Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 25.01.2015, 19:33   #11
mikelos
 
mikelos's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: okolice Pruszkowa
Posty: 664
Motocykl: Husqvarna 701
mikelos jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 13 godz 46 min 22 s
Domyślnie

Dzień 7 Shkoder > Puke > Qafa e Malit > Fierze > Bajram Curri > Valbone


Dziś porzucamy wygodny camping, chcemy w miarę sprawnie dostać się w północnowschodnią część Albanii, celem jest dolina Valbone. Najbardziej widowiskowa jest przeprawa promem po jeziorze Fierze, ale by się na nią załapać trzeba być w Komanie przed 9:00 rano. Zresztą, rok temu nią płynąłem a Blaszany ma wyraźnie niedosyt jazdy, więc nawet nie specjalnie żałujemy że odpuszczamy pływanie baliowozem. Decydujemy się na starą trasę przez Puke, ponoć jest widowiskowa. Poranek upływa na sortowaniu gratów - co zabrać a co zostawić w padżeraku - wiadomo im mniej na grzbiecie tym lepiej. Wyżeramy jakieś pootwierane papu, brudne ciuchy wrzucamy na pakę - będą robić za biologiczny autoalarm - pacjent padnie zanim trafi do stacyjki.




Po spakowaniu rogali jesteśmy mokrzy od potu, a tu jeszcze niespodzianka - w GX stopka (już wzmacniana) postanowiła jednak się złamać. Trzymam GX za łeb, Blachowkręt gramoli się na niego i ruszamy poszukać lekarza-spawacza.



W Shkoderze jest wszystko, znalezienie spawacza zajmuje tyle ile droga hamowania. Stawiamy GX opartego o jakieś graty i idziemy na migi pokazać co nas boli. Język migowy jest elastyczny niczym stringi na Kaliszu - w teorii jest łatwo w praktyce czasem trzeba się namachać łapkami.





Panowie dospawują kawał pręta, nie chcą za usługę złamanego grosza. Uśmiechamy się niczym dwa przygłupy, montujemy cholerną stopkę - robi robotę, można ruszać. Przelatujemy przez Shkoder, potem łapiemy trasę SH5 i lecimy w stronę Puke. Asfalty, zakręty, zapach piniowców i prawie zero ruchu. Każdy kto jedzie teraz z Kosowa, leci autostradą A1, stara droga SH5 straciła na znaczeniu. Mijamy Puke, małe miasteczko - raczej nic tu po nas.







Gdzieś na wysokości Qafe a Lait odbijamy na północ na żółtą trasę, okazuje się że nadal asfaltową. Zakręty robią się ciaśniejsze, asfalt gorszy ale to nadal kaszka z mleczkiem. Gdy pojawia się szansa na krótki popas, zatrzymujemy się w barze z widokiem na jezioro zaporowe. Wieziemy ze sobą pyszne Burki kupione jeszcze w Shkodrze - razem z zimną kolą to nasz obiad.











Na jednym z zakrętów Blaszany łapie uślizg tylnego koła i robi plaskacza. Jechaliśmy na tyle wolno, że właściwie nie ma strat - poza moralnymi. Podnosimy moto, zastanawiamy się co jest przyczyną - okazuje się, że zakręt jest cały w plamach oleju, smaru i innego dziadostwa którego w cieniu nie było widać. Ruszamy dalej.




Jedziemy wzdłuż jeziora, kusi nas wodą ale brzegi są strome i nie ma zjazdów. Typowy zbiornik dla hydroelektrowni, która za chwilę wyłania się zza zakrętu. Duże betonowe bydle. Albania obok Norwegii to jeden z dwóch krajów w Europie który najwięcej korzysta z hydroelektrowni - to chyba lepsze od kopalni, węgla i górników choć dla krajobrazu niekoniecznie.





Mijamy Fierze i Bajram Curii - typowe małe miasteczko, bez zabytków i pięknej architektury. Po paru km wjeżdzamy do doliny Valbone. Początek jest nadal szutrowy, dalej panuje już kraina asfaltu. Mimo tego, uważam że Valbone jest piękne i jest to uczta dla oczu - nawet jeśli zawieszenie przysypia z nudów.



Nie chce nam się jechać do końca doliny, łapiemy jakiś mały pensjonat z opcją na spanie w namiocie, ustalamy co i jak i zjeżdżamy przez strumień na miejsce gdzie można postawić namiot. Kibel i łazienka jest w pensjonacie, wokoło parę innych namiotów. Ideał zakłóca tylko fetor ze śmieci które gromadzą w skalnej szczelinie właściciele pensojariusza. Ot, recykling po albańsku.






Wieczorem idziemy do baru, zamawiamy jakieś ciepłe żarcie i zimne piwo. Ceny wyższe niż w mieście ale akceptowalne, jemy gadamy - fajny dzień za nami. Bez szutrów ale za to z ładnymi widokami.



cdn.
__________________
"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles
mikelos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Albania 2014 (czyli nie pierwsi i nie ostatni) CzarnyEZG Trochę dalej 15 06.05.2016 02:22
Albania czerwiec 2014 xralf Umawianie i propozycje wyjazdów 12 03.04.2015 19:15
Albania Łowców 2014 - Film! ex1 Trochę dalej 16 09.12.2014 19:32
Rumunia, Bułgaria, Turcja, Albania - sierpień 2014 nev Umawianie i propozycje wyjazdów 6 11.07.2014 17:02
Albania 2014 xralf Przygotowania do wyjazdów 1 11.07.2014 15:22


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:23.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.