Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 24.10.2012, 21:15   #11
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
Domyślnie

Sobota 8 IX

Jak już zostało napisane poranek był lekko-ciężki.Po wieczornym oczekiwaniu na Sławka zapodział się mój kask.W sumie nie wiedzieć czemu?:-)
Sławek skutecznie odbijał sobie żarty dnia poprzedniego rewanżując się za zapomniany dowód rejestracyjny.

Czy ten koleś poniżej nie miał prawa go porzucić?



Prysznic na żetony przyspieszył nasze ruchy i dosyć szybko byliśmy spakowani.

Gdy najważniejszy zegar afrykański pokazał 0.0 ruszyliśmy w drogę.

Piękne słoneczko napawało optymizmem.Wszak dzisiaj mieliśmy spotkać się już z Jarkiem, który wyruszył z Francji na powitanie.
Z Czech obraliśmy kierunek na Salzburg.Staraliśmy się omijać główne drogi,ale mając w świadomości, że do przejechania jest ok. 800 km. nie można pozwolić sobię na dużo fantazji.
Tradycyjnie lądujemy na autostradzie z brakiem stosownych opłat.
Na szczeście byliśmy za szybcy i za wściekli. Tym razem się upiekło a na najbliższej stacji grzecznie nakleiliśmy znaczki.

Z Salzburga szybkim strzałem przez Berchtesgaden czyli Niemcy wbijamy się znów do Austrii.
Okolice tego parku narodowego obfitują w dużą ilość zakrętów, widoków oraz całej rzeszy motocyklistów.Na jednej z serpentyn Tomek postanowił "ułożyć" klocki. Zaowocowało to tym,że stanął na skrzyżowaniu w dużej smudze siwego dymu.
Motocykli było na tyle dużo ,że przestaliśmy już machać.Zrobiła się jakaś masakra.Pomyślałem, że zainstaluje sobie łapę jakiegoś manekina z dłonią skierowaną ku górze we wszystkim znanym geście.


Jarek ze Sławkiem cały czas był w kontakcie ,ale jakoś nie mogliśmy zgrać punktu spotkania.W efekcie końcowym wylądowaliśmy w Bolzano we Włoszech i po krótkim okrążaniu miasta okraszonym popierdywaniem z tłumików zainstalowaliśmy się obok jakiejś fontanny.
Podczas oczekiwania musiałem jeszcze wytłumaczyć się z tego ,że poprowadziłem drużynę przez płatną częśc drogi, co kosztowało nas 8 euro za głowę.Wszystko jak zwykle zwaliłem na gpsa.


Gdy dotarł Jaru wiedzieliśmy,że będziemy szukać noclegu na dziko.W związku z tym,że nie mieliśmy jedzenia(i innych rzeczy) wybrałem się z Rafałem na zakupy.Generalnie wszędzie było pozamykane i uratował nas mały sklepik prowadzony przez imigrantów.Skąd byli nie mam pojęcia. Wyglądali jak Kaddafi i na pewno nie mieli w sklepie alkoholu.
Kupując kiełbaso-pasztety w kolorowych foliach z dziwnymi znaczkami bałem się tylko czy nie kupuje żarcia dla psa.Pieczywo było na tyle nieciekawe ,że postanowiliśmy kupić w ciemno całą butelkę przyprawy przypominającej ajwar.
Tenże piekielnie ostry sos towarzyszył nam do końca wyprawy.Był w stanie zamordować każdy smak a najboleśniej odczuły to pewne części ciała.


No tak nocleg
Trzeba opuszczać miasto.Skierowaliśmy się na południe. Na całe szczęście w miarę szybko trafiamy na nieoświetlony obszar.Zwiad pojechał na rekonesans i przekazał,że niezliczone ilości dróżek niknęły wśród winnic i sadów.Zmęczenie i lekka desperacja wzięły górę.

Zostajemy.
Po zapaleniu naszych czołówek i latarek okazało się, że jest to cudowne miejsce!


Rozbijamy namioty, delikatnie degustujemy owoce i cieszymy się, że udało się tak ładnie zamknąć dzionek.
Znalazła się nawet odrobina tego czego Kaddafi nie miał w sklepie.


Po chwili okazało się, że miejsce nie jest takie odludne.Widzimy światła samochodu zmierzające ku naszemu obozowisku.Gasimy latarki i czaimy sie jak harcerze na podchodach.
-Przejechał?
-Przejechał

Wizja bliskiego spotkania z Carabinieri nie była zachęcająca.Akcja z samochodem powtórzyła sie jeszcze raz ,ale wtedy już nam to wisiało:-)))


Grzecznie poszliśmy spać.
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
moja Afryka czyli "Wagadugu 2012" by remi remi Trochę dalej 27 28.08.2013 19:16
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 gancek Umawianie i propozycje wyjazdów 20 21.07.2013 21:23
Rumunia, Mołdawia, Ukraina, NRM - wrzesień 2012 lemur Trochę dalej 52 14.01.2013 18:21
Podlączę się do wyprawy - wrzesień 2012 Beny Umawianie i propozycje wyjazdów 3 07.06.2012 14:25
Ukraina (Krym)-Rumunia sierpień/wrzesień 2012 sagattic Umawianie i propozycje wyjazdów 10 10.04.2012 16:38


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:28.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.