Wiec jednak z oszczędności.... 
Ja 5 lat temu przesiadlem się z drze na beciaka. Koszty skoczyly bardzo wyraźnie ale nie żałuje ani wydanego grosza. To inna para kaloszy, inne zastosowania i inny rodzaj funu. 
W tym watku odniosłem wrażenie, może mylne, ze pytanie padło o jakiś bardziej dualowy, nie za drogi mały motorek. Stąd postawiłem opcje drz która miałem kilka lat. Nowe konstrukcje obok swoich zalet są niestety tak samo, a moim zdaniem bardziej, komdoniaste tyle ze nowe.  
To tez jest jakaś zaleta. Serio pisze. Do mojej 15-to letniej lc4ki nie są juz dostępne pewne części, trzeba posiłkowac się używanymi, aftemarketowymi, kombinowac.  
 
Pozdr rr
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
			 
		
		
		
		
	 |