Przeglądy i serwisy w PL jak, co, za ile

[Arkan]

Dzisiaj opadły mi ręce....Przypomniałem sobie dlaczego tyle lat trzymałem się konsekwentnie mojej tenerki pomimo, że ciężkawa, że silnik bez szaleństw itd. Ale ad rem: mam 701 enduro - super sprzęt! Co prawda przejechałem dopiero 1000km, ale jazda w terenie miodzio. No i właśnie - 1000km...czas na pierwszy przegląd gwarancyjny czyli mówiąc po ludzku wymianę oleju, bo do tego się to sprowadza. Motocykl kupiłem nowy w Toruniu a obecnie jestem w Warszawie. Dzwonię do ASO w Wawie - Motoholicy Sp zoo, Warszawa ul Modlińska. Miły Pan pyta mnie "To nasz motocykl?" Mówię, że nie od nich ale z autoryzowanego salonu w Toruniu. A Pan na to: "Aaaaa...to zmienia postać rzeczy....to mogę Panu zaproponować termin za 1,5 miesiąca - pierwszy tydzień sierpnia" Pytam Pana - 1,5 miesiąca?!! Na gwarancyjną wymianę oleju?!!!!!..... i pada odpowiedź od autoryzowanego serwisu HSQ w Warszawie, która mnie rozwala "Tak, to są terminy, które proponujemy klientom, którzy nie kupili motocykla od nas" ....

Bez komentarza. Idę się dzisiaj pokłonić mojej Tenerce. Chyba znów ruszamy w trasę. Serwis Yamahy spytał tylko czy odebrać ode mnie motocykl, czy sam jutro dojadę ....Nie pytali czy od nich kupiłem moto......- dziwni jacyś...