Vapor Trail Tech zamiast zegarów i Tripa

Napisał MrHW

Paru naszych kolegów ma, więc niech się podzielą spostrzeżeniami .

Dobra - ja się podzielę.
Vapory występują w 2 głównych modelach. Róznica jest w sposobie podłaczenia impulsów do liczenia obrotów. Mamy z Samborem ten sam model - w którym na przewodzie wysokiego napięcia do swiecy trzeba nawinąć 10-12 zwojów specjalnym przewodem. Tworzy się przez to taka cewa w której indukują się impulsy liczone przez obrotomierz. I to cholerstwo nie działa najlepiej niestety. tzn pokazywane obroty trochę za mocno skaczą. W AT to kompletnie nie przeszkadza, ale u siebie musze podłączać drugi obrotomierz jak chcę dokładnie ustawić punkt zapłonu, bo u mnie sie to ustawia ręcznie

Drugi model ma podłaczenie bezpośrednio z cewy po stronie n/n - być może mierzy lepiej, ale głowy nie dam.

Pomiar temperatury jest czujnikiem NTC wkręconym w trójnik. W wodniakach ten trójnik wpina się w przewód powrotny z chłodnicy. Można też wkręcic go w miejsce oryginalnego czujnika, pod warunkiem że gwint pasi, albo zrobi się redukcję. Nie pamiętam jaki jest gwint na tym czujniku, ale jak chcecie to sprawdzę. U siebie wkręciłem czujnik w korek spustowy oleju. Bez problemu ogarnia zakres temperatur silnika chłodzonego wiatrem - najwyższa temp oleju jaką odnotowałem to 152°C w korku w Delhi

Po zamontowaniu i podłączeniu czujnika temp. trzeba vapora zresetowac - inaczej nie widzi pomiaru temperatury. No i zaczyna pokazywac dopiero po przekroczeniu chyba 38°C - poniżej wyświetla tylko kreskę.

Coś tam jeszcze mi sie nie podobało odnośnie kasowania stanu licznika km, ale nie pomnę co. Jak mi Alzheimer pozwoli to napiszę

Generalnie fajna i niedroga zabawka. Zanim kupiłem porównałem pare podobnych modeli - tak se myślę że w poniedziałek to porównanie pokażę. Może sie komuś przyda.

Zdrowia!