdzieści metrów od miejsca naszej kolacji jestem pełen sprzeczności jak nasz były prezydent ( jestem za , a nawet przeciw ) . Jestem zły i zarazem zadowolony . Zły , bo kelner nas najzwyczajniej oszukał mówiąc , że nie ma piwa ( i nie tylko o piwo chodziło ) wciskając drogą colę i syfiastego hamburgera . Zadowolony , bo jest tu piwo takie jakie sobie wymarzyliśmy , czyli chłodne z "kija" i o niebo lepsze menu . Do tego browar kosztuje mniej niż cola . Pijemy jeden duży kufelek na lepsze trawienie a drugi na zapas by smak dłużej pamiętać i wracamy do pokoju . Przed snem trzeba wykorzystać WiFi i porozmawiać z rodziną .



Po śniadaniu i oczywiście porannej kawie idziemy dokończyć nasze tourne po mieście . Sąsiadujący z naszym hostelem budynek mauzoleum w świetle dziennym wygląda zupełnie inaczej, co nie oznacza , że robi mniejsze wrażenie .

Od Stany jpg


Jedną z głównych ulic dochodzimy do zespołu architektonicznego Registon . Trzy medresy oraz potężny plac niestety są ogrodzone . Wieczorem na trybunach zasiądą goście , a na zmontowanej scenie ma odbyć się koncert . Pomysł przeskoczenia przez ogrodzenie wybija nam z głowy ochrona . Wielka szkoda , że nie możemy zabytkom przyjrzeć się z bliska .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg




Od Stany jpg




Idziemy dalej rozglądając się , by dojść ostatecznie do wielkiego bazaru . Ciuchy , jedzenie , zabawki , usługi . Wielkie lokalne centrum handlowe . Na bazarze kupuję do kolekcji typową uzbecką czapkę (tiubietiejka) i kilka oryginalnych pierdółek dla rodziny , po czym kierujemy się w stronę naszego hostelu.

Od Stany jpg


Jak widać jankesi swoich agentów mają wszędzie

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Polecam to miejsce na nocleg. Dobra lokalizacja i bezpieczne motocykle

Od Stany jpg




Z Samarkandy jedziemy na zachód do oddalonego o ok. 260 km. kolejnego historycznego miasta Buchary . Motocykle parkujemy przy hotelu niedaleko zespołu budynków zwanego Po-i Kalon i na zmianę ( wpierw ja z Adamem ) udajemy się na zwiedzanie .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Kluczymy uliczkami pomiędzy zabytkami . Główną aleją przy , której stoi mnóstwo straganów z souvenirami dochodzimy do murów cytadeli , a następnie meczetu Bolo Chauz . Kilkadziesiąt lat temu za czasów ZSRR był tu klub bilardowy w którym odpoczywał między innymi Ryszard Kapuściński robiąc notatki z podróży po ZSRR . Teraz swoje praktyki religijne ponownie odprawiają tu wierni muzułmanie . Zdejmujemy buty i wchodzimy do środka . Jest przyjemnie chłodno . Oprócz chłodu czuć jeszcze coś . Jest to "zapach" skarpetek śpiących na podłodze wiernych .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Wieża widokowa . Niestety zamknięta .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Wracamy z Adamem do czekającego Roberta i zamieniamy się rolami . Teraz my warujemy przy motocyklach , a Robert idzie połknąć trochę historii .

Trochę żałuję , że nie zostaniemy w Bucharze na noc . Widziałem przed wyjazdem zdjęcia podświetlonych zabytków . Wglądają rewelacyjnie . Mija 40 min gdy Robert wraca . Wyjeżdżamy z miasta kierując się na Chiwę . Po kilkunastu kilometrach robimy przerwę na obiad . Przy drodze stoi garkuchnia z wiatką , pod którą jest spore łóżko i stolik . Daniem dnia jest wyśmienity sum smażony w głębokim oleju . Niebo w gębie .

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Paliwo jest beznadziejnej jakości . We wszystkich motocyklach przy mocniejszym odkręceniu gazu grają zawory . Na drodze kolejny raz w czasie jazdy kończy się benzyna w Afryce . Tym razem podczas wyprzedzania ciężarówki . Moja mina w czasie tego manewru z pewnością jest bezcenna . Zdziwienie jest jeszcze większe po przeliczeniu przejechanych od ostatniego tankowania kilometrów . Z trip mastera wychodzi , że Afryka ma spory apetyt 8,5 l /100 km . Na szczęście mamy tankowca ( BMW ) i Varadero . Ktoś zawsze w zbiorniku ma tyle wachy , by wystarczyło na odlanie w butelkę i dojechanie do najbliższej stacji .

Dzisiejszy obóz zakładamy w szczerym polu . Po zmierzchu odbijamy z głównej drogi i 400m od niej rozbijamy namioty . W oddali widać jakąś łunę na niebie . Być może jest tam kopalnia ropy naftowej. Dzień był dosyć wyczerpujący , więc szybko każdy maszeruje do swojego namiotu .

Pora na dobranoc , bo już księżyc świeci .......

CDN.
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś

Ostatnio edytowane przez sebol : 29.11.2014 o 10:55
sebol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
O Damie w Kirgistanie, czyli Azja Centralna lipiec 2013 kowal73 Trochę dalej 37 19.09.2013 15:44
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 gancek Umawianie i propozycje wyjazdów 20 21.07.2013 21:23
Korytarz Wakhański - Azja Centralna czerwiec-lipiec Piast Umawianie i propozycje wyjazdów 51 12.01.2013 12:43
Sprawy formalno - wizowe Azja Centralna i Mongolia ydoc Przygotowania do wyjazdów 47 19.06.2012 23:17
Azja Centralna Magnus Trochę dalej 137 29.11.2009 08:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.