21.09.2011, 19:41 | #11 |
Zarejestrowany: Aug 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 1,146
Motocykl: oby złodziej kulasy połamał
Przebieg: :(
Online: 3 tygodni 1 dzień 18 godz 11 min 26 s
|
40 to maks bo ruszałem ze świateł i ujechałem z 10 metrów. Nie powiem - ruszyłem z kopyta bo to skrzyżowanie to dobre miejsce żeby się rozpędzić. Moto zatrzymało się samo z siebie - na niczym. Po prostu ślizgnęło kilka metrów na gmolach i stelażu.
No ale tak jak pisałeś - na oko to chłop w szpitalu umarł. Do listy rzeczy którym jestem wdzięczny dorzucę jeszcze afrykę - to jak jest wyprofilowana sprawiło że zmieściłem się idealnie między asfaltem a motocyklem. Na moim drugim moto (intruder bez gmoli) byłoby ciężej. Ciężko odpalał bo kilku minut leżał na boku i zalało go dokumentnie (najgorzej że benzyna ściekła na gorący tłumik i widziałem jak się na nim gotowała) ale jak mi już ktoś tutaj podpowiedział wysezonowałem go i w końcu odpalił. Niestety z kostką się pogorszyło i zaraz ruszam do ortopedy. Ledwo chodzę więc póki co raczej nie pojeżdżę (( |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wypadek na torach | darkier | Pomagamy - za free | 184 | 08.04.2016 09:05 |
Kolejny wypadek......... | Kazmir | Inne tematy | 2 | 20.04.2009 18:10 |