Legendarna niezawdność i jakoś Hondy pod znakiem ?

[TYMEKVMAX]

Napisał Jarczoq

Moto z wyspy zawsze są pognite - jak nie są, to wyjątek, który ... Swego czasu w jednym egzemplarzu CBR tylną ośkę wybijałem dwu-kilowym młotkiem. Sam miałem Sprinta 955 z licznikiem w milach, gdzie ośki kiwaka po za tym, że nie dało się normalnie wyciągnąć, to zeżarte do cna. Powietrze przesycone solą.

Dokładnie tak jak myślisz też miałem kilka pojazdów z wysp dramat na maksa i co najgorsze to były dość świeże sprzęty i tak już pognite