|
|
|||||||
| Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem |
![]() |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
|
|
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Wrocław
Posty: 157
Motocykl: RD07a
Przebieg: 44 tkm
Online: 1 dzień 5 godz 44 min 20 s
|
dominator jest za wysoki, masz 2 wyjścia gs 650 albo trampi z obniżonym siodłem, innej opcji na 1 moto dla kierowcy 164cm nie widzę i ponieważ to ma być pierwszy motor, to im starszy tym lepszy a nadwyżkę kasy w kask i ubiór ( porządny)., tu trampek ma przewagę, bo łatwo o plastiki, lusterka ,klamki i wszystko co trzeba co tydzień wymieniać po glebach
|
|
|
|
|
|
#2 | |
|
...a nu jaho...kultura musi być...
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: B(i)BI
Posty: 733
Motocykl: XT 600
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 tydzień 3 dni 20 godz 58 min 23 s
|
Cytat:
PS. tak cwane bestie zrobiły, że nie da się nawet w lusterku wymienić samego szkła, trzeba całe nowe lusterko ( temu teraz cały czas je odkręcam ),nawet nie sprawdzam ile za kierunek ( plastikowy na sztywno ![]() , taśma izolacyjna dobrze trzyma ) a ceny innych pierdółek są wygórowane ( jest kupa uniwersalnych jakiś rzeczy co pasują no miliona motocykli, a do GS-a akurat nieeee pasują) ...ehh ależ to frustrujące . ale poza tym gitara a nawet dwie
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
wondering soul
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,346
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
Hej Lena i Wszyscy,
doskonale rozumiem Twój problem Tak jak napisał Babel (nie wiem jak on to pamieta...) ja mam 167 cm i Afri obnizoną jak tylko można, no i siedzenie też. Jeździ się naprawdę super. Sama też jeżdżę po mieście i czasem w trasę, ale będę z Tobą szczera, jak babka z babką:1. Z "przepychaniem" mam problemy. Nogami co prawda dotykam, ale jak jest trochę pod górkę to już jest problem. 2. Z podnoszeniem... No cóż albo jestem z super kompanami (tu pokłony do naszych kilku Afrkanerów ) albo muszę kogoś prosić. Sama, jak jeszcze mam cos załadowane nie daję rady (zaprłam się że do wiosny :wzmocnię ramionka: żeby móc podnieść sprzęcik sama chociaż raz, ale na razie jeszcze nic z tego). Raz zdarzyło mi się zaliczyć parkingówkę pod moim biurowcem i musiałam poprosić Pana w garniturze o pomoc Trochę był zaskoczony, ale pomógł. 3. Jest to mój drugi motong. Pierwszą miałam Suzuki SV 650. Co prawda po tereni etym nie pojeździsz, ale poza tym jest na prawdę godny polecenie. Na miasto mały i zwinny, kopa ma, a na dalsze wycieczki też w miarę ok (dalsze, mam na mysli tak do Rumunii, a nie gdzieś na koniec świata). Ja zmieniłam na Afri, bo zależało mi na dalszej turystyce i czymś co przewiezie mnie przez szutry i drogi leśne. Wielkich terneów nie planowałam, z resztą dla mnie Afri nie jest do tego. Lepiej dać czdu na małym enduraku - bezstresowo i można zawsze podnieść. Moje zdanie jest takie. Choć uwielbiam AT, to jako dziweczyna i to do tego "nie najbardziej rosła" nie kupiłabym jej na pierwszy motong. Nie wiem jak jesteś objeżdżona, ale na początku wielkość robi róznicę. Trampka nie ma sensu kupować. Jeździłam na nim trochę i też jest duży. Także jak już decydujesz się na coś większego, to lepiej Afri niż Trampka (lepiej się jeździ, a ciężkie i duże są obydwa - przy naszym wzroście te kilka centymetrów i kilo nie robi róznicy). Jeżeli nie zależy Ci na czymś i w teren i na szosę, to zastanowiłabym się nad taką Suzuką jak miałam (naprawde polecam, bardzo dużo się na niej nauczyłam). A jeżeli zachce się się prawdziwego terenu, to lepiej wtedy dokupić jakiegoś małego enduraka (nawe z tych starszych). Afryką po terenie, takim jak u nas śmigają chłpoaki może być ciężko, i to nawet nie ze wzgędu na jazdę, ale na nieuniknione wielokrotne podnoszenia. Naprawdę wtedy lepiej mieć coś lekkiego, co samemu się ruszy. Jeśli zależy Ci na czyś bardziej uniwersalnym (szosa i jakieś szutry), to niestety tu zaczyna się problem.... bo jak już zostało napisane nie ma praktycznie nic do wyboru dla małych babek. Z tego co wiem, to najczęstszym wyborem jest GS, ale tutaj się nie wypowiadam, bo nigdy nie jeździłam. BABA na pewno jest tu specjalistką. Pozdr i jkaby co pisz na ![]() Ola PS. Chłpaki, dzięki za wszystkie miłe słowa uznania. Aż przyjemnie na duszy mi się zrobiło. A z tym trenowaniem to bez przesady. Przecież każdy stara się jakoś tam "douczać" i polepszać. Zawsze jest co gonić...
__________________
Ola |
|
|
|
|
|
#4 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 511
Motocykl: SH 150, Dominator 250
Online: 1 tydzień 3 dni 22 godz 52 min 45 s
|
Witam i chylę czoła Afrykańskiej Braci...
czytam wszystkie rady, podpowiedzi, porównania i sama poradzę Ci jedno, zadaj sobie podstawowe pytanie ( sama je ostatnio usłyszałam od Hubiego)czy chcesz się nauczyć jeździć czy tylko sobie jakoś radzić na moto Z autoposji - uważam, że na pierwszy motocykl, szczególnie dla dziewczyny i do tego drobnej, najlepsze będą Suzuki GS500 lub Honda CB500. Takiej rady udzielono mi po zakończeniu kursu i rada była naprawde trafiona... kupiłam "cebulę" jeździło mi się na niej bardzo dobrze, motocykl zwinny, fantastycznie wkręcała się na obroty - powyżej 6 tys obr. dostawała wiatru w żagle, wybacza braki w doświadczeniu, którego przecież się nie ma, kiedy człowiek rozpoczyna swoją przygodę z moto. Moja cebula niestety skończyła tragicznie, bo jakiś młokos we warsztacie rozbił mi ją . Powiem tak, na pewno nie wjedziesz nią w teren ale uważam, że w teren dla kobiety też trzeba czegoś małego, jak pisała już Ola... Nie pojedziesz nią w bardzo daleką trasę bo nie osłania zbyt dobrze od wiatru ale uważam, że nauczy Cię jeździć... nauczy Cie pewności i doświadczenia a jak już będziesz bardziej pewna, to wtedy kombinuj co dalej... powodzenia ![]() Maćka |
|
|
|