Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 10.01.2013, 18:05   #4
Louis
 
Louis's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 599
Motocykl: CRF1000L
Louis jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 28 min 38 s
Domyślnie



Niedźwiedzie. Ta broń jest na niedźwiedzie. Nie żeby zabić, bo po pierwsze trudno z takiego kalibru niedźwiedzia uśmiercić, choć to możliwe, po drugie nikt tu nie chce misia skrzywdzić. To atrakcja turystyczna, a przecież po to schronisko remontują, żeby kiedyś zarabiać na turystach. Oczywiście w krytycznej sytuacji, gdyby np. niedźwiedź zaatakował Juniora, to nie nie byłoby wyjscia. Generalnie jednak to spokojne i płochliwe zwierzęta. Unikają ludzi. Zaatakują gdy człowiek zagraża ich młodym lub gdy przypadkowo odetnie im drogę ucieczki. Lecz raz na jakiś czas trafi się taka niedźwiedź-łajza, który ma wszelkie zasady głęboko pod futrem, i takiego właśnie mają sąsiada. Kręci się tu nocą, myszkuje (misiuje?) i rano trzeba go przeganiać, żeby coś w spokoju zrobić. Dodatkowo Łajza chodzi tą jedyną drogą do schroniska i niechętnie przepuszcza nawet samochód. Dźwięk silnika nie robi na nim wrażenia. Klaskson (kiedy jeszcze był) spłoszył go tylko pierwszy raz. TT-ka na razie daję radę. Skąd ją ma postanowiłem już nie pytać.



Herszt wsiadł na DRZ-tę, kasku nie chciał, a nawet wydawał się lekko zaskoczony tą propozycją. Faktycznie w rejonie w którym się poruszaliśmy, nawet na asfaltowych drogach publicznych, motocyklista w kasku to rzadkość. Odpalił motocykl i potoczył się w dół drogi. Za nim ruszył UAZ z Krzyskiem na pokładzie..



My pojechaliśmy w przeciwnym kierunku, w górę, na poszukiwanie szałasu. Otoczenie robiło się coraz piękniejsze ale droga coraz gorsza. Kamienie konkretniejsze. Po kilku kilometrach stanęlismy przed naprawde trudnym kamienistym podjazdem. Ex zaatakował go z powodzeniem z rozpędu i zniknął za zakrętem. Ja z Bartkiem przemieszczalismy sie odcinkami po kilka metrów. Na szczęscie Ex szybko wrócił powiedział że dalej sie jechac nie da, bo tam juz leżą, jakto zgrabnie ujął, same telewizory. Specjalnie nas z Bartkiem to nie zmartwiło.



Pozostała kwestia noclegu. Bylismy na wysokości prawie 2000 m, odsłonięci, a nadciągała burza. Dokładnie rok temu w podobnych okolicznościach spędzilismy noc w górach Rumunii i nie było to basniowe przeżycie. Do tego ciekawski miś-łajza w okolicy budził mieszane uczucia. Szczególne wrażenie zrobił na Bartku. Bartek ma traumę z jeszcze z niemowlectwa, kiedy to podarowany przez chrzestnego pod choinkę, monstrualnej wielkości pluszo-szmaciany Kubuś Puchatek przygniótł małego Bartusia do kaloryfera. Od tamtego czasu na dźwięk słowa “niedźwiedź” robi mu się gorąco.



Podjęliśmy decyzję od odwrocie z gór na noc. By zachować odrobinę godnosci zgodnie stwierdziliśmy, ze nasza decyzja jest wynikiem wyłącznie troski o naszego kolegę, który kontuzjowany wygrzewał się w saunie w górskim kurorcie. Z pewnością jest mu źle i doskwiera mu samotność.
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały.
Louis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Relacja z podróży dookoła świata MXT 2012-2013 mirek Imprezy forum AT i zloty ogólne 1 05.05.2014 10:09
Szkocja 2012 - tam podobno pada deszcz... - relacja Tymon Trochę dalej 132 11.04.2014 12:20


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:09.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.