Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 29.01.2014, 11:54   #11
sebol
 
sebol's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,181
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
sebol jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 7 godz 48 min 58 s
Domyślnie

Przed wyjazdem Robert wyczytał gdzieś w mądrych artykułach , że na stepie Kazachskim jest taka cisza , że można usłyszeć ( uwaga teraz będzie trudne słowo ) perystaltykę jelit . Przekładając na bardziej osłuchaną nazwę to inaczej ruchy robaczkowe jelit . Leżę sobie w namiocie przykryty śpiworem w głuchej ciszy i nasłuchuję . Mijają minuty , a cisza jak trwała tak trwa. Liczyłem na użalanie się moich kiszek i kilka gorzkich słów w stylu "€žmniej piwa"€ , jednak jelita nie mają mi chyba nic do powiedzenia . Szkoda . W końcu zmęczony tym wyczekiwaniem i nasłuchiwaniem zasypiam.

Step w całej swej okazałości prezentuje się nam rankiem , kontrastując z błękitnym bezchmurnym niebem . Piękny widok . Po wieczornym piwie pęcherz mam jak kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży , więc wciągam w pośpiechu buty i biegnę na stronę . Step jest niczym ruchomy dywan. Przed stopami uciekają setki owadów , które wyglądają jak nasze pasikoniki.

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Bez pośpiechu jemy śniadanie , a następnie pakujemy motocykle . Od rana mamy sporo frajdy. Przez step na przełaj każdy gna wyznaczoną przez siebie drogą , którą dojeżdżamy do szosy.

W Uralsku jesteśmy dosyć wcześnie rano . Miasto dopiero budzi się dożycia po sobotnich imprezach. Nawigacja wskazuje centrum , jednak nie widać żadnego kantoru . Cholera dzisiaj niedziela . Może być problem z wymianą . Z głównej ulicy odbijamy w uliczkę prowadzącą do osiedla i zatrzymujemy się na poboczu . Podchodzę do starszego gościa stojącego przy bloku .

-Dzień dobry. Gdzie możemy wymienić pieniądze ? -pytam.

-Kantor jest jakieś 150 metrów stąd. Musisz iść w lewo .... - zaczyna tłumaczyć drogę.

-A może pójdziemy razem i później tutaj wrócimy - Proponuję .

Idziemy spacerowym krokiem rozmawiając o Uralsku i naszym pobycie w Kazachstanie . Z paszczy mojego przewodnika zionie odór wódy jak ogień z paszczy Wawelskiego Smoka . Jeszcze garuje , a z domu wypędził go kac gigant . W ręku ma siatkę z pustymi butelkami po piwie . Są tacy , którzy twierdzą "€ž czym się strułeś , tym się lecz"€ . Przypuszczam , że i on hołduje tej zasadzie . Kantor faktycznie nie jest daleko . Pewnie błądząc motocyklami i tak natknęli byśmy się na niego . Jest przy kolejnej z głównych ulic .

Wracając przez moment czuję się nieswojo . Idziemy inną drogą przez prawie zamknięty plac pomiędzy blokami . Na ławeczkach siedzi dwóch - zapewne kolegów mojego przewodnika ponieważ chwilę rozmawiają ze sobą - nie mniej skacowanych towarzyszy . Robią obczajkę , a mnie przychodzą głupie myśli . Jeśli podejdą i wypłacą mi solidnego gonga , to zapewne sporo czasu minie , zanim mnie chłopaki odnajdą . O kasie i dokumentach nie wspomnę . "€ž Gdyby babcia miała wąsy , byłaby dziadkiem " . Na tym gdybaniu na szczęście się kończy . Przy motocyklu dziękuję za pomoc i ruszmy wymienić walutę .

Waluta wymieniona . Jesteśmy obrzydliwie bogaci . Tengów powinno wystarczyć również na drogę powrotną , jak będziemy wyjeżdżać z Uzbekistanu . Bez napinki kulamy się przez miasto wypatrując miejsca , gdzie będzie można wypić kawę . Pozamykane kawiarenki szybko przypominają nam ... niedziela , niedziela panowie ! Trudno . Po drodze coś się wymyśli .

Zaległą kawę pijemy tuż za Uralskiem . Z drogi po nasypie jedziemy pod szpaler drzewek . Jest cholernie gorąco . Liczę na trochę cienia pod gałązkami . Ziemia jest strasznie sucha od skwaru , który leje się z nieba . Pomimo takiej suszy , drzewa nie tracą zielonych listków .Gorąca kawa w tym upale smakuje średnio. Niewątpliwie jednak pobudza .


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Sto kilometrów za Uralskiem ucinamy krótką pogawędkę . Naszym rozmówcą jest Francuz , który rowerem jedzie do Astany. Jest tam spotkanie z okazji mającego odbyć się Expo . Targi będą w 2017r. Swoją podróż rozpoczął w Alpach !! Jedzie już ponad miesiąc . W zasadzie najbardziej zaciekawił mnie rower , którym jedzie ów Francuz . Jest napędzany siłą ludzkich mięśni , oraz w dużej mierze energią elektryczną . Energia wytwarzana jest przez ogniwo fotowoltaniczne o mocy 700W . Silnik elektryczny wspomaga jazdę na tyle , że bez problemu dzienny przebieg wynosi ok 300 km . Pod ogniwem jest owalny bagażnik na cały potrzebny szpej . Dzień drogi przed nim jedzie jego kolega na podobnym rowerze . Również posiada ogniwo fotowoltaniczne z silnikiem , jednak o znacznie większej mocy ( 1200 W ) . Szacunek . Prawdziwy maładiec.

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Na obrzeżach miast i miasteczek napotkać można cmentarze . Są one niewątpliwie ciekawostką , której warto przyjrzeć się z bliska . Znacznie różnią się od Polskich nekropolii . Przypominają trochę €žmałe osiedla€. Często groby są bardzo okazałe , wysokie na kilka metrów. Wyglądają jak małe pałacyki lub meczety . Do ścian przytwierdzone są tablice upamiętniające pochowane tam osoby . Nierzadko na tablicach graweruje się portrety zmarłych . Przed jedną z takich tablic stoję i patrzę chwilę na zapis daty narodzin i śmierci zmarłego. Wygląda trochę jak równanie matematyczne.

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg





Parking leśny . Tylko gdzie tu las

Od Stany jpg


W Aktobe jesteśmy ok 18-tej . Przy drodze na wielkim ogrodzonym placu stoi kilka samolotów i helikopterów . Chwila odpoczynku na łyk wody i zrobienie kilku zdjęć . Jest to prawdopodobnie plac należący do muzeum lotnictwa , które o tej godzinie jest już zapewne zamknięte . Architektura miasta to mieszanka typowo komunistycznych blokowisk , z bardziej okazałymi , zapewne nie dawno wybudowanymi budynkami handlowymi, apartamentowcami oraz okazałymi świątyniami . Pojawiły się też duże dyskonty . W jednym z nich robimy zakupy.

Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg


Od Stany jpg



W zasadzie do końca dnia nic co było by warte uwagi się nie dzieje . Jedziemy na północ , a następnym ciekawym miejscem ma być Bajkonur . Śpimy w naszych wygodnych namiotach na stepie. Przed snem nawodnienie organizmu w scenerii zachodzącego słońca.

Od Stany jpg



CDN...
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś

Ostatnio edytowane przez sebol : 29.01.2014 o 15:10
sebol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
O Damie w Kirgistanie, czyli Azja Centralna lipiec 2013 kowal73 Trochę dalej 37 19.09.2013 15:44
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 gancek Umawianie i propozycje wyjazdów 20 21.07.2013 21:23
Korytarz Wakhański - Azja Centralna czerwiec-lipiec Piast Umawianie i propozycje wyjazdów 51 12.01.2013 12:43
Sprawy formalno - wizowe Azja Centralna i Mongolia ydoc Przygotowania do wyjazdów 47 19.06.2012 23:17
Azja Centralna Magnus Trochę dalej 137 29.11.2009 08:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:38.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.