Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 18.07.2021, 16:48   #11
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,175
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 7 miesiące 1 tydzień 6 dni 18 godz 29 min 49 s
Domyślnie

Rano niespiesznie wstajemy i szykujemy się do śniadania. Niestety łatana w Bałykczy dętka nie wytrzymała przeprawy wczorajszej. Wentyl się upitolił.

Obok jest wulkanizacja więc lepiej podjechać niż się męczyć samemu. Po śniadaniu ja z Rafałem spokojnie kawkujemy a Michał pojechał do wulkanizacji. Tym razem nie ma co naprawiać tylko wymieniamy dętkę. Michał niestety nie zabrał ze sobą dętki na przód a jedynie tył. Daję mu swój zapas ale będzie trzeba te braki uzupełnić.
Zdobyte informacje wskazują że dętki może się uda kupić po drodze a na pewno w Karakol. Lecimy. Droga poprzecinana miejscowościami nie jest zbyt ciekawa. Do tego jest upalnie. Robimy postój w Kyzyl Suu. Wpadamy na bazar , może tutaj się uda. Niestety nie ma. Pijemy kwas i zapada decyzja że jako że czasu w ciul skoczymy sobie nad wodę do ośrodka Marco Polo. Tutaj.
https://www.google.com/maps/place/Ma...8!4d77.9411246
Walimy szutrówką kilkanaście kilometrów.
W ośrodku procedura wejścia, musi przyjść administrator, zgarnia kasę za wjazd i wjeżdżamy. Knajpa ponoć działa i mamy w planie zjeść tutaj obiad.
Jest tylko ryba. Zamawiamy. Trochę to trwa ale w końcu dostajemy pstrągi, które są po prostu ogromne. Do tego są paskudnie niesmaczne ale wpierdzielamy.
W międzyczasie łapię Sambora i podaje mi kilka namiarów na kolesi którzy mogą podpowiedzieć gdzie dętki załatwić. Wadim od razu wysyła mi pinezkę z namiarami na sklep gdzie dętki powinny być ale to będziemy sprawdzać dopiero jutro. Po obiedzie kierujemy się na Dżeti Oguz. Po drodze zatrzymujemy się pod sklepem i robimy zakupy na wieczór. Potem krótka dojazdówka do dolinki.
Chłopaki jeszcze stają na fotki przy czerwonych skałach.



I jak też.

Zrobił się mały zator z baranów.

Dojeżdżamy w końcu do serca doliny gdzie planujemy znaleźć dogodne miejsce na biwak. Ludzi sporo. Szukamy spokojnej miejscówki z dala od gawiedzi. W końcu się udaje.
Pirania ruszył pozyskać drewno na ognisko.



Pranie zrobione, namioty rozstawione.


Niestety pada. Zmieniamy więc miejsce rozpalonego już ogniska na nowe pod dużym drzewem. Deszcz już nie przeszkadza i możemy spokojnie piwkować. Tak też czynimy. Przychodzi jeszcze sąsiad pogawędzić chwilę. Kładziemy się spać dość wcześnie. Jutro rano musimy ogarnąć dętkę w Karakol. Potem chcemy pojechać na gorące źródła w okolicy.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.