Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 22.12.2014, 00:41   #11
Scorpi
 
Scorpi's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2011
Miasto: Koszalin
Posty: 1,029
Motocykl: LC8 ADV była rd07
Przebieg: do uzgo
Scorpi is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 2 dni 16 godz 23 min 40 s
Domyślnie

Wstajemy rano i udajemy się na śniadanie które mamy w cenie noclegu.

Niestety śniadanie to, to jakaś porażka. Zimne jajka sadzone, jakaś padlina do żucia i ser biały zrobiony chyba ze soli.










Robimy regulacje naciągu łańcucha i pompujemy kółka.








Ustalamy trasę.





Pakujemy bagaże i ruszamy w drogę...

Dzisiejszym celem jest dojechać w okolice miejscowości Bar w Czarnogórze która leży niedaleko granicy z Albanią.



Jedziemy górskimi serpentynami które dają się we znaki Justynie. Justyna jest zmęczona nieco szybkim tempem naszej wycieczki.

















Po drodze zajeżdżamy obejrzeć Wykuty w skale klasztor Ostrog Monastyr.























Droga do klasztoru prowadzi wąskim asfaltem u zbocza masywu górskiego. Momentami wygląda to niezbyt bezpiecznie. Justyna z Darkiem postanawiają poczekać na nas na dole. Jedziemy machnąć kilka fotek na górze.






Kolejki do wnętrza skutecznie nas zniechęcają.





















Na dodatek zaczyna padać deszcz. W pośpiechu zakładam przeciwdeszczówkę i zaczynamy zjeżdżać. W pewnej chwili silnik gaśnie wraz ze wszystkim co elektryczne w moim motocyklu.











Zatrzymujemy się przy parkingu na górze i naprawiamy usterkę. Z niewiadomych przyczyn okazało się ze spalił się główny bezpiecznik 30A przy akumulatorze.
Po wymianie bezpiecznika złożyliśmy co trzeba i pojechaliśmy dalej.




























Dojeżdżamy do jeziora Szkoderskiego. Jest to jedno z najpiękniejszych jezior w Czarnogórze. Częściowo leży na terytorium Albanii.
Robimy kilka zdjęć i odwiedzamy miejscowy sklep z winami.


































Przejeżdżamy przez most nad jeziorem i zatrzymujemy się w ogródku przy restauracji gdzie sufit porośnięty winogronami skutecznie chroni nas przed palącym słońcem.









Kelner lekki melepeta słabo ogarnia obsługę. Zamawiamy obiad i po piwku.

Ciężko z gościem się dogadać... Na koniec pytam
- Jak długo trzeba czekać?
-15 minut odpowiada
- time start- pokazuję mu na zegarek z uśmiechem.

Poleciał czym prędzej do kuchni i po 16 minutach przynosi posiłki. Zadowolony jak cholera. To chyba było dla niego jakieś wyzwanie.



Przejeżdżamy przez miejscowość Bar i zaczynamy szukać jakiegoś noclegu.









NA poboczu drogi jakiś gość oferuje nam pokoje z widokiem na morze w niedużych pieniądzach. Pokoje z klimatyzacją i balkonem z którego można było podziwiać zachód słońca.







Po zachodzie słońca idziemy zażyć kąpieli w słonym morzu.














Justyna maca suszące się miejscowe rozgwiazdy.







Wracamy do różowego domku. Noc jest bardzo ciepła, niebo czyste. Wieczór zakrapiamy rakiją a z okolicy dobiega bałkańska muzyka z jakiejś imprezy.





Jutro robimy sobie dzień lenia... czas chwile odpocząć.
Scorpi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Rumunia w sierpniu na tydzień stoner Umawianie i propozycje wyjazdów 7 20.08.2012 09:49
Ubranie na +40 stopni robinson Ciuch Afrykańczyka 7 08.06.2010 09:49
Festiwal 360 Stopni - Człowiek na krawędzi endurance Imprezy forum AT i zloty ogólne 1 03.03.2009 20:08


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.