Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 23.02.2012, 00:19   #17
Beddie
instruktor jazdy
 
Beddie's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kraków
Posty: 365
Motocykl: XT600E
Beddie jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 12 godz 16 min 0
Domyślnie

Jak już napisałem parę dni temu, biwakowanie bez wody jest gorsze, niż biwakowanie z wodą. Pięciolitrowy baniak wystarczył mi na kolację, śniadanie i poranne mycie. Podczas zwijania obozowiska celem wzbudzenia kulinarnej tęsknoty przejrzałem paczuszkę z próżniowo zapakowanym serem - smakołykiem kupionym w ostatnim tureckim sklepie za ostatnie wręcz pieniądze. Spore było moje zdziwienie, gdy się okazało, że ser jest absolutnie miękki. Płynny wręcz. Zacząłem łączyć fakty. Na półce z nabiałem leżał w pewnej odległości od innych serów, choć wyglądał prawie tak samo. Był tańszy – i to przesądziło o moim wyborze. Zacząłem studiować napisy i znalazłem jeden, najmniejszym druczkiem, w jakimś kojarzonym przeze mnie języku. Cóż się okazało… To było masło. Cholerne masło roztopione w upale.
Tymczasem przybył Bułgar. Zobaczył, że zwijam obóz więc przyszedł pogadać. Zapytałem grzecznie, czy się nie obrazi, jak dam mu masło z Turcji, bo nie mam miejsca i jest trochę za gorąco. Podaję facetowi mięciutką kulkę z żółtą mazią, a on w płacz. No to pięknie – pomyślałem – nieźle gościa uraziłem. A on wytarł oczy i nos w rękaw wielokrotnego użytku i mówi, że dziękuje bardzo i niewiele mi może dać w zamian, ale znajdzie jajka i miód. I biegnie do swojej strażnicy. No to ja za nim, i tłumaczę, że skoro masło nie dało rady, to jajka i ser też nie dadzą. Dał się przekonać. Popatrzył do końca, jak się zwijam, uściskaliśmy się na pożegnanie, szczerze zaprosił znowu i pojechałem.

Wizja Kuchiego borykającego się z rzeczywistością i tracącego nadzieję na pozytywne zakończenie sprawy jego, tfu, motocykla powodowała, że kilometry nawijały się szybko.
Przez Bułgarię przeskoczyłem bez zdarzeń wartych odnotowania w mojej pamięci i zaprzątania Waszej uwagi. Jechałem bocznymi drogami. Podobne wioski, podobne tiry, podobni mężczyźni w brudnych „żonobijkach” leniwie palący przed domami, zgnite władimirce i białoruśki…
Postanowiłem wjechać do Serbii jakimś mniejszym przejściem i tam sprawdzić, jak w każdym kraju, czy historie o krwiożerczej policji są prawdziwe.
Granica wydawała się zamknięta, ponieważ samochody stały w kolejce i nic się nie działo. Mnie wyłowili i kazali zjechać na bok pod budki. Powypytywali, co i jak, gdzie byłem, z kim jestem i ostatecznie polecili przejechać bokiem. Tak po prostu.
No i zaczęło kropić. Potem zaczęło padać. Dwa razy molestowałem serbskich policjantów i za każdym razem byli mili i bardzo skorzy do pomocy. Serbia przejeżdżana bocznymi drogami jest naprawdę urokliwa, ale zaczynałem się spieszyć. Zdjęć więc nie robiłem, oprócz jednego sikania.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg serbia1.jpg (459.3 KB, 7 wyświetleń)
Typ pliku: jpg serbia 2.jpg (470.5 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg serbia 3.jpg (499.8 KB, 6 wyświetleń)
Beddie jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.