| 
			
			 | 
		#5 | 
| 
			
			 majsterkowicz amator 
			![]() Zarejestrowany: Aug 2008 
				Miasto: Galway/Wyrzysk 
					
				
				
					Posty: 2,242
				 
Motocykl: XR650r & XRV750 
Przebieg: ~50kkm+ 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 4 tygodni 21 godz 41 min 42 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Droga do Szczecina przebiegła bezproblemowo. 
		
		
		
		
		
		
			[map]http://maps.google.com/maps?f=d&source=s_d&saddr=Wyrzysk&daddr=s%C5%82oneczna,+szczecin+to:Swojska+26,+Szcz ecin,+Poland&hl=en&geocode=FbgKKwMdNH0HASktpQmwcpYDRzE4bNU96snjpQ%3BF VXcLwMdK9jdAClDS60n-guqRzHmrDChBtWJLQ%3BFQhVLgMdDrrfACkBQ4lszqcARzEFyz wcNLkWJA&mra=ls&sll=53.301338,15.90271&sspn=1.677469,3.532104&ie=UTF8&ll=53.373498,15.908203&spn=1.668079,3.532104&t=h&z=6[/map] Trasa jakby ktoś byłby zainteresowany ![]() jak sie załącza mapki z google maps  ?Po upalnym dniu wieczór był najlepiej dobraną porą wyjazdu - nie było gorąco - po raz pierwszy jechałem w pełnym sprzęcie (bez rękawic) i o dziwo się nie ugotowałem... ![]() Jedynym mankamentem było to, że jechałem na zachód - słonce dawało dość po oczach - ale od czego ma się okulary   - po zainstalowaniu ich pod kaskiem problem znika. ![]() Trasę Wyrzysk - Szczecin robiłem kiedyś dość często puszką - ale jadąc dopiero na motocyklu zauważyłem jak zmieniają się zapachy na tej trasie... Pierwsza zmiana (niestety negatywna) nastąpiła w Śmiłowie (Piła) - gdzie jeden słynny ex-senator ma swoje zakłady mięsne... Tak jak jadąc autem można zawczasu zamknąć dopływ powietrza z zewnątrz to na moto nie miałem takiej opcji... a przy wietrze wiejącym na zachód aż po samą Piłę czułem zapachy z masarni ![]() Na szczęście za Piła zaczęły sie inne zapachy. Jakiś tir jechał gdzieś daleko przede mną i chyba kierownik nie za prędko się połapał, że jedno koło w przyczepie mu się zblokowało... - praktycznie od Piły na krajowej 10 tego dnia blisko środka jezdni ciągnęła się cienka czarna linia zablokowanej opony no i zapach palonej gumy   im bliżej "tira" tym więcej opony na drodze...Miałem stracha wyprzedzać go ponieważ koło chyba już się przetarło i zamiast zostawiać na drodze ślad zostawiało szczątki gumy... A za naczepa to normalnie wszystko latało... ![]() Ale nie ma to tamto - wyprzedziłem - potem pokazałem kierownikowi tajemnicze znaki i chyba zczaił bo się zatrzymał - ale to już widziałem w lusterkach ![]() Dalej do Szczecina było pozytywnie jesli chodzi o zapachy - zapachy lasów, jezior, czasami jakieś padnięte zwierzęta... - no i dymiące pojazdy... Ku mojemu zaskoczeniu pod Stargardem Szczecińskim zrobiła się dość ładna obwodnica (prawie taka ładna jaką ma Wyrzysk  )Ale co ja tu będę pisał o obwodnicach - jestem już w Szczecinie!! czas się zatrzymać i wpisać do Nawigacji adres kuzyna... Zatrzymałem się na jakimś przystanku PKS, wyciągnąłem z Tankbag'a komórkę i tu szok!!! - telefon nagrzany dość mocno - nie wiem dlaczego ale przez resztę trasy się tak grzał... Ale nic - wpisuje adres: "qrde jaki to był adres  " - prowadzę monolog..."coś na S..." "Szczecin   :O""aaaahaaa już wiem!!! Słoneczna 2x/xx" - wpisałem namiary, nawigacja chwile pomyślała, obliczyła trasę - no i odezwała się moja wierna towarzyszka niejednej podróży - KASIA ![]() "Jedź tą drogą przez 2km a potem skręć LEKKO w prawo" - eh - zawsze coś - co to znaczy lekko   - ale nic jadę....wg GPS'a mam jakieś 25km (a może było mniej) Pojechałem wg wskazówek Kasi - przejechałem przez centrum Szczecina, i tu muszę przyznać, że Szczecin nocą (była już 21) wygląda znacznie ciekawiej niż za dnia   (bez obrazy  )Jadę sobie jadę przejeżdżam koło jakiejś cerkwi/kościoła na Swojskiej - myślę sobie - znam to miejsce - dobrze mnie Kasia prowadzi... Na GPS coraz mniej km do celu. (cieszę się poniekąd bo chce zobaczyć chociaż kawałek meczy o mistrzostwo) Dojeżdżam na miejsce - Kasia nakłania mnie do łamania prawa i do jazdy pod prąd. - nie daję się - nie będę tym złym motocyklistą co łamie prawo. - po jakimś czasie słyszę w słuchawkach oczekiwane - "Skręć w prawo i cel zostanie osiągnięty". Taaak w końcu jestem - rozglądam się jednak podejrzliwie - bo coś mi nie pasuje... Z tego co pamiętam kuzyn mieszkał w takim małym nowym bloku a tu same stare domki jednorodzinne... Patrze na znak - ul. słoneczna - niby taki sam jak dostałem w SSie od Pawła ale chyba jednak nie ten to adres. Nic tam - trzeba zadzwonić i się zapytać - może są dwie ul. Słoneczne w tym pięknym nocą mieście ![]() "Halo Paweł  " - głupie pytanie - dzwonie na jego numer - kto inny może odebrac  ![]() "Tak - a kto jak nie ja  " - dobra odpowiedź na głupie pytanie ![]() "Ty słuchaj kuzyn - co Ty mnie tu nabijasz w balona - gdzie Ty mnie posyłasz   jestem pod adresem który podałeś - jakieś wilki itp. ale Twojego bloku nigdzie w okolicy nie widze... :/""Tak   a gdzie zajechałeś "- podaje mu adres... "Ty Tymon - ale Ja Ci napisałem inny adres - nie wiem skąd Ty wytrzasnąłeś Słoneczną   - Ja mieszkam na Swojskiej...""yyyy - tak   no skoro tak mówisz to coś musiałem pomieszać - to przez to słońce chyba."Podczas rozmowy dowiaduje się, że mam jeszcze szanse na dogrywkę. Wpisuje nowe koordynaty - faktycznie kuzyn mi napisał Swojską nie Słoneczną ![]() GPS mi mówi 18km do przejechania ![]() Spoko Gaz - i jazda ![]() W mieście sygnalizacja świetlna już praktycznie wyłączona - migające żółte światła - (dlaczego czegoś takiego nie wymyślą w Irlandii  )Przejazd przez miasto nocą muza wyśmienita w uchu i moja niezawodna Kasia. U kuzyna jestem akurat na początek dogrywki - parkuje moto w podziemnym garażu. Biorę coś na przebranie i idziemy do mieszkania. Dogrywka mało ekscytująca (podobno jak cały mecz) - a może to ja tak podjarany wyprawą nie podniecam się bandą samców biegających za piłka ![]() Nic to - na szczęście Hiszpania wygrywa - pisze SSy do mych Amigos z gratulacjami, zjadam dwie bułki zrobione przez Mamę na drogę wypijam herbatę, prysznic i do wyra - godzina 4wyjazd. - ustawiam budzenie. 227 km zrobione od powiedzmy 19 do powiedzmy 22 ...cdn... ![]() P.S. @HBRT dałem to w Inne tematy bo nie uważam tego za podróż - to jest przejazd. - chciałbym mieć czas na podróż - i pozwiedzać trochę po drodze ale byłem zestresowany i nie pewny czy zdążę na prom więc cisnąłem ostro bez "zwiedzania"   nawet zdjęć nie chciałem robic :/
		
				__________________ 
		
		
		
		
		
			![]() -=TyMoN=- _______________________________________ Moje spalanie: Mój kanał YouTube Moja "TwarzoKsiążka" Ostatnio edytowane przez Tymon : 20.01.2011 o 12:50 Powód: literówki :O  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Relacja - Bałkany - A.D. 2010 | JanuszCh. | Trochę dalej | 8 | 20.03.2011 00:54 | 
| No i znowu Scotland [Lipiec 2010] | Rychu72 | Trochę dalej | 4 | 17.01.2011 14:14 | 
| Holandia w weekend [Lipiec 2010] | nicek27 | Trochę dalej | 7 | 04.10.2010 10:54 | 
| Toskania/Umbria Lipiec 2010 | bukowski | Trochę dalej | 15 | 19.07.2010 20:25 | 
| Mongolia,lipiec 2010 | barman | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 03.03.2010 14:11 |