![]() |
#19 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
|
![]()
Zatrzymujemy się na moment w mieścinie Boulder (miasta trafiają się średnio co 50-70 km i mają coś koło 1000 mieszkańców w porywach), gdzie znajduje się muzeum Anasazi State Park. Anasazi to przodkowie współczesnych Indian Navaho, którzy żyli w południowym Utah koło XI w. i pozostawili po sobie kamienne wioski (Puebla). Ale zwiedzanie akurat tych w Boulder można sobie darować…
![]() Na szczęście kolejna rzecz po drodze jest warta obejrzenia: Capitol Reef National Park. tu nieco offowo: IMGP2454a.jpg IMGP2459a.jpg Oprócz tradycyjnych już skałek oferuje ciut historii USA. Południowe Utah było praktycznie niezaludnione przez białych aż do połowy XIX w. Góry wznoszące się za rzeką Colorado były granicą, której zdobywcy Dzikiego Zachodu nie przekroczyli. Dopiero po 1880 zaczęli tam osiedlać się Mormoni, prześladowani z powodu wielożeństwa w innych stanach. Ale życie w takiej izolacji i warunkach klimatycznych było ekstremalnie trudne, więc wszyscy w końcu opuścili Capitol Reef. Podobno przed 2. wojną było to najtrudniej dostępne miejsce w USA… Po Mormonach zostało kilka budynków. Największe wrażenie robi kamienna chatynka o wymiarach może 2x3 m, przy której stoi napisane, że mieszkała w niej rodzina z jedenaściorgiem dzieci… Dzieci spały ponoć na zewnątrz… Capitol Reef to znowu wyłącznie piaskowce wydmowe. Ale tak wielkich wydm (oczywiście skamieniałych) jeszcze nie widziałam. Na zdjęciu Dana jako skala, a w tyle widoczne warstwowanie przekątne charakterystyczne dla wydm (trochę wiedzy nikomu jeszcze nie zaszkodziło ![]() IMGP2472a.jpg i dalej piękna droga: IMGP2484a.jpg IMGP2491a.jpg IMGP2495a.jpg Pod wieczór zajeżdżamy do Moab, podobno najbardziej „backpackersowego” miasta Utah. Klimat podobny jak w Las Vegas, czyli pod 40 stopni. Zajeżdżamy pod hostel „Lazy Lizard”, Gośka widząc rozpadające się budynki mruczy coś o natychmiastowym zawracaniu, a Danie i mnie świecą się oczka. Hostel wygląda jak żywcem przeniesiony z wczesnych lat 70tych, bez remontu w międzyczasie. Już wiemy, czemu pokój kosztuje 35$ a nie 70 ![]() Gośka coś tam nadal mruczy niezbyt cenzuralnie, ale odbieramy klucze. Klimy oczywiście brak, do sufitu można sięgnąć ręką, pościel chyba wyprana, łazienka…no, łazienka po prostu jest. I tapeta w klimatyczne kwiatki w łazience też jest. Nasz pokój jest jednym z kilku i do tego jest hol i kuchnia. Jesteśmy z Daną zachwycone. Gośka na wszelki wypadek przynosi z samochodu wyłącznie piżamę. ![]() Ruszamy do miasta po wino, bo Gosia na trzeźwo tego hostelu chyba nie przerobi ![]() W hostelu, jak tylko wyciągamy nasze zapasy (wino+ser+czekolada) pojawia się towarzystwo. Spotykamy Słoweńca podróżującego samochodem przez Stany (i żalącego się, że nikt tu nie zna jego kraju) oraz Amerykankę podróżującą na „podczepnego” z kim się da. A Gośka znieczulona winem przestaje w końcu marudzić ![]()
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą Ostatnio edytowane przez jagna : 31.08.2011 o 14:04 |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Drang nach Westen, czyli tym razem wschód jedzie na zachód! | jagna | Trochę dalej | 71 | 08.07.2015 23:52 |
Wyprawa z Polski do Brazylii "Volta ao Mundo" - Trzy pasje, dwóch facetów, jeden cel! [Sierpień 2012] | Jastrap | Kwestie różne, ale podróżne. | 17 | 31.12.2012 12:55 |
Wyprawa na Kołymę [Czerwiec-Wrzesień 2011] | deny1237 | Trochę dalej | 117 | 02.04.2012 10:21 |
ISLANDIA-sierpien 2011 | myku | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 30.03.2011 18:14 |
Wyprawa lipiec / sierpień | juniort | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 01.05.2010 23:08 |