| 
	
 
		
			
  | 
	|||||||
| Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia wątku | Wygląd | 
| 
			
			 | 
		#31 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2011 
				Miasto: Południe 
					
				
				
					Posty: 990
				 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 godz 15 min 51 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Z fb: "Wczoraj wszyscy od rana na pełnych obrotach, zwłaszcza Joker, który  dodatkowo musiał dojechać do Krakowa, załatwić papiery u notariusza i   tłumacza przysięgłego. Pomimo trudności, które się pojawiły, udało im  się wyruszyć niemalże zgodnie z planem. Około godziny 17:30  Joker  spotkał się z Magyarem w Tarnowie, następnie razem udali się w kierunku  Stalowej Woli po Herniego. Joker na pożyczonej Afryce, Magyar i Herni na  swoich Trampkach. Ze Stalowej Woli wyruszyli na wschód w stronę granicy  polsko – ukraińskiej, a dokładniej do wsi Dorohusk, gdzie  przenocowali  u znajomego. Dzisiaj w godzinach porannych, na przejściu granicznym  Dorohusk-Jagodzin przekroczyli granicę z niespokojną Ukrainą". 
		
		
		
		
		
		
			"Zgodnie z podanymi informacjami wczoraj udało im się przejechać około 750 km. Nie wiem dokładnie w jakim miejscu nocowali ale podobno rozbili się nad rzeką, gdzie „żaby się drą, komary rypią”. Ich zdaniem „droga monotonna i pusta, Kijów - moloch zatłoczony”, a tak ogólnie to „jest fajnie i wesoło” ". Joker: "Jestesmy w woronezu w mcdonaldzie i mamy wifi. Zbudzilem sie w namiocie i lal deszcz i tak przez caly dzien z przerwami ,jedzie sie ciezko jak pada,ogolnie droga fajna na granicy spokoj paliwo tanie i ludzie fajni.zostalismy zaproszeni do klubu motocyklowego w kursku troszke zjedlismy wypilismy i pogadalismy.pozdr dla wszystkich w szczegolnosci bliskich :-)zaraz jedziemy dalej szukac jakiegos noclegu". 
				__________________ 
		
		
		
		
	*INCA RIDE 2024*  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#32 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2010 
				Miasto: Nowy Targ 
					
				
				
					Posty: 2,333
				 
Motocykl: Ready to Race & AT 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 2 dni 22 godz 31 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Chłopcy walczą a czas nie ubłagalnie ucieka... "Herni..Dzisiaj prawie caly dzien spędziliśmy w Atyrau na szukaniu odpowiedniej policji emigracyjnej zeby sie zameldować w Kazachstanie" 
		
		
		
		
		
		
			Dobrze Im idzie, km uciekają, czasu mało ale walczą..! 
				__________________ 
		
		
		
		
	Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką..  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#33 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jul 2010 
				
					
				
				
					Posty: 33
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
				
				
				 
Online: 4 dni 16 godz 17 min 9 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			A dlaczego tak biegali po tym Atrayu?!? Czyżby aż tak się pozmieniło w Kzahstanie, że teraz trzeba się meldować w OVIR-ze od razu?! 
		
		
		
		
		
		
		
	![]() Trzy lata temu meldunek nie był potrzebny, jeżeli pobyt trwał do 5 dni. Pzdr L.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#34 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2008 
				Miasto: Krakuff 
					
				
				
					Posty: 4,770
				 
Motocykl: RD07a 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 22 godz 59 min 54 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Coś pijar zawodzi...nie pisze, nie dzwoni... 
		
		
		
		
		
		
		
	Trza będzie bluzki i kurtki oddać jak nic....  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#36 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2010 
				Miasto: Nowy Targ 
					
				
				
					Posty: 2,333
				 
Motocykl: Ready to Race & AT 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 2 dni 22 godz 31 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Wiecie czemu nie jadą przez obłędną dolinę WAKHAN'u.. 
		
		
		
		
		
		
			 ?
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką..  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#37 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2008 
				
					
				
				
					Posty: 539
				 
Motocykl: RD03 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			bo pewnie ich nie wpuścili
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#38 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2011 
				Miasto: Chojnice 
					
				
				
					Posty: 226
				 
Motocykl: RD07c 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 2 dni 10 godz 2 min 51 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Z tego co widzę to trzymają się planowanej trasy, przynajmniej taką mają na swojej stronie zaznaczoną.
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#39 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2010 
				Miasto: Nowy Targ 
					
				
				
					Posty: 2,333
				 
Motocykl: Ready to Race & AT 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 2 dni 22 godz 31 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Bzdura! Trasę na stronie osobiście klikałem i jest to jedynie zarys pod media.. 
		
		
		
		
		
		
			Szkoda, że odpuszczają najpięknieksze miejsca tamtego regionu. Osobiście bym poświęcił Kirgizję na rzecz Tadżków a za rok poleciał do Biszkeku, zorganizował moto od Sambora albo 4x4 od lokalsa i zwiedził Kirgizję. Nie ma co gdybać, ja googl'uje, Oni podróżują.. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką..  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#40 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2008 
				Miasto: mielec 
					
				
				
					Posty: 1,683
				 
Motocykl: pilnie sprzedam 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 5 godz 6 min 7 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			W czwartek prawie cały dzień jechali drogą powyżej 4000 m n.p.m.,w planie mieli dojechać nad jezioro Karakul. Podczas trasy Herniemu osłabł motor - dużo „łykał” i nie miał mocy, więc musieli zawrócić. 17km przed Murgap zabrakło mu paliwa. Niestety nie pomogły regulacje, dzisiaj okaże się jak motor zachowuje się w niższym terenie. Skutkiem wynikającym z przebywania na tak dużej wysokości był odczuwalny spadek samopoczucia.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |