| 
			
			 | 
		#11 | 
| 
			
			 wondering soul 
			![]() Zarejestrowany: May 2008 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 2,346
				 
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Buziaki dla Wszystkich z Bandar Abbas, samego poludnia IRanu. Chlopakow z Trojki spotkalismy zupelnie przypadkiem w Esfahanie - swiat jest maly. Fajnie ze slyszeliscie wywiad (nawet nie wiedzielismy kiedy i czy w ogole go puszcza). Oczywiscie pozdrowilismy "Brac Afrykanska" - mama nadzieje ze tego nie wycieli. 
		
		
		
		
		
		
			Dzis pluskalismy sie w Zatoce Perskiej. Odjazd. Jeszcze do niedawna bym nie uwierzyla, ze tu dojade na moto. Szczegolnie, ze zjazdu na samo poludnie kraju oczywiscie nie bylo w planie. Ale plan zmienil sie juz ze sto razy. Generalnie zrobilismy juz tutaj prawie 2000 km, z czego wiekszosc z naszymi iranskimi przyjaciolmi jako pasazerami. Juz sie nawet przyzwyczailam do "plecaczka" (chociaz jest ode mnie spor wiekszy :-)). Upaly przez ostatnie trzy dni daly nam mocno w kosc. Mielismy prawdziwa szkole jazdy po pustyni. I sprawdzilo sie to co mowil nam Marek Godlewski - jazda tylko w full zapietej kurtce, spodniach i kasku (z zamknietymi wywietrznikami). Inaczej nie da sie wytrzymac dluzej niz 15 min, a tak przynajmniej czlowiek zamienia sie w termosik. Co do trasy dalej, to caly czas znak zapytania... Walczymy z turkemniska wiza, co nie jest takie proste. Do niedzieli powinno sie wyjasnic. Jak nie przez Turkemenistan, to pewnie Azerbejan (mamy wizy) i przez Moze Kaspijskie do Kazachstanu, a potem dalej wedlu "planu". Zobaczymy. Sciskamy wszystkich mocno Ola 
				__________________ 
		
		
		
		
	Ola  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |